Moim zdaniem zagrała naprawdę przyzwoicie, jak na debiut, jest bardzo dobrze, choć do debiutu Nortona nawet nie ma co tego porównywać. A patrzenie tylko na jej "wielki tyłek" to naprawdę słaba postawa, ten co to napisał, powinien się wstydzić.
Jej wielki tyłek to jedyna dobra rzecz w badziewnym filmie "Uncut Gems". No może oprócz możliwości oglądania jak debil Sandler dostaje co chwilę wpierdziel.