powrót do forum osoby Katarzyna Cichopek 
Zerwijcie jej z mordy tę tone tapety, a zobaczycie jaka to Kasia jest atrakcyjna. Gwiazda z niej taka, jak z Frytki, czyli sezonowa, z tą różnicą, że w jej przypadku sezon może trwać nieznacznie dłużej, co nie zmienia faktu, że już niebawem Cichopek będzie robić wszystko, by jeszcze trochę przedłużyć swoją wegetację na szklanym ekranie. Ponadto jest głupia, czego wyraz dała w wywiadzie do jednego z numerów "Sukcesu". I nie jest prawdą, że podoba się wszystkim mężczyznom! W tym kraju jest cała plejada kobiet, u których Kasia mogłaby co najwyżej pracować jako garderobiana.
Cichopek bez makijażu nie wygląda źle ;] wygląda po prostu na młodszą i tyle. nie porównuj jej do Frytki bno Frytka osiągnęła "sukces" dzięki puszczaniu się z Kenem w wannie na oczach milionów ludzi, także nie widzę sensu porównywania szmaty do Cichopek. Każdy ma swoje pięć minut i każdy na swój sposob je wykorzyustuje. Liroy miał swoje 5 minut, nie ma go na scenie, Chylińska miała swoje 5 minut, też jej nie ma ale z tego co wiem wróci na scenę. Więc Twoje gadanie jest bez sensu. pozdro.
hmm.. a powiedz mi czym cichopek (jezu jakie głupie nazwisko - jak juz weszła do showbiznesu to pierwsze co powinna zrobić to zmienić je) według ciebie osiągnęła sukces? nieudolną grą ślepej nastolatki w najdurniejszym i najbardziej zenującym serialu telewizyjnym tvp, czy tańcem z gwazdę? sam nie wiem czy lepszy sposób tej czy frytki. tamta chociaz zaszokowała.
tamta przynajmniej zaszokowała no ludzie! Gdyby zaszokowała w sposób jakiś rozsądny to szacunek dla Frytki. A tak to się złajdaczyła w jakiejs wannie ;P
Cichopek gra w serialu no i II edycja Tańca z Gwiazdami przyniosła jej większą popularność. Jak ma swoje 5 minut to dlaczego nie miałaby korzystać? Co do nazwiska, nie wybiera się , znam o wieeele gorsze i głupsze, więc nazwisko Kaśki to mały pikuś w porównaniu do innych. pozdro.
widać, że nie kumasz o co chodzi.
i tak więcej jest dody niż Cichopek. gratuluję spostrzegawczości ;) pozdrawiam.
Jak ja jej nie lubię... Jako osoby, aktorki, tancerki, prezenterki chyba szczególnie. Jak szczerzyła się w... jak to się nazywało...? W "Jak oni śpiewają"... Tyle sztuczności... Każdemu chamsko podstawiała mikrofon pod twarz i patrzyła się tak bezczelnie na każdego. A co najważniejsze, ten sztuczny, dwulicowy uśmiech nigdy nawet jej nie spełz z twarzy...
A co do tego sukcesu, moim zdaniem, to nie przyniosła jej tego "sukcesu"
rola w tym całym "M jak miłość", ale właśnie wygrana w "Tańcu z gwiazdami" i ta rzekoma miłość z tym jej partnerem (czy rzekoma, czy nie, nie wiem, ale powątpiewam w przeznaczenie...).
No cóż. Musiałam jakoś wyżyć swoją niechęć. Muszę przyznać, że negatywne emocje, jakoś ze mnie spłynęły! :P :)