Siemka!
Czy ktoś się ze mną zgodzi, że Katherine Moennig w serialu "The L Word" w roli Shane jest najlepsza ze wszystkich pozostałych dziewczyn w tym serialu ??
Co prawda, to prawda. Człowiek pod wpływem takiego wstrząsu to zapomina jak się nazywa i co to jest pomidorowa:)
hah dobre ;) kurde trudno sobie wyobrazić taką sytuację i ocenić co by się zrobiło ;D ale może to skłoni mnie w najbliższych dniach do tego typu przemyśleń ;) ( kurde tak na marginesie to jak ja się wyrażam jakby to ktoś z moich znajomych czytał to by padł z wrażenia ;) )
Heh..Pofilozofujesz sobie trochę, stworzymy nowy kierunek myślenia. Zaraz robię off i idę popodziwiać Kate na szklanym ekranie póki co. Jest to wyczekana chwila przez cały dłuugi tydzień.
haha kurde to forum rozwinęło i wzbogaciło moje słownictwo, i sposób wypowiedzi ;) co mi się bardzo podoba i przydaje w życiu ;)
~ ja Kate podziwiam już tylko na zdjęciach bo nie mam czasu na telewizję :( ale może się szarpnę i znowu zacznę kiedyś oglądać TLW bo czekam na upload co do Three Rivers ;) hah
Hah. W końcu internet czegoś człowieka nauczy!:) Aczkolwiek prędzej go zdemoralizuje!
Jakby tak puścili w tv to już bym oglądała. Jest to praktycznie jedyny serial którego nie mogę się doczekać by go wypuścili na światło dzienne.
A propo's zdjęć, Chwała komuś, że You Tube istnieje, bo jak by go nie było, to koniec!
ja oglądałam pierwszy odcinek ale stwierdzam, że generalnie słabo zrobiony serial wszytko za kolorowe ;) ale takie jest moje prywatne zdanie ;) więc nie czekam na niego z niecierpliwością obejrzę go tylko dla Kate ('',) ! ;) ;)
No niby tak, ale lepiej żeby było przekolorowane niż szare, tak bynajmniej osobiście uważam. Tak to właśnie jest film czy serial może być największym chłamem(mowię tak ogólnie nie konkretnie), ale zawsze się go obejrzy dla tego kogoś kto tam gra. Też tak mam.
Tak z innej bajki, wracając do postać Jenny (jestem na 7 odcinku 3 sezonu) żeby ją znowu zezwać (jak kilkanaście postów wcześniej) znowu. Ktoś chce zapłacić grubą forsę za te jej bohomazy na papierze! Głęboka depresja ze strony wydawcy!Grrr!
Tak z jeszcze innej bajki i z ciekawości zapytam. Komu się już zaczęły ferie?!
nawet mi nie przypominaj o Jenny ! ;D ona jest poje*a*a ! hah xd
ferie xd łaa jeszcze tylko do piątku i wolne ;) ale co z tego jak i tak muszę się uczyć all the time ;/ !
Normalnie tu zamiast forum o KM, to się strona o modzie teraz zrobiła :P Ale mimo wszystko akcent Shane pozostaje ;)
no jakby na to nie patrzeć to ciągle chodzi o Kate ;) a szczególnie o jej zajebistą rolę w TLW ! ;)) a i mam takie pytanie czy myślicie, bo nie wiem czy to można stwierdzić z innych stron o Kate czy ona ma taki styl który nawiązuje do TLW na co dzień ? ( w Three Rivers też ubiór ma spoko ;) tak tylko wnioskuje z pierwszego odcinka który oglądałam;) )
Kate to priorytet! A co do stylu do obstawiam, że na 85% ma podobny, ale nie identyczny. W TR ma fajne doktorskie spodnie, ale różnorodność nikła, bo to przecież szpital i cały czas chodzą tam w tym samym, tak mi się bynajmniej wydaje. A fryzurę to ma tam fatalną i wogóle do niej nie pasuje, tak sądzę osobiście. (Opinia na podstawie fragmentów i połowy pierwszego odcinka)
A ja właśnie jestem po próbnych testach(psychotestach:), mózg mi się po nich zblazował i nic z niego nie zostało! Ale jeszcze jutro i FREE! No właśnie, żeby tak się jeszcze uczyć o przyjemnych rzeczach. ALe Niieeee! Durna chemia będzie mnie prześladować( jak wcześniej napisałaś)ALL TIME!
P.S. Michru miło mi Cię znowu widzieć.
