Jo Nesbø

7,8
94 oceny scenariuszy
powrót do forum osoby Jo Nesbø

"Święci na ogół niewiele osiągają poza kanonizacją."

AutorAutor

"Miał odwagę i brutalność, siłę działania, ale brakowało mu czegoś i za to mógł drogo zapłacić. Nie miał w sobie zła."

AutorAutor

LADY: Musisz zabić Duncana (...) Po prostu myśl o tym, że masz zabić mordercę (...) a przyjdzie ci to z łatwością.
MACBETH: Ale ja nie chcę, żeby przyszło mi to z łatwością!

AutorAutor

"-Chcesz, żebyśmy dalej nakręcali tę spiralę chaosu i anarchii, Banquo? Nasi przodkowie budowali kolej i szkoły, my stawiamy burdele i kasyna." - Duff

AutorAutor

"Caithness podobało się gardłowe "r" dziennikarza i jego spokojny głos. Podobało jej się też to, że Kite nie boi się chełpić swoją wiedzą i inteligencją. Ale najbardziej podobało jej się, że on zawsze był przeciw (...)
Kite kroczył samotną drogą. A kto chciałby być samotny, skoro mógł nie być?"

AutorAutor

-Podjąłem już decyzję, Caithness, więc powiedz mi tylko, jak wolisz, żebym wyrwał ten ząb: powoli czy jednym mocnym szarpnięciem?
-A dlaczego powolna udręka miałaby się skończyć już teraz, Duff? Przyjdź do mnie do domu o czwartej.
-W jakim celu?
-Posłuchasz, jak płaczę, krzyczę i błagam. Tutaj nie wypada."

AutorAutor

Wie pan, co mawiał mój przyjaciel, Banquo, panie burmistrzu? Całuj dziewczynę, dopóki jest zakochana. - Mackbeth

AutorAutor

Bez okularów gówno widzę. A w okularach widzę gówno. - Duff

AutorAutor

MACKBETH: Rzeczywiście to dziwne, że poczucie winy wypala piętno, natomiast honor i zaszczyty spływają z wodą jeszcze tego samego dnia.
BURMISTRZ TOURTELL: Przez moment pana słowa zabrzmiały tak, jakby pan wiedział coś o poczuciu winy, Mackbecie.

AutorAutor

"(...) TEATR NARODOWY, którego wybudowanie kosztowało masę pieniędzy, z jego pompatycznymi sztukami, niezrozumiałymi dialogami i cierpiącymi na żądzę władzy królami, którzy umierają w ostatnim akcie."

AutorAutor

Jeśli dobrze cię rozumiem, Duff, to jesteś całkiem sam przeciwko tym tam. A ja trochę wiem, jak to jest.
Sam. I ci tam."
- Hutchinson, marynarz

AutorAutor

Lady usiadła na fotelu Mackbeta za biurkiem.
-Trochę... ciasny, prawda?
-Możliwe. - Mackbet zajął jedno z krzeseł dla gości.

AutorAutor

Po co mówić człowiekowi, który do ciebie celuje z karabinu, że karabin jest nienabity? Przecież natychmiast zacznie szukać nowej broni.

AutorAutor

Za mały, żeby zostać zdradzony, możesz tylko zdradzać. - Lady o służącym, Jacku.

AutorAutor

BURMISTRZ: Zmieniłeś się w potwora, Mackbecie.
MACKBETH: Zawsze stajemy się kimś, kim już po trosze jesteśmy.

AutorAutor

"Noc wyraźnie się starzała. Za wysokimi oknami na wschodzie już zaczęła siwieć."

AutorAutor

A jeśli twoje opinie są lepsze od innych, to ty powinieneś dowodzić. Taki jest twój pieprzony obowiązek wobec wspólnoty. - Banquo do syna.

AutorAutor

Moją religią jest kapitalizm, a wolna konkurencja wyznaniem wiary. Każdy człowiek ma prawo iść za głosem swojej naturyi walczyć o zdobycie monopolu i władzy nad światem. A obowiązkiem społeczeństwa jest nas tępić. My po prostu odgrywamy swoje role, Bonus. - HEKATE

AutorAutor

MACKBETH: Rozumiesz, jakie ma to znaczenie tu i teraz?
-Hmm... Nie, szefie.
-I dobrze, bo to kompletnie bez znaczenia.
:-)

AutorAutor

BONUS: Każdy ma swoją cenę.
HEKATE: Oczywiście, ale ceną nie zawsze bywają pieniądze. Nie wszyscy są tacy prości jak ty.
Bonus nie zareagował na obelgę, bo w ogóle jej nie wychwycił.

AutorAutor

William pęka z dumy,
Jo ożywił trupa!

Sposób w jaki Nesbo przepisał tragedię Szekspira na współczesność budzi wyłącznie podziw. A sama powieść zapiera dech. Pasjonujący dreszczowiec o skorumpowanej norweskiej policji. Ale tym razem to faktycznie tylko kostium do rozważań nad ludzką naturą i jej dążeniem do destrukcji.
Autodestrukcji.