W " Magdzie M." gra sztucznie, zawsze tak samo. Fajnie wypadła w " nigdy w życiu". Ale ogólnie jej nie lubię.
Faktycznie w "nigdy w życiu" nawet fajnie jej wyszło, ale to co teraz robi jako Magda M to już porażka totalna! Te jej "nieszczęśliwe" miny w każdej scenie obrzydzają mi ten serial, chociaż na początku nawet go lubiłam.
mims flaszka dla ciebie widac że jesteś bnormalny z niej taka aktorka jak z koziej dupy trabka a ludzie podnieta bo dostała telekamerę przecież ona nic nie wnosi do filmu kurwa ludzie ;/ grabowski(gebels ,kowal) hajos,kolberger ,wieckiewicz to śa kurwa aktorzy pyrz których można sięnie nudzić graja całym sercem a ona co gra? ta mina typu"jezu zdradził mnie nikt mnie nie kocham buu" kurwa jak ją widze to przełączam kanał ;/
Ja też się zgadzam! zresztą wg mnie aktorka z niej raczej słaba...czysto serialowa...no może z wyjątkiem "Nigdy w życu" tam była ok, ale "jasne błękitne okna"-totalna porażka!
<lol2> ale mnie smiesza wasze wypowiedzi a szczegolnie mims-79 jak powiedziała ze ,,Te jejnieszczęśliw miny w każdej sceni'' sluchaj joasia musi tak grac ;] a nie ze jest nieszczesliwa i obrzydza ci serial :/ najpierw pomysl co piszesz a potem to napisz :/
Olusia <lol>:P, nie napisałam, że Brodzikowa JEST nieszczęśliwa, tylko, że w każdej scenie robi tę samą minę do wszystkich stanów emocjonalnych! Uwazam, że mogłaby "poszerzyć repertuar", to wszystko:)
tak z tym ze szanująca sie aktorka gra w tym w czym sama moze sie wykazać a nie w tym w czym jej kaze rezyser. poza tym to ze jej miny sa ciągle takie same nie znaczy ze rezyser je modeluje, ale ze brak jej umiejętności aktorskich. nie zapominajmy ze do aktorstwa kobiecie daleko! zadebiutowała jako modelka-sobowtór w konkursie magazynu 'cinema' i pojechałą do cannes.
szczeze nie znosze jej, jej aktorstwa, wyglądu, sztucznych min i ról jakie sobie dobiera (poprawka.. ona sama sobie raczej nie dobiera.. nie sadze zeby z takimi umiejętnościami aktorskimi mogła sobie na ten luksus pozwalać)
O to mi właśnie chodziło:) Dzięki Fisher, wyręczyłeś mnie, bo juz mi się nie chciało tłumaczyć Olusi, o co mi chodziło za 1 razem, bo raczej nie zrozumiała:P
Fisher piszesz jakbyś był mną^^ Czuje absolutnie to samo... Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej osoby. Wzięła się praktycznie znikąd, nic sobą nie prezentuje, wszędzie jest taka sama, gra jak amatorka i stylizuje się na wielką gwiazdę.. A talent to nie tylko zbitek takich samych minek w każdej roli
tak bracie wiadom oze oni wyznaczaja ale ona powinna tez cos od siebie dawać np inne mimiki a nie jedna mina i już wielka aktorka cienizna że szok
Wszyscy sa zafascynowani nie Joanna Brodzik ale Magda Milowicz. Ona zachowuje i wyglada jak nakazuje jej scenariusz. Sama ogladam ten serial po to zeby zapomniec o problemach, ale scenariusz tego filmu nie ma nic wspolnego z prawdziwym zyciem. Ludzie na co dzien tak sie nie zachowuja, to jest bajka o kopciuszku.Fajnie jest marzyc, nic w tym zlego ale zycie na co dzien jest prawdziwe i nie ma nic wspolnego z zadnym filmem... Trzema byc soba w najlepszy sposob jaki sie da, starac sie byc dobra osoba i to tyle co mozemy zrobic dla siebie samych..Pozdrawiam
Nie mogę Cię słuchać z tymi minami czy Ty naprawde nie czaisz co do Ciebie mówią?... Powiem prostymi słowami...Profesjonalna aktorka zagrałaby ciągłe użalanie się nad sobą przkonywująco i nie drażniaco, wzbudzałaby emocje w widzu i wzruszenie. Pani Joanna gra to tak sztucznie, robiąc przy tym tak SZTUCZNE i śmieszne miny, że wzbudza to tylko litość nad jej warsztatem aktorskim i jednocześnie drażni! Reżyser mówi jej co by chciał, żeby robiła i jak ma to wyglądać ewentualnie, ale TO JAK ONA TO WYKONA TO ZALEŻY TYLKO OD NIEJ BO TO ONA WCIELA SIĘ W TĄ POSTAĆ A NIE REŻYSER!!!
