Przestań człowieku czytać głupie artykuły ludzi, którzy tylko szukają sensacji.Jego syn zmarł na rozległy atak serca, upadając uderzył glową o wannę.Znaleziono go nieprzytomnego w łazience i natychmiast zabrano do szpitala, ale niestety było już za późno.Przecież autyzm nie powoduje śmierci-wstukaj sobie w wyszukiwarkę autyzm i poczytaj parę artkułów o Travolcie i jego synu, trochę tego jest. Chłopak od drugiego roku życia cierpiał na zespół Kawassaki-choroba powodująca zapalenie naczyń krwionośnych, a w konsekwencji właśnie do ataków serca. Choroba ta dotyka głównie dzieci. Nie znam, oczywiście, Travolty, ale myślę,że jak większość normalnych rodziców na tym globie zrobiłby wszytsko byle tylko uratować swojego syna. Przecież był jego dzieckiem, częscią jego, krwią z krwi, kością z kości. Obserwował jak chlopak rośnie, jak się rozwijał i miał świadomość,że jak umrze to jednak nie do końca bo część jego wciąż będzie żyć. To był kolejny już zawał jego syna, żadne serce by niewytrzymało długo. Rodzice nie powinni grzebać własnych dzieci.

Zgadzam się z Tobą w 100% i totalnie rozumiem dlaczego ktoś wpisuje tutaj takie głupoty, że chłopak był chory na autyzm. Proponuje takiej osobie wypisywać takie komenatrze na pudelka albo gdzieś indziej a nie tutaj. Ja ogromnie współczuję takiej sytuacji - to prawdziwa rozpacz pochować swojego syna, to było jeszcze dziecko przecież :((

Właśnie wyczytałam przed chwilą że jego syn najprawdopodobniej miał atak epilepsji i udrzeył się o wannę. Podobno brał leki, ale ze względu na swoją drugą chorobę (Kawassaki) przerwał leczenie, gdyż groził mu zawał serca. Jezzzu dwie choroby na raz...to takie smutne i niesprawiedliwe :(((

Zwłaszcza,że podobno to był któryś zawał z kolei, serce więc było już dużo słabsze niż u jego zdrowych rówieśników. Jak pisałam zawały u młodych ludzi są z regóły zabócze. U 40 latków i starszych ludzi w naszych czasach ma już zmiany miażdycowe( nawet 30 latkowie), a w czasie zawału u takich osób krew nie płynie tak szybko jak u osoby około 20( w czasie zawału), taki młody czlowiek mam zazwyczaj żyły w świetnym stanie, więc serce nie wytrzymuje takiego nacisku, prędkości krwi i przestaje bić. W moim ogólniaku był taki chyba 18-latek, który dostał zawału na lekcji. Zmarł zanim przyjechało pogotowie.

Nie wiadomo czy syn by żyl co nie zmienia faktu ze scjentolodzy to niebezpieczna sekta w wielu krajach zdelegalizowana. szkoda, ze taki swietn aktor ma wyprany mózg i wierzy w kosmitów, jakiegoś xenu

Sekta seką, ale każdy ojciec zrobi wszytsko żeby ratować syna...bez względu na wiarę. Czasami jest się bezradnym po prostu i można szukać przyczyn tam gdzie ich nie ma