Joon-ho Bong

8,5
3 514 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Joon-ho Bong

4 Oscary jednej nocy. Wszystkie w pełni zasłużone. Gratulacje panie Bong! Parasite to majstersztyk.

TheNarrator

Wie ktoś może czy jest to rekord podczas jednego rozdania na 1 osoby ?

juve_fan_sebek

Owszem jest to rekord, jednak tyle samo, bo 4 statuetki zdobył Walt Disney w 1953 roku. Still, Wielki szacun i mega zasłużone wszystkie 4

FilmWebUser9999999

Wyrównał rekord Walta Disneya. I stanowił nowy rekord. Najwięcej statuetek dla jednej osoby podczas jednej gali za ten sam film.

DziurawaMarysia

Żaden rekord, bo zdobył tylko 3 Oscary. Ten za 'film międzynarodowy' nie jest dla niego tylko dla Korei, więc się oficjalnie nie liczy (tzn.: Filmweb go wlicza, ale Amerykańska Akademia Filmowa nie).
Możecie sobie to sprawdzić tutaj, wpisując "Bong Joon-ho" do wyszukiwarki - wyskoczy Wam, że zdobył tylko 3 statuetki:
http://awardsdatabase.oscars.org/search/results

Davus

Ta słyszałem o tym, ale dla mnie to głupota. Fakt jest faktem, że to on zrobił ten film i odebrał tę statuetkę. Więc jest jedynym człowiekiem, który dostał 4 Oscary za 1 film.

DziurawaMarysia

Nawet jeśli - miał ułatwione zadanie, bo większość filmów nie startujerównocześnie w kategoriach 'film' i 'film międzynarodowy' (z oczywistych względów). Więc IMO to żadne osiągnięcie. Trzy Oscary w kategoriach 'film', 'reżyseria' i 'scenariusz' miało wiele osób przed nim.

Davus

a 4 nikt nie miał przed nim. Skoro żadne osiągnięcie, to zobaczymy ile uda się Tobie zdobyć.

DziurawaMarysia

O, zdobędę ich dokładnie tyle co Hitchcock czy Tarkowski, a o raptem jednego mniej niż Kubrick, Scorsese czy Satyajit Ray. To znacznie lepsze towarzystwo niż jakiś tam Bong. :)

Davus

Wielu użytkowników nie docenia współczesnych twórców, którzy po latach stają się klasykami, więc pogadamy za X lat. Czy uważam, że Bong jest słabszy od reżyserów, których wymieniłeś? Nie, jest młodszy, więc ma skromniejszy dorobek, ale każdy z tych twórców to mistrz kina godny uwagi.

DziurawaMarysia

Bong nie będzie takim klasykiem jak Hitchcock czy Kubrick, tego możesz być pewien. :)
Zdobył zdecydowanie za dużo nagród za "Parasite". Nie zasłużył ani na Palmę, ani na Oscary (no, może na tego za scenariusz, ale to tyle).

Davus

Będzie, możesz być tego pewien :)
Zasłużył zdecydowanie na Złotą Palmę i rekordowe 4 Oscary. Dobrze, że pierwszy film nieanglojęzyczny, który zdobył główną nagrodę jest na takim poziomie.

DziurawaMarysia

Na poziomie jest przyzwoitym, ale byli lepsi - i w reżyserii (Mendes), i w 'filmie międzynarodowym' (Almodovar), i w Cannes (też Almodovar), i w 'najlepszym filmie' (choćby Scorsese).

Nie będzie, bo tak naprawdę jego kino nie oferuje nic nowego. Zabawy gatunkiem to norma już od kilku dekad, a dodany do tego komentarz społeczny jest obecny dzisiaj w co drugim filmie.

Nie jest to zły zwycięzca, ale jednak wkurza mnie, że obsypano aż takimi nagrodami film, który na aż takie zaszczyty nie zasłużył.

Tak, wiem, wiele osób się ze mną nie zgadza, ale czy to moja wina, że wszyscy się w tej kwestii mylą, kiedy ja mam rację? :P

Davus

https://thumbs.gfycat.com/CriminalWindyIsopod-size_restricted.gif

DziurawaMarysia

No i? Chyba po to jest to forum, żeby się dzielić swoimi opiniami.

Moim zdaniem żadna decyzja Akademii w ostatnich czternastu latach nie skompromitowała Oscarów tak bardzo jak zwycięstwo "Parasite". Od czasu jak wygrało "Miasto gniewu" nie byłem żadnym ich wyborem aż tak bardzo zniesmaczony.

I nie chodzi o to, że to zły wybór sam w sobie. Albo że to kiepski film. Nie jest kiepski, jest lepszy od większości filmów wybranych przez Akademię w tych kilkunastu latach.

Ale jak można po tej decyzji Oscary brać jeszcze na poważnie? Nagle, po 92 latach istnienia, przyznali, że istnieją też filmy nieanglojęzyczne, które można nagradzać? Nie widzieli tego nigdy wcześniej? Jak to z perspektywy czasu świadczy o ich wcześniejszych wyborach?

Jasne, prawie zawsze wybierali źle, ale przynajmniej w swoim anglojęzycznym grajdołku. Demokratycznie przegłosowywali, że np. "Zielona dolina" jest lepsza od "Obywatela Kane'a" albo "Sprawa Kramerów" od "Czasu Apokalipsy". Śmieszne, ale takie są uroki demokracji: większość nie zawsze ma rację.

Ale teraz, jeśli dołączyć całą kinematografię światową, to czy nawet na etapie nominacji KIEDYKOLWIEK mieli rację, pomijając światowe arcydzieła?

Czym jest teraz ta nagroda? Czy ma jakąkolwiek tożsamość i jakikolwiek sens JESZCZE?

Davus

https://66.media.tumblr.com/dc4db2f5d89a4ac9af9844f664744c69/tumblr_oqvnedUDgs1t lgqkgo1_540.gifv

DziurawaMarysia

Bo? :) Nie piszę tego z jakiegoś narodowego powodu, ale jednak - jak można brać na poważnie nagrody, które nie nagradzały przez dziesięciolecia filmów Felliniego, Tarkowskiego czy Bergmana (przynajmniej w głównej kategorii), bo wolały "Czułe słówka" czy "Największe widowisko świata"? Najzwyczajniej w świecie się nie da. :)

DziurawaMarysia

Ale też OK, przyznaję, że nie ma co przywiązywać wagi do decyzji organizacji, która takim filmom jak "Parasite" przyznaje aż 4 ważne Oscary. Widać, że się nie znają.

Davus

Pora, abyś powołał własne nagrody z jedynym słusznym wynikiem. Świat filmu czeka z niecierpliwością na Twoje wybory!

DziurawaMarysia

Wiadomo. :)
Ale dzięki za wskazówki. Wreszcie nagrody, które byłyby coś warte! :)

Davus

wszystkie nagrody trza traktować z dystansem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones