Keanu Reeves

Keanu Charles Reeves

8,2
96 003 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Keanu Reeves

1 Christian Bale

2 Keanu Reeves

3 Johny Depp/Nicolas Cage

Może i mieli jakieś dobre role ale graja nienaturalnie i na jedno kopyto.A jakie są wasze typy?

astral_dream


1/ Bale - zgadzam się, kamienna twarz i ten paskudny głos
2/ Cage - mina zbitego psa;)
3/ Reeves - z bólem przyznaję Ci rację, słaby aktor, choć ja go bardzo lubię;)
4/ Affleck - choć nie wiem, czy przeceniany.. no w każdym razie klockiem jest na pewno
5/ Butler - ciągle to spojrzenie spode łba

Dodałabym jeszcze Brada Pitta, który może nie jest "klockiem", ale z pewnością jest mocno przereklamowany. To przeciętniak.

P.S. Depp? Nie zgadzam się, to świetny aktor, bardzo barwny;)

shizonek

z Bale'm może bym się zgodziła, ale gdy zobaczyłam go w Prestiżu i jeszcze w takim jednym filmie, którego nazwy nie pamiętam, gdzie grał tam jak był dzieciakiem zmieniłam zdanie. Może niektóre role nietrafione, na pewno nie jest to mój ulubiony aktor, ale talent ma nie powiem. Te filmy są tego żywym dowodem. Chociaż w niektórych filmach rzeczywiście porażka, ale aktora nie ocenia się na podstawie jednego filmu.

Cage jak najbardziej jeden z lepszych współczesnych aktorów.

Reeves też świetny. Tak jak z Balem ma na koncie słabe role, ale ma też rewelacyjne. Na początku myślałam, że jest przeciętnym aktorem i tylko uroda go ratuje, ale jak mówię nie wolno aktora oceniać dopóki nie zobaczy się z nim przynajmniej większości filmów.

Affleck - dno.

Butler - taki średniawy, nie powiem, nie widziałam z nim za wiele filmów, więc nie mnie oceniać.

Pitt - totalnie przereklamowany. Próbowałam się do niego przekonać, ale bez rezultatu. Jest po prostu słaby.

Dla mnie przereklamowany Clint Eastwood, Will Smith.

maggie_magda

Zgadzam się Keanu jest dobrym aktorem, który nie umie sobie znaleźc dobrej roli. Co do Bale'a to różnie bywa ma dobre filmy (3:10 do Jumy) ale jego uroda często doprowadza mnie do szału. Cage'a uważałam za miernego aktora, ale po oglądnięciu "Zapowiedzi" zmieniałam nieco zdanie. Pitt myślę, że jest całkiem dobrym aktorem i bardzo lubię filmy z jego udziałem, zwłaszcza "Przekręt". I zgadzam się, że Estwood jest przereklamowany, ale jako aktor, jako reżyser super.



I teraz najważniejsze- Johnny to najlepszy aktor młodego pokolenia!!!
A najbardziej przereklamowany aktor na świecie to Leonardo DiCaprio!!

kerdehous

P.S. Zapomniałam o Affleck'u żałosny aktor i także nie wiem czy przeceniany, ale na pewno żałosny!

maggie_magda

Pitt przereklamowany?Słaby?
bez problemu bije na głowę Cage i Reeves'a.Może ostatnio ma słaby okres ,ale mniej więcej w latach 1994-2000 odegrał tyle wspaniałych ról ,że można zaliczyć go do czołówki współczesnych aktorów ,czego nie powiem o dwóch panach powyżej

maggie_magda

Sądząc po Twoich wypowiedziach to za bardzo nei znasz się na dobrych aktorach ponieważ Clint Eastwood to świetny aktor i np taki Reeves czy Depp durny Sparrow przy nim wymieka.

użytkownik usunięty
astral_dream

mi jeszcze na nerwy strasznie działa eric bana.

astral_dream

Dla mnie Reeves jest na 1 miejscu najbardziej niedocenianych aktorów.

Szajba

W stu procentach się zgadzam, keanu jest moim zdanie świetnym aktorem, który nie umie sobie dobrać dobrej roli...

astral_dream

Reeves ma trzy miny na krzyż. Chociaż nie, radzi sobie z jedną.

astral_dream

Johnny Depp jest wg bardzo dobrym aktorem. wiekszosc filmow z jego udzialem sa naprawde dobre (tylko "9 wrota" mi sie nie podobaly)

a najbardziej przeceniani przez ludzi aktorzy/ki to:

1) george clooney
2) nicole kidman
3) christian slater

lukasz12548

Co do Nicole Kidman w stu procentach się zgadzam, jest straszną aktorką, przecenianą przez większość widzów... Ale reszta, nie wiem dlaczego Clooney, moim zdaniem to całkiem dobry aktor...

kerdehous

Moje 3 typy to:
Keanu Reeves
Keanu Reeves
Keanu Reeves
:D

astral_dream

Wszystko pięknie:

BALE to przegięcie,

REEVES niestety żenada

CAGE to lamus

może jeszcze TRAVOLTA jest jakiś nieszczególny (poza PF)

ale DEEP jest OK, a czasem nawet bardziej.

