Trzeba w ogóle nie znać NASZEGO jednego z najwybitniejszych pianistów, żeby napisać taką bzdurę.
Grał jednego z członków zespołu w klubie the Grass Roots club. Był perkusista przepytywanym przez gliniarza. Nie wiem jak się dodaje filmy do biografii bo brakuje tego performancu w jego, więc może ktoś doda. Koleś miał na imię Lindy
Dobra rola fajnie tam zagrał.