Lol. Tak to jest jak pseudo znawcy biorą sie za ocenianie umiejętności aktorskich nie patrząc na okoliczności które spowodowały jego gorsze występy w niektórych produkcjach...

nie podoba mi się takie wieczne usprawiedliwianie Reeves'a jego osobistymi przeżyciami. To, że nie było lekko, nie uprawnia aktora do pozbycia się jakichkolwiek umiejętności. To zawód i trzeba go wykonywać umiejętnie albo w ogóle przestać. Co nie zmienia faktu, że nie zgadzam się z pierwszą opinią. Keanu na pewno nie jest wybitnym aktorem, ale jakkolwiek nie wypadałby w filmach, jak nieciekawie by go niejednokrotnie ucharakteryzowali, "chce się na niego patrzec", a to już wynika z charyzmy i pewnej dozy talentu.

W takim razie Marlon Brando też powinien zaprzestać gry po swoich przeżyciach. W końcu on też grał gorzej po tym swoich tragediach.
A aktorem wybitnym był, co znaczy, że osobiste przeżycia mają wpływ na grę niezależnie od umiejętności i talentu. Dlatego też usprawiedliwienie jest jak najbardziej na miejscu.

Jak zwykle się z Szajbą zgadzam :)
Pozdrawiam :)

Tak, trudno jest o tym dyskutować z osobami mającymi jego twarz w miniaturce.

Jejku masz człowieku problem, nie podoba Ci sie jak gra Keanu to nie oglądaj filmów z jego udziałem, zmusza Cie ktos do tego? jak ja nie lubie czy nie przepadam za jakimś aktorem to i na forum sie nie udzielam bo po jaką ch*****??? co do Keanu zawsze zdania były podzielone i ileż jeszcze mozna droczyć ten temat? nie lubisz Kijanki to se włącz film z bradem pittem i wrzuć na luz. dla fanów Reevesa Twoja opinia i tak lata koło d***. dla mnie i tak jest the best. I ja nie mam jego twarzy w miniaturce.

"Jejku masz człowieku problem, nie podoba Ci sie jak gra Keanu to nie oglądaj filmów z jego udziałem, zmusza Cie ktos do tego?"

No pewnie - "Matrixów", "Adwokatów diabła", "... Mnemoniców" i "Passengersów" Ci w kinie dostatek... ;)

Bezsensowne wydaje mi się pisanie na forum 'jaki to Keanu jest beznadziejny' bo zdania zawsze będą podzielone - kwestia gustu . Z drugiej strony nie ma co krytykować osób które mają go w miniaturce - są fanami i mają prawo wypowiadać się na jego temat . Ja sama nie mam go na miniaturce , ale należy do moich ulubionych aktorów :)

myślę podobnie w tym względzie jak Ty.

co wy macie z Tymi drewniakami? On drewniak Ben Affleck Drewniak.
wszyscy drewnacy a filmy na ich koncie nic nie znaczą .. ?

No właśnie, zobaczcie wypowiedzi na temat Bena Aflecka z Pearl Harbor - DREWNIAK z większości. ja nie wiem co wy macie z tymi drewniakami w głowie, zarówno BEN i KEANU sa dla mnie bardzo dobrzy. Ja wiem co to zalezy wam tak na tym by tylko obczernic aktora.

Witam! Jasne, każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale trzeba też mieć świadomość, że na podobnym forum raczej nie ma co liczyć na dyskusję, gdyż większość jest zwolennikiem danego filmu/aktora/etc. Jeśli chodzi o mnie to ja szanuje Kijankę, wybitny nie jest, ale daleko mu do "drewniaka", grywa w fajnych filmach i co jest wg mnie dużym plusem- zróżnicowanych filmach. Dobrze wypada w kinie akcji, jak i w romansidłach ;-). A to oznacza, że potrafi zagrać różne role, że nie został "więźniem" jednego gatunku. Wszechstronność to bardzo ważna cech aktora, a on ją posiada! pozdrawiam!

Kijanu to niestety drewniak do potegi. Widzialem zdecydowana wiekszosc jego filmow i moge to powiedziec z cala stanowczoscia. A juz jego rola w Draculi przebija wszystko, Pinokio by sie powstydzil.Do dzisiaj sie zastanawiam jakim cudem nie dostal za ta role Zlotej Maliny

A usparwiedliwianie go bo mial problemy osobiste to juz w ogole beczka smiechu. Gary Oldman czy Robert Downey jr w czasie nagrywania niektorych swoich chodzili pijani albo nacpani a mimo to grali swietnie.

