Tylko z tej roli ją znam, ale wystarczyło by ją polubić.
Szkoda, że nikt nie zwrócił uwagę na jej rolę, bo jest niezła.
Ja zwróciłem uwagę na jej rolę :)
W "Dexterze" jest fantastyczna. Bardzo lubię jak pojawia się na ekranie. Budzi niezwykle sympatyczne uczucia a jej gra pretenduje do najwyższych laurów artystycznych. Rita i Dexter to moja ulubiona serialowa para :)
a ja ja lubie i znam szczegolnie z roli Darli w "Aniele Ciemności"
byla super jako wampirzyca!pasowala do Angela i to bardzo......
http://www.hollywoodjesus.com/movie/angel/03.jpg zobaczcie....
a ja ja znam i uwielbiam z roli Darli w "Aniele Ciemności"-moim ulubionym serialu......w ogole swietnie razem wygladala z Angelem....
http://www.hollywoodjesus.com/movie/angel/03.jpg
Rita w Dexterze - jak dla mnie - totalnie mdła i irytująca. Pamiętam na przykład momenty, gdy chce pokazać ze jest mądra i stanowcza - unosi wtedy trochę jedną brew i robi zupełnie nieprzekonywującą, uroczo "złą" minkę. Zastanawialiście się kiedyś o czym Rita i Dexter mogą rozmawiać tak-o, na co dzień? Nie mogę sobie tego wyobrazić..
Dokładnie. Dla mnie beznadziejna jest kompletnie. Rozwlekła, mdła, sztuczna. Najgorsza postać w całym serialu.
Zgadzam się. Julie Benz jest świetna. Szczerze mówiąc znam ja jedynie z Dextera, ale w tym serialu zagrała naprawde nieźle.
jej rola w dexterze jest fatalna! to jak mowi jak sie porusza... nie umiem tego opisac zadnymi innymi slowami jak beznadzieja. oczywiscie ze jest lepsza od setek dennych aktorow ktorzy pojawiaja sie i znikaja ale skoro jest aktorka z jakims tam bagazem doswiadczen mozna od niej wymagac czegos wiecej. w 3 serii jest juz odstraszajaca. sztuczny biust, eksponowanie go poprzez sposob poruszania. neistety pani benz.. 4/10
W Dexterze gra takiego "płaczka" ciągle jęczy, płacze, że to i to, bla bla aż słuchać się nie da. Rozumiem, że to serial, fikcyjna postać, ale w realu bym z taką osobą długo nie wytrzymał.
:P
zgadzam się ... przez wszystkie sezony miała minkę jakby jej ktoś kota właśnie przejechał...ja rozumiem swoje przeszła...ale bez przesady
Nigdy nie mow nigdy, a moze okaze sie, ze to byly jakies sny czy fantazje ;)
A poza tym bedzie wracać we wspomnieniach :O