Miał taki swietny start najpierw spilberg i "wojna swiatów" potem "niewidzialny" mogl grac w naprawde dobrych filmach i rozwijac karierę. Czemu przyjął rolę w DB i zaprzepaścił sobie przyszłosc??
w sumie masz racje z Kira ale po co krecic amerykanska wersje? przeciez powstal juz aktorski death note.
masz racje pasuje, ale po co kręcic kolejna aktorska wersje? jedna juz wystarczy. poza tym lepiej niech justin juz trzyma sie z daleka od adaptacji mang/anime :)
poza tym przed chwila znalazłam w goglach ;) http://marchinglieutenant.files.wordpress.com/2008/06/ze-kira.jpg
Zauważ, że nie jest to bardzo znany aktor i reżyserowie nie rzucają się na niego z rolami. Chłoptaś musi łapać czego może. Jak widać niekorzystnie w przypadku jego osoby jako Goku.
Poza tym ... on i Kira? Zaiste. Ciekawe z której strony. Wygląd to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim dobry warsztat aktorki. Tego niestety brakuje temu panu.
Do Dragonballa to onie nie pasuje ..Jedyna rola ktora mogl by dostac gdybym byl rezyserem to jakies zwloki....
Nie widziałem co prawda innych filmów z nim, ale akurat do "Dragonballa" pasował. Moim zdaniem bardzo dobrze wypadł w roli Son Goku.