Jak wyżej. Szczerze w to wątpię. Nie znam kogoś powyżej 12tu lat, kto przyznaje się, że lubi Biebera. Na 'Never Say Never' - nie oszukujmy się - przyjdą rozchichotane fanki w wieku lat dziesięciu (ew. z osobami towarzyszącymi). Nie lubię piosenkarek i piosenkarzy (dodam, że w wypadku Justina pseudo-piosenkarzy) na siłę wpychających się do filmów, bo zawsze wychodzi klapa.