Dobra, po tej planecie na 100% chodzą faceci przystojniejsi od niego. Faceci z bardziej męskim głosem i mniej dziecinną twarzą.
Jednak Justin am w sobie to "coś". I nie napiszę, że go kocham, bo go nie znam, ale jest trochę dziwny. Cameron, potem szybko "zaliczył" Scarlett, a teraz Jessica Biel. Wszystko wydażyło się bardzo szybko ;-)
Mi się tam on nawet podoba, no taki 'chodzący i śpiewający seks!" xD
Pozdrawiam!