Gdyby żył teraz, jego legenda nigdy by nie istniała. Spójrzmy prawdzie w oczy: młody, zdolny, piękny umiera nagle mając całe życie przed sobą. jako 60 latek miałby 2 możliwości: albo chałtury dla dziadków w swoim wieku, bo nie sądzę że nadal przyciągałby tłumy, albo życie w zapomnieniu i totalnej izolacji od mediów itp. Szkoda faceta, nie powiem ale myślę że nigdy w życiu nie byłby owiany takim kultem i skrajnymi emocjami gdyby nie życiorys i śmierć w młodym wieku.