Fuck! Ty też wielbisz chemie!? Nie mogę tego pojąc jak ten przedmiot można lubić. Dobra z niej jesteś? (jak nie chcesz to nie odpowiadaj).
Powiem Ci jak powiedzą wyniki, jeśli oczywiście nie będą kompromitujące:) Jedyną rozprawkę mogłabym napisać na temat The L Word i oddziaływaniu postaci Shane na serial lub na tematy pokrewne. I na tym kończy się moja chęć pisania dłuższych wypowiedzi pisemnych.
Stop. Sprostowanie.
Moja reakcja na temat chemii nie była zbyt miła,przepraszam jakby coś(wstrząsnęło mną, że ciągle natykam się na maniaków chemicznych)Ale tak szczerze, to jednak podziwiam ich i darzę ogromnym szacunkiem. Bądź co bądź chemia to jest jednak wyższy stopień wtajemniczenia naukowego.
no nie wiem wydaje mi się, że jestem dobra ;) chyba fakt, że mam 6 z ostatniego sprawdzianu potwierdza to xd haha tylko żeby nie było, że się chwalę albo coś ;) a co do wspomnianej rozprawki trzeba trafić na fajny temat i treść sama się znajdzie ;)
O Kurcze! Moje gratulacje i dożywotni Respect i Szacun! Mój werdykt jesteś dobra z chemii. Widzę, że nie na darmo nosisz u mnie kryptonim Guru! Rozprawka to jest głównie rozprawą o pierdołach:)
Wiem, wiem dłuuuuugo mnie nie było, ale wiecie: egzaminy (czytajcie horror!!!) :/ Na szczęście wróciłam :) Choć ten (niestety kończący się) tydzień ferii mi nie pomaga, bo kicham co 5 minut :( Dlatego dla poprawy nastroju oglądam sobie TLW - a w zasadzie tylko sceny z Shane :P (oczywiście unikam tych z Jenny, jak diabeł święconej wody).
ważne, że już jesteś a to co było to już historia jak to się mówi ;)
~ kurcze jak przeczytałam ze oglądasz sceny z Shane to oczywiście od razu musiałam obejrzeć ' Shane & Carmen dance' ;) ! ;DD hah xd
Niedługo znowu zniknę na jakiś czas, niestety :( Ale pomimo, że mnie nie ma to zawsze wiem, co się tutaj dzieje :P
I <3 Shane xD Najbardziej - ze wszystkich 6 - kocham 1 sezon :D Tylko wkur...za mnie ta stara pinda Cherry Jaffe! <blee>
ja tam zawsze mam czas żeby napisać coś na forum albo chociaż tu zaglądać ;) skoro wiesz co się tu dzieje mimo, że Cię tu nie am to nie jest tak źle ;)
No ja właściwie też, co odpalam komputer to włączam muzyczkę i pierwsze kroki kieruję na forum.
Coś takiego! Nawet w internecie trafiam na miłośniczki chemii. Świat jest taki mały,że hej! Nauczycielkę mam nawet w porządku (ogromna cierpliwość czego doświadczyłam na własnej skórze). Ale dosyć o szkole. Ferie się zaczęły i trzeba to świętować(oglądając fragmenty z Shane na przykład!)
Na zdrowie! co do kichania
Scena Shane Carmen Dance(pierwsza jaką widziałam z T L W!) wywarła na mnie ogromne wrażenia i wypaliła mi trwały ślad w mózgu. Forever! Też ją chyba zaraz obejrzę!
no fakt, ferie się zaczęły, ale co z tego jeżeli ferie - jest to taki czas w roku, na który nauczyciele zadają tyle zadań i nauki na sprawdziany, że nonstop trzeba się uczyć i robić jakieś durne zadania (referaty), więc ferie spędzę 'w książkach', noi nie zapominając muszę dodać, że dochodzą mi codzienne treningi, turnieje i sparingi ;] więc ferie zawalone - zero czasu wolnego.
Moje ferie tak się szybko skończyły, jak się zaczęły :( Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy...
Dziękuję (za 'na zdrowie') :D
Szkoda, że Shane była z Carmen tak krótko :( Pasowały do siebie. Ale cóż... trzeba za to tylko i wyłącznie podziękować scenarzystom. Czasami stwierdzam, że miewali niedotlenienie mózgu pisząc kolejne sceny.
kurde no wielka szkoda !!! scenarzyści chyba za dużo śniegu wciągali ;] haha xd to chyba jest najgorsza sytuacja w serialu to ich rozstanie.