Tyle w temacie - żegnam.

JIM CARREY też overrated!!!

LESŁAW ŻUREK NA PREZYDENTA!!!

Zygfryd666

Może jeszcze Colin Firth?

Zygfryd666

To nie wiem jacy aktorzy są dla Ciebie dobrzy pewnie Cezary Pazura i spółka...

astral_dream

Jak dla mnie najsłabszy jest Shia LaBeouf i gwiazdki pokroju Megan Fox. Zero talentu...
Co do Reevesa/ Deppa i Cage to lubię filmy z nimi

astral_dream

Bale-chyba nie widziales American Psycho ...rola polegala na graniu twarza...a scena w ktorej dzwoni do swojego prawnika...czysta klasyka..cudo...po tym filmie jestem fanka Bale...film ogladalam juz nie pamietam ile razy ale duzo hehe

Depp-czlowiek guma...jego dobor rol i mimika ..ekspresja to jakis fenomen...mysle ze obecnie najlepszy aktor swego pokolenia..czlowiek odkrycie

Reeves-lubie go w roli Neo ideal ale niestety w adwokacie diabla wyszlo ze nigdy nie bedzie tak gumowy jak al Pacino...3 miny i tyle ale lubie go

Cage racja wciaz ta sama mina...mimo wszytsko rezysezy go lubia gral w wielu bdb filmach

dla mnie przereklamowany jest Brad Pitt...zadna jego rola do mnie nie przemowila....George Clooney jest fajnym ciachem ale tak samo aktor z niego zaden...Will Smith to jest tez masakra jakas

Persefona87

Persefona87 niestety trochę nie wiesz o czym piszesz.

Bale był dobry w American Psycho i jeszcze Mechaniku - ZGODA. Ale to nie powód by nazwać go choćby niezłym aktorem. W innych rolach próbuje tej samej miny, ale wypada najbardziej żenująco na świecie. Choćby Terminator 4, to jeden z gorszych filmów i jedna z gorszych ról ostatnich lat. Dobrze, że w Batmanie nosił maskę.

Reeves - jako Neo był taki jaki miał być (choć nie lubię tego filmu), ale wszędzie indziej jest drętwy i sztywny tak samo. Niestety.

Brad Pitt?!?!?! To chyba nie oglądałaśtakich filmów jak:
"Prawdziwy romans", "12 małp", "Podziemny krąg", "Zabójstwo Jessy'ego Jamesa... "Tajne przez poufne" i pewnie paru innych. Mistrzostwo.

Clooney jest niezły też - choćby "Od zmierzchu do świtu", "Tajne przez poufne"

Smith to rzeczywiście lekuchno przereklamowana persona, a filmy z nim - zapowiadane jako MEGAHITY... okazały się kolejnymi holiłódzkimi megaShitami.

Zygfryd666

ale Bale dla mnie ma charyzme ma to cos...magnetyzm..nietuzinkowa urode....takie odczucia mam jak go widze na ekranie...no i ten glos...w kazdej roli jest inny i niepodobny do siebie...widzualam z nim kika filmow jeszcze nie wszytskie niestety...a role kazdy ma slabe i dobre...mial wiecej dobrych filmow niz te 2 ktore wymienilam.

Pitt widzialam te filmy plus jeszzce ta Californie...co gral tego niby morderce..bardziej rozsmieszyla mnie ta jego postac niz przerazila...gra poprawnie ale nigdy nie bedzie ponadprzecietny...nie wnosi w role swojej czastki niczego niezwyklego co by mi zapadlo...oszolomilo...ja go niezauwazam dla mnie jest tak nijaki ze az niewidzialny....i przez niego te filmy tak samo... jak juz gdzies kiedys pisalam on jest jak produkt McDonalds,,,,uroda tez niew moim typie...lepiej by mu wyszlo jakby zostal modelem......dobrym dla niego porownaniem jest Johnny Depp...w kazdej roli jaka zagral do tej pory wywoluje emocje....prawdziwy artysta

Clooneya lubie ale bardziej w komediach romantycznych...jakos nie wyobrazam sobie tej slodkiej buzki grajacej powazniejsza rola nie uroczego gogusia

no coz wiem o czym mowie...znam swoje emocje....ja tak ich odbieram poprostu...

