Jej wielki tyłek to jedyna dobra rzecz w badziewnym filmie "Uncut Gems". No może oprócz możliwości oglądania jak debil Sandler dostaje co chwilę wpierdziel.
Widocznie ten film nie jest dla ciebie, mi się bardzo podobał bo czułem więź z głownym bohaterem i przeżywałem jego głupie wybory a od połowy filmu nie zwracałem uwagi na to że gra go Sandler. Potwierdzam że dziewczyna ma na czym siedzieć ale w sumie w niczym inym nie grala wiec meh...
Nie, bo jeszcze mnie zwerbują do krytyków filmwebu i będę wyświetlany pośród tych grafomańskich wypocin.
PS. Wiem, że to jej wielki tyłek cię zwabił na jej profil, więc nie udawaj tutaj wielkiego intelektualisty xD