To było straszne, ale nie najgorsze... Najgorsze to było to, że: najpierw Carmen była z Jenny - tym bezmózgim Yeti!!! - a potem Shane.
Dokładnie! <blee> Miałam chyba wtedy gorszą minę niż Shane :P
Nienawidzę Jenny, ale warto było znieść to i zobaczyć reakcję każdej po kolei (Alice, Heleny, Tiny, Tashy, Bette) kiedy dowiedziały się, że Shane z nią spała :D Szkoda tylko, że Dana tego nie doczekała...;(
no tak Dana :( szkoda była dobra tenisistką !
za to Dana z Alice kiedy pakują prezenty hah xd zajebista scena ! ale w sumie to co Dana zrobiła Alice to też troszkę nie w porządku ;|
~najważniejsze jest to, że po Jenny, Carmen była z Shane !
Kocham to! Ha ha! To byłą chyba ich najlepsza scena razem :D I ta muzyczka w tle ("Finally") :D Żałowałam, że Dana zostawiła Alice :(
Taaak, to jest najważniejsze :D Ale dobrze, że Carmen nie zaraziła jej jakimś dziadostwem :P Nie wiadomo, gdzie ta Jenny się szlajała xP
hahaha ! no masakra kurde ona była jakaś skołowana chyba bo potem kiedy choruje to oczywiście pomaga jej Alice ! była jej prawdziwą przyjaciółką i jej nie zostawiła w potrzebie ;)
~ dobra ja na dziś kończę, bo już nie ogarniam z lekka ;)
Właśnie! I to się nazywa "prawdziwa miłość"! Myślałam, że Dana przeżyje i znowu będa razem, ale niestety tak się nie stało...:(
O tak. Pamiętne scena z prezentami. Każdy w tym serialu nie był na 100% w porządku.
Zmądrzały obydwie żeby być razem. Podobało mi się również jak Carmen orzekła, że głupia Jenny nie zauważyła swojej drugiej połówki nawet jak ta by ugryzła ją w tyłek. Jeden z najlepszych tekstów Carmen.
Bo Jenny jest beznadziejna! Jak je jej nie cierpię... Aghr! Ale nie będę o tym już wspominać, bo samo pisanie o niej doprowadza mnie do szału.
Za to można pochwalić Carmen ;) Za inne rzeczy też, oczywiście...:P
wychodzi na to, że chyba większość osób oglądających ten serial nie lubi Jenny ;D ! bo jej się nie da lubić xd ale jak wiadomo Shane na I miejscu ;) i gitara gra ;)
Carmen można na przykład pochwalić ot tak za naturalne walory:)! To prawda, ale według mnie ukłony należą się aktorce, bo przecież trzeba umieć zagrać tak irytującą postać, chyba, że ona naprawdę taka jest, ale to już wogóle inna sprawa. O tak! Gra i to bardzo głośno!
No to wszystko jasne!
Zmywam się, popodziwiać związek Shane i Carmen, bo już niedługo i się skończy sielanka. Muszę się nacieszyć póki czas
Wychodzi na to, że jest słabą aktorka i tyle ;) czego oczywiście nie można powiedzieć o Kate ;))))))))))
I znowu zgadzamy się w tych dwóch sprawach. A tak wybacz mi wścibskość, ale zapytam Cię bo szczerze mówiąc trochę mnie to zaintrygowało, te twoje sparingi i treningi to czego dotyczą?
nie zgadzam sie z wami ja bardzo lubie Jenny, nie wiem co wy od niej chcecie, moim zdaniem kazda postac TLW ma cos w sobie i uwielbiam je wszystkie i kazda za co innego, procz Mariny - ona jedyna mnie doprowadza do szału ..
Marina wymiata ;) szkoda, że ma krótką rolę i jest wyjebiściee sexy i w ogóle ! uwodzi - miazga !
~ z góry sorki za tak długi okres oczekiwań, ale niestety padł mi komputer i teraz musze czekać na nowy ;)
~ noo i treningi i sparingi to oczywiście basketball <3 wiąze się to z tym, że chodze do klasy profilowanej sportowej ;)
Ech, ta Marina, jest nawet całkiem, całkiem ale... jakoś mnie nie urzekła, tak szczerze. No tak Alice również bardzo lubię, zaraz po Shane oczywiście.
;) wielki powrót ;)))))))))))))))
widzę, że się tu nic za bardzo nie działo pod moją nieobecność ale mam nadzieję, że się to wkrótce zmieni ;))) łaaaaaaaa