Persefona87

No tak jak to z gustami bywa - każdy ma swoje. Pozdrawiam.

Zygfryd666

Kurcze, czy Wy widzieliście tyko 5 filmów z Balem? Ciągle się przewija American Psycho, Prestiż, Mechanik, Batman Terminator.
A jego wcześniejsze produkcje typu: Metroland, Wszystkie małę zwierzątka, Książe Jutlandii, Idol, Małe kobietki, Portet damy, Shaft? W każdym jest inny. Nawet kiepskim Laurel Canyon pokazał coś fajnego (scena w samochodzie), choć w tym filmie głownei ładnie wygląda. Nawet w nieszczęsnym Corelli's mandolin jest niezły.
Equlibrium - rewelacyjna rola,tak samo, jak Operacja świt czy Wrogowie publiczni.

A co do Keanu - najlepszy był w Speed - rola w sma raz dla niego:)
A Imperium słońca, w którym pokonał samego Malkovitcha? (tak się pisze?)

EwaMonika

Widzialam mnostwo filmow z Christianem: Imperium slonca, Dzieci swinga, Male kobietki, Portret damy, Sen nocy letniej, American Psycho, Kapitan Corelli, Wladcy ognia, Equilibrium, Mechanik, Podroz do Nowej Ziemi, Batmany, Prestiz, Operacja Swit, 3:10 do Yumy, Terminator: Ocalenie i coz moge powiedziec? Doszlam do wniosku, ze jest kiepski. We wczesnych filmach w ogole go nie zauwazylam, a dodam, ze mam bardzo dobra pamiec do twarzy i szybko kojarze aktorow, ktorych juz gdzies widzialam, wiec nie zapada w pamiec i niczym sie nie wykazal. Pierwsza przelomowa rola byl American Psycho - najwyrazniej pasowala mu ta postac, bo jest w nim (rowniez prywatnie ;)) pewna nerwowosc, wewnetrzna zlosc + charakterystyne zacisniete usta = swir gotowy. Film sie spodobal publicznosci, ale dopiero Equilibrium zaczelo mode na tego aktora. Coz, tu pokazal mniej wiecej ten sam zestaw zacietych min + sprawnosc fizyczna. Mechanik rowniez udany, ale tutaj wrazenie zrobil glownie jego wyglad, szokujacy zreszta. Im dalej, tym gorzej, nie dosc, ze nie pokazal nic nowego to niestety nastapil przesyt jego osoba. Zaczal mnie niesamowicie irytowac i zauwazylam, ze to dosyc powszechna tendencja. Aktorom takim jak Pitt czy Depp, ktorzy utrzymuja sie w czolowce od lat i stworzyli wiele kultowych wrecz postaci, Bale do piet nie dorasta.

kimwalnut

"... nie każdy potrafi czytać emocji z twarzy, musi mieć wyraźną mimikę by to zobaczyć... dla takich osób Bale zawsze będzie miał kamienną/drewnianą twarz... bo nie wiedzą jak ją czytać
innym wystarczy, że aktor lekko zmruży oczy i już wiadomo o co chodzi... takim osobom bardziej będzie podobała się gra Bale gdzie trzeba czytać z jego twarzy, niż gra innego aktora którego mimika będzie zbyt oczywista i w naszym odbiorze przerysowana..." vimo

Persefona87

Persefona, ja się zgadzam z Vimo w 100%. Bale ma podobny styl gry do Eastwooda. U tego równiez nie zobaczmy histerycznej gry opartej na wykrzywianiu twarzy. To jest gra oczami najbardziej.

EwaMonika

Nie porównujmy gówna do twarogu. Gdzie Bale, a gdzie mistrz Clint... :/

Zygfryd666

Ciekawa jestem czy byłbyś zadowolony jakby o Tobie ktoś per gówno mówił. Hamuj się trochę.

EwaMonika

Spoko koleś, metafora taka. Ale cóż...

Persefona87

ja też ogladałem American Psycho i jakoś po tym filmie nie zmieniłem zdania co do Bala...jest słabym aktorem która ciągle ma ten sam wyraz twarzy.
Co do Deppa to troche zniechęcił mnie po roli w Piratach z Karaibów grajac debilnego Jacka Sparrowa.

astral_dream

Christian Bale - począwszy od jego genialnej kreacji w "Imperium Słońca" poprzez "American Psycho" aż po "Batman" jest on dobryn, na prawdę dobrym aktorem. Może nie wybitnyma ale nie jst drewbiany, a co do jego głosu to bardzo charakterystyczny i tak powinno być.

Keanu Reeves - Tutaj się absolutnie zgadzam. Mimo iż do wielu ról pasuje to aktora raczrj z niego taki że wszędzie wygląda tak samo. Ogólnie cieniutko.

