Burzliwa historia marca '68 ukazana z perspektywy młodych ludzi. Hanię i Janka połączyła trudna miłość. Tymczasem muszą odnaleźć się w atmosferze pełnej społecznego i politycznego napięcia.
Jedna z największych zagadek w polskiej historii. Ostatnia misja legendarnego okrętu, który w czasie II wojny światowej wsławił się bohaterskimi czynami w starciach z niemiecką flotą.
Tonia (Marianna Ame) ma 11 lat. Na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od swoich rówieśniczek, ale to naprawdę wyjątkowa dziewczyna. Żyje w świecie fantazji, jej głowa jest pełna marzeń i niesamowitych pomysłów. Mieszka z babcią (Małgorzata Zajączkowska) i tatkiem (Adam Bobik), który nadużywa alkoholu. Choć nie jest jej łatwo, z uśmiechem na twarzy mierzy się z codziennymi problemami. Jest sprytna, inteligentna, a przy tym niezwykle urocza. Ma w sobie więcej siły i energii niż niejeden dorosły. Gdy dowiaduje się, że jej ukochany ojciec planuje wyjechać do pracy we Włoszech, postanawia zrobić wszystko, by do tego nie dopuścić. Upija go, wrabia w przyjmowanie porodu cielaka, zaprasza do domu jego kochankę. Kreatywność Tonii nie zna granic. Mimo niepowodzeń, nie poddaje się. Jest przekonana, że dopnie swego. Do czasu aż na jaw nie wyjdzie skrywana przez lata rodzinna tajemnica.
Magdalena to młoda, samotna matka, która w ciągu dnia stara się wychować córkę, a nocami zostać didżejką. Kiedy spotyka Julię, jej marzenia mają szansę się spełnić, ale traumatyczna przeszłość staje na drodze do nowego życia.
Film pokazuje Ojca Jana Górę, jakiego nie znamy z mediów, człowieka z krwi i kości. Kontrowersyjnego, grubiańskiego i bezkompromisowego, ale przede wszystkim prawdziwego kapłana, człowieka o złotym sercu, kochającego młodzież i będącego dla niej przewodnikiem. Ojciec Jan był z jednej strony surowy i wymagający, a z drugiej czuły, empatyczny i pełen miłości. Tak samo traktował swoich współbraci, rodzinę, przyjaciół. Był człowiekiem kontrowersyjnym i bezwzględnie dążącym do tworzenia wielkich dzieł, które po sobie pozostawił. Jednak przede wszystkim pozostawił po sobie obecność w sercach ludzi, którzy niepogodzeni z jego odejściem wciąż tę obecność czują.
"Drogi wolności" to intrygująca historia trzech młodych sióstr, w role których wcielają się: Paulina Gałązka (Marynia), Katarzyna Zawadzka (Alina) i Julia Rosnowska (Lala). Fabuła serialu w dużej mierze inspirowana jest pamiętnikami Polek z początków XX wieku. Akcja serialu rozgrywa się w latach 1914-1926. Ważnym elementem będzie także ukazanie roli nowinek technicznych, które miały wpływ na codzienność Polaków. Na fali kończącej się wojny bohaterki zakładają w Krakowie tygodnik "Iskra". Jego pierwszy numer, po wielu perturbacjach, ukazuje się 11 listopada 1918 roku, a tematem przewodnim jest przyjazd Ignacego Paderewskiego do Poznania. Pismo wydawane przez młode bohaterki pozwala na zarysowanie historycznego tła serialu, w którym nie zabraknie informacji m.in. o: Pokoju Brzeskim, odzyskaniu niepodległości, Powstaniu Wielkopolskim, powstaniu rządu Paderewskiego, początkach wojny polsko-bolszewickiej, podpisaniu Traktatu Wersalskiego, Bitwie Warszawskiej, przegranym plebiscycie na Warmii i Mazurach, Powstaniu Śląskim, uchwaleniu konstytucji marcowej, prawach wyborczych dla kobiet, Powstaniu Krakowskim, a także zamachu majowym.
Mija rok od śmierci Basi Jabłonowskiej. Nad rozlewiskiem na uroczystości rocznicowej spotyka się rodzina i przyjaciele. Tomasz nie może pogodzić się z odejściem żony. Kuba proponuje Sławkowi wspólny interes. W leśniczówce Marysia niespodziewanie spotyka Krzysztofa. Z Warszawy wraca Mirka z Maćkiem, którzy zamieszkują na plebani u Róży i Karola. Do Piernackiego przyjeżdża Magda, która chce wrócić do pracy w stajni. Ewa Stern dostaje główną rolę w serialu. Do pensjonatu przyjeżdża tajemniczy gość Adam. Spokój Małgosi burzy pojawienie się Romanika.
Film przedstawia wspomnienia byłych więźniów obozów zagłady w Auschwitz i Auschwitz Birkenau. Niektórzy z nich jako dzieci byli poddawani eksperymentom doktora Josef Mengele. W rocznicę opuszczenia obozów przez Niemców zobaczymy miejsca tragicznych losów ich i ich najbliższych, którzy przeważnie zginęli w komorach gazowych. Wśród bohaterów filmu jest kobieta, która nie chciała wrócić do swojej ocalałej matki do Rosji sowieckiej, bo poczuła się Polką i tu pozostała.
Dokument przybliżający postać Mieczyslawa Karłowicza, wybitnego polskiego kompozytora zmarłego przedwcześnie w wieku 33 lat w polskich Tatrach podczas wyprawy wysokogórskiej. Dzięki barwnej, wielowątkowej i zróżnicowanej w zakresie języka filmowego narracji, powstanie nowoczesna i intrygująca opowieść o mogłoby się wydawać zapomnianym dziś artyście, skierowana dla szerokiego grona współczesnych odbiorców. Film będzie opowieścią o wybitnym twórcy, jakim był Mieczyslaw Karłowicz o jego muzyce, inspiracjach, pracy twórczej i podróżach, a także pasji do fotografowania, publicystyki i polskich gór.
Józef Wilkoń to twórca zajmujący się malarstwem, grafiką i rzeźbą. Dokument obrazuje jego drogę życiową oraz ponad sześćdziesięcioletnią pracę artystyczną.
Pochodząca z USA Sharon Lockhart realizuje młodzieżowy projekt w Polsce. Kilkanaście nastolatek z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Rudzienku, współpracuje z artystką przez długie miesiące. Owocem różnych warsztatów i docieranie przez każdą z dziewczyn do własnego wnętrza jest wystawa. Ma ona miejsce w 2017 roku, na 57 Biennale Sztuki w Wenecji. Sharon pomogła swoim podopiecznym, połączyć wątki ze spuścizny Janusza Korczaka, z ich osobistymi przeżyciami i oddać to w formie artystycznej dla szerokiej publiczności.
Jedna z największych bitew średniowiecznej Europy obrastała legendą niemal od momentu zakończenia, a jej wpływu na losy Starego Świata nikt nigdy nie kwestionował. Jej skutki militarne i polityczne, wykorzystywane były, na przestrzeni dziejów, przez wszystkie nacje uczestniczące w bitwie. To, co dla Polaków stało się pod Grunwaldem, Niemcy nazwali bitwą pod Tannenbergiem, a dla Litwinów, to był i jest Żalgiris. Trwa spór o to, kto naprawdę dowodził wojskami sprzymierzonych, jak i gdzie zginął Wielki Mistrz, czy część zdobytych krzyżackich chorągwi faktycznie zawieziono do Wilna?