jedynie w kasi i tomku się sprawdziła, ale tylko dlatego że nie grała a pokazywała tam siebie i swoje naturalne zachowania. Jak przychodzi jej już coś zagrać to naprawdę wygląda to nieciekawie. Potwornie sztuczna oglądając jakikolwiek film w którym gra,nie potrafię poprostu się w czuć w fabułę bo przeszkadza i uwiera mi jej sztuczność grania, każdy film z jej udziałem nabiera kwadratowej oprawy. Dobrze że nie mam ich zbyt wiele bo polskie kino tylko na tym zyska. Jeśli chodzi już o odbiór jej osoby poza filmem to napiszę tylko jedno, nie ma drugiej tak wyniosłej, przeambicjonowanej i uważającej się za kogoś lepszego od innych aktorki. Jej wysublimowane słowa nadęte zachowanie sprawia że w moich oczach nigdy nie zyska miana naturalnej i szczerej osoby, według mnie ona nigdy nie schodzi ze sceny zawsze udaje kogoś kim nie jest aby zyskać poklask innych, a dlatego to widać bo jest kiepską aktorką.
Mnie też, chyba ją polubiłam za tę rolę. W ogóle "Jasne błęktine okna" to jeden z mądrzejszych polskich filmów ostatnich lat.
Ha ha ha to chyba jakiś żart przecież ona zawaliła ten film żal tylko, że Magdalena Cielecka nie zagrała ostatecznie tej roli, a szkoda bo początkowo to ona miała grać.
Zgadzam się z Tobą co do jej gry aktorskiej prywatnie jej nie znam i nie widziałem więc nie oceniam.