A Marlon Brando pod koniec kariery nie gral slabo tylko wystepowal w slabych filmach, a to roznica. Podobnie rzecz sie ma z De Niro, ktory na starosc gra w gniotach.

Nie ma to jak optymizm... Nie grał słabo tylko grał w słabych filmach... człowieku, skoro już o malinach wspominasz to zobacz, że sam był nominowany o ile nie dostał za swoje kiepskie kreacje. Wybitny był a mimo to pogorszyła mu się gra. Zresztą zauważ, że gra Keanu osłabłą tuż po tym jak wydarzyły sie niefajne sytuacje. A rola w Draculi była jak należy. Nie zagrał wybitnie na tle Oldmana czy Hopkinsa ale grał tak jak powinien grać. Nie dostał maliny ani nominacji, już pomijając fakt, że ta akademia jak i większość innych to o kant dupy obić, bo jego gra odpowiadała książkowej postaci.

Brando dostal te nominacje za sam fakt, ze tak wybitny aktor gra w tak gownianych filmach. Role byly slabo napisane i nawet jemu ciezko bylo cos z nich wycisnac.

Co do Kijanu to ja nie widze zadnej roznicy w jego grze przed ani po tych problemach osobistych.
Jesli chodzi o Dracule to sam Coppola przyznal, ze decyzja o jego zatrudnieniu to byl blad. Studio na nim to wymusilo bo chcieli miec ladnego chlopaczka, ktory przyciagnalby na ten film glupie siksy. Z reszta ladna buzia to jedyny powod dla ktorego Kijanu ma calkiem niezla filmografie a nie filmy klasy B albo lole.

"Bezsensowne wydaje mi się pisanie na forum 'jaki to Keanu jest beznadziejny' bo zdania zawsze będą podzielone - kwestia gustu "

Czy ja wiem... O ile kwestią gustu rządzą oceny wystawiane filmom, to ZDOLNOŚCI aktorskie już da się obiektywnie ocenić. To nie gust w braku "możności" poprawnego ocenienia zdolności aktorskich. To brak wiedzy, doświadczenia z filmami i patrzenie na postać przez pryzmat tego czy się go lubi czy nie.

pzdr

Drewniak to aktor, która w scenach wymagających pokazania różnych emocji używa 2-3 min i monotonnego głosu (gdy zamykasz oczy, masz wrażenie, że ta osoba czyta z kartki). Drewniakiem drewniaków jest oczywiście Seagal, ale pomimo sympatii dla Keanu muszę przyznać, że coś w tym jest. Maliny nie mają tu nic do rzeczy i w ogóle nie kieruję się nimi w ocenie aktora (tak naprawdę Maliny dostają nie aktorzy najgorsi, tylko znani, gdy chce się im dopiec).

Zgadzam się.Straszne drewno.

W "Na fali" wypada nieźle jeśli ogląda się film z lektorem. W innym przypadku słysząc głos Keanu nasuwa się porównanie z maestrią podawania dialogu w "Klanie". Jak na bardzo słabe możliwości aktorskie, gra w sporej ilości niezłych filmów, co tylko pokazuje jak bardzo w kinematografii amerykańskiej liczy się wygląd.

W sumie mam podobne zdanie, ale lubię go oglądać :D Nawet nie wiem dlaczego, pewno ma jakąś taką charyzmę, bo wszędzie gra prawie tak samo i mam wrażenie, że nawet nie tyle gra co po prostu jest sobą. Dodajmy do tego chyba najgorsze udawanie akcentu angielskiego w historii - a mówię o jego roli w Draculi. Ale jak mówię o dziwo dobrze się zazwyczaj patrzy na to jak wygląda na ekranie. Dlatego dałem mu ocenę 6 a jednocześnie do ulubionych, to jak z Ucieczką z Los Angeles - oglądając wiem, że film jest słaby, ale o dziwo dostarcza rozrywki :) Dlatego ani Keanu ani Ucieczki z... nie nazwałbym wybitnymi, ale dostarczają rozrywki, a to też jest w cenie, czyż nie?

Przestańcie bzdury gadać bo aktora poznaje się po tym jak gra różne od siebie role Keanu jest rewelacyjny od komedii po sensacja Np: w ; 1.Królowie ulicy, 2.Constantine, 3.Adwokat Diabła, 4.Spacer w Chmurach, 5.Na Fali. To powinno wystarczyć ponieważ w każdym z tych filmów odgrywał role bez których dla mnie film by nie istniał albo mógł by się zakończyć z jego śmiercią lub odejściem.