w rolach szybkich wyzwolonych kobiet które zwyciężają wszystko, wszystko robią najlepiej i perfekcyjnie. Gra zbyt przesadnie (Hannibal i Next) i fajnie gdyby w takim filmie kiedyś zginęła przez ten swój spryt. Jak taką kobietę gra np. Jodie Foster (Milczenie i Kontakt) to pozostawaia jakiś taki kobiecy pierwiastek delikatności jednak.
A Julianne gra kobietę bardziej twardą niż największy samczy skuwol na ziemi - przesadza wg mnie, to już nie talent tylko kicz.