Johny Depp - Jeden z najwybitniejszych aktorów naszych czasów. Genialna mimika, idealnie dopasowany głos do odgrywanej roli. Poza tym Depp zagra dosłownie wszystko. Czy to w filmie gangsterskim, wojennym, czy może w dramacie lub musicalu on zawsze jest genialny. Ten kto mówi że Depp jest nienaturalny lub sztuczny jest idiotą.

Nicolas Cage - Tutaj też się zgadzam. W każdym filmie taki sam wyraz twarzy ale do niektórych ról pasuje to idealnie. Świetnie zagrał w "Adaptacji".

Ben/Casey Affleck - Co do tego pierwszego to za nim nie przepadam ale nie jest najgorszy. Młodszy z braci jest natomiast bardzo charakterystyczny. Zarówno twarz jak i głos sprawiają iż Casey ma w sobie "to coś" co przyciąga do filmów z jego udziałem.

Brad Pitt - Kolejny genialny aktor, którego ktytucy się nie znają, chcą się wyróżnić lub po prostu nie widzieli jego najlepszych ról. Brad jest genialny. Takie role jak w "Fight Club", "Przekręcie" czy "Bękartach" potwierdzają jego wielki talent.

George Clooney - Absolutnie najbardziej przeceniany aktor!!
"W chmurach" zagrał siebie i dostał za to nominację do oscera. To najlepszy dowód na moje słowa.

Shia LaBeouf - Najlepszy aktor młodego pokolenia. Zac Efron, Pattison i inne wampiry za "Zmierzchu" mogą mu buty czyścić. Jest bardzo wyrazisty, wręcz komediowy. Nie widziałem go jeszcze w jakimś fajnym dramacie ale jego najlepsze role przed nim i trzeba być cierpliwym.

Aldo_Raine

Deep zagra wszystko i jest świetny, ale... Jednak najlepiej nadaje się do roli psycholi i ludzi "dziwnych". W filmie Public Enemy...

Ten film był po prostu beznadziejny i nudny. A spodziewałem się czegoś nawet na miarę "Nietykalnych". Deep i Bale nie dali rady kompletnie - drewno. Nie była to rola dla Deepa.

Zygfryd666

Bo Depp (chyab taks ie pisze nazwisko?) gustuje ostatnio w przebierańcach. Na 1 rolę bez szczególnej charakteryzacji przypadają 3-4 przebierańce.

EwaMonika

Sorry za pomyłkę w nazwisku. Jasne, że Depp.

Aldo_Raine

Aldo_Raine

"Brad Pitt - Kolejny genialny aktor, którego ktytucy się nie znają, chcą się wyróżnić lub po prostu nie widzieli jego najlepszych ról. Brad jest genialny. Takie role jak w "Fight Club", "Przekręcie" czy "Bękartach" potwierdzają jego wielki talent. "

"Fight Club" obejrzalam i zapomnialam...to znaczy ze nie zrobilo to na mnie wrazenia

"Przekręt" zajebisty film fajne teksty...ale moja uwage zwrocili inni aktorzy...i inne sytuacje .... i dialogi..... Hey? tam gral Pit? co ty gadasz wogole go nie zauwazylam....tak moge go podsumowac w tym filmie...poprawny ale nic ponad to

"Bękarty" film dno obrazajacy ludzi ktorzy przezyli albo rozumieja wojne i sytuacje...tragedie tych ludzi...Pitt taki sam jak wszedzie

ktos kto nie lubi Pitta to sie nie zna? lub chce sie wyroznic? genialny aktor? no sorry ale dla mnie genialnym aktorem raczej jest Marlon Brando ,Anthony Hopkins czy Jack Nicholson...oni tworzyli zajebiste historie w kazdym filmie....pamietam wszystkie emocje i kazdy film ktory widzialam...Brad Pitt to chamburger ze stoiska w Makim...


Zygfryd666

"Ten film był po prostu beznadziejny i nudny. A spodziewałem się czegoś nawet na miarę "Nietykalnych". Deep i Bale nie dali rady kompletnie - drewno. Nie była to rola dla Deepa."

a niby jak gral Brando w Ojcu Chrzestnym? twarza i glosem....nie chce Bale porpwnywac do Brando bo to nie ma sensu ale Bale wasnie gra twarza i glosem....nie musi byc krzykaczem takim jak np Al Pacino czy Deniro...to jest inny styl gry...Hopkins tak samo...ten sam styl gry ale bardziej genialny

Persefona87

Persefona, ja zupełnie nie rozumiem fascynacji "Bękartami wojny" i tym, ze z tragedii ktoś sobie jaja robi.
No i to jest zmora tego foum - masz inne zdanie to jesteś dzieckiem/pół inteligentem/prostakiem/ciemną masą niepotