wiecznie przysotjny facio.. gdyby był moim mężem codziennie przynośiałabym mu pysznościowe śniadanie do łozka!!!!
Eee tam, w końcu mu by się znudziło. No, ale przyznam, facet ma w sobie to coś. 1x go zobaczyłam w filmie U-571 i od razu przykuł moją uwagę.
Ja tego nie powiedziałam ;-) Wygląd też się liczy, w końcu "Jak Cię widzą, tak Cię piszą". Zazwyczaj pierwsze wrażenie wystarczy by wyrobić sobie o kimś opinię (ale nie zawsze). Dlatego często zakochujemy się w przystojnych facetach, rzadziej na odwrót.
Znam takie naiwne panienki,co zakochiwały się w przystojnych facetach.Facet się zabawił i szybko zmienił panienkę na inną.Dopiero później taka panna chciała poznać naprawdę kogoś wartościowego,kogoś kto będzie dla niej oparciem w każdej chwili.Rozumiesz,co to ogień,kiedy sie spażysz:)Pozdrawiam serdecznie laseczko;)
Właśnie miałam nawiązać do tego, co powyżej napisałeś. Na dłuższą metę wolałabym być z kimś, jak to określiłeś, wartościowym, niż pustym gogusiem, dla którego byłabym jedną z wielu :-) Ale czy nie jest tak, że bardziej pożądamy pięknych rzeczy?
"Z pięknej miski sobie nie pojesz" to mądre przysłowie,lecz zgadzam się z Tobą,że większość ludzi ulega powierzchownemu pięknu:)A co do Bon Jovi'ego,to bardzo cenię jego muzykę i te komentarze o powierzchowności wcale nie odnosiły się do niego.To facet o bogatym wnętrzu,artysta.A jeśli wygląda świetnie,to chwała mu za to:)
A ja odwrotnie. Raczej wolę filmy z jego udziałem (szkoda, że jest ich mało), ale niektóre piosenki też mi się podobają:-)
no fakt! fajnie gra! przynajmniej widac jak bardzo się stara aby w filmach nie porównywano go do muzyka!!! i właśnie to jest najgorsze!! zawsze gdy oglądam film z jego udziałem wyobrażam go sobie jak śmiga śpiewając po scenie z mikrofonem i gitarka na koncertach Bon Jovi i bardzo trudno jest mi od tego sie uwolnić!! jednak wole jak aktor jest aktorem a muzyk muzykiem, bo potem wychodzą takie dziwne sytuacje jak u mnie.........:):):)