Nooo obejrzałam kilka odcinków "Magdy M" i nie dość, że sie wynudziłam (jakie to ckliwe jest...) to Joanna Brodzik ze swoją miną mnie załamała, zero ekspresji czy emocji, drewno po prostu. Także nie rozumiem za to te nagrody i uwielbienie
Ja miałam co do J.Brodzik zdecydowanie negatywne odczucia po "Kasi i Tomku", gdzie grała kompletną idiotkę.
"Magda M" nieco ambitniej i całkiem ok., ale te jej miny rzeczywiście, wypracowała kilka schematów i jedzie, np. ta mina zrozpaczonej nieszczęśliwej - pojawiają się łzy w oczach, lekki uśmiech a'la Mona Lisa, nieruchoma skamieniała twarz,wzrok wkuty w jakieś jedno miejsce, jakby nieobecna,i tak za każdym razem, to jest straszne.
Bardzo mierna aktoreczka wsam raz do serialu, w końcu to nie może być przypadek - Graczykowie, Kasia i Tomek, Magda M, coś za wiele...
Kilka miesięcy temu w trakcie rozprawy sądowej przeciwko gazecie Fakt tłumaczyła, że zrobili jej zdjęcia jak była nawalona. Każdy normalny człowiek może się upić. Ale nie, ona szła w zaparte i powiedziała, że popiła lekarstwa przeciwbólowe alkoholem, no i tu udowodniła jak bardzo jest inteligentna ?
Aktorka z niej rzeczywiście jest marna, a najlepiej ostatnio opisał ją Kuba Wojewódzki w jednym z wywiadów (?) Rozmawiałem z wieloma osobami i one potwierdziły, że Joanna Brodzik jest w tej chwili na poziomie Jacka Nicholsona i wznosi się coraz wyżej, jeśli chodzi o pozycję. To jest taki moment, że cytując bohatera "Lotu nad kukułczym gniazdem" nie wiadomo czy się "zesrać" czy nakręcić zegarek. Czekamy aż dostanie Oscara, a może nawet dwa. Ale to była jedyna osoba, która wzniosła się tak wysoko, że rozrzedzone powietrze jej zaszkodziło (?)
:]
Ma najgłupszą fryzurę w całym świecie.
Włożyła sobie miskę na głowę i podcieła równo grzywkę.
Wygląda jakby miała garnek na głowie
:D Figusia, zgadzam się. Jej rola w " Pianiście" była znakomita. Tylko szkoda ze Akademia jej nie doceniła:((((
A ja ją lubię.
Moim zdaniem jest całkiem dobrą aktorką [no bo gdyby była jak mówicie "kompletnym beztalenciem", to przyjeliby ją do szkoły aktorskiej? Dostałaby w ogóle jakąkolwiek rolę? Prawdopodobnie nie. Ale nie zajmuje sie showbiznesem, o ile w ogole mozna to tak nazwać.] Poza tym cenię ją, za to, że nie pcha się wszędzie, nie widać jej twarzy we wszystkich gazetach i szanuje swoją prywatność.