Nawet miałem okazję być na jego grobie w lipcu 2017 roku na Cmentarzu Rakowieckim w Krakowie, gdzie leży w Alei Zasłużonych. Podziwiam Jerzego Bińczyckiego za Bogumiła Niechcica w "Nocach i dniach" Jerzego Antczaka, profesora Rafała Wilczura w "Znachorze" Jerzego Hoffmana, Kostka Bulija w serialu "Zaklęty dwór", ale także bardzo mi się podobał w spektaklu telewizyjnym "Opowieści Hollywoodu", "Cieniach", "Tumorze Witkacego" czy nawet jako Maciej Królik-Rózeczka w "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy. Ba, zagrał nawet epizod jako wartownik na zamku hrabiego w "Janosiku". Nie ma co, człowiek kompletny! Nigdy się nim nie przestanę zachwycać, bo dzisiaj prawdziwych artystów już nie ma! 10/10