genialnie zagral te role, moja ulubiona zla postac ;)
Zgadzam się w 100% - był totalnie przekonujący. Zarówno w swojej nienawiści jak i miłości (do rodzeństwa, ojca, który nim pogardzał)...
oj tak gotów był poświecić wszystko dla rodziny:)
no wlasnie, niby taki zly a jednoczesnie pelen milosci, jak trzeba to i zaplakac potrafil i to jest w nim intrygujace :) mam nadzieje ze jak bedzie emisja kolejnej k-dramy to JHK bedzie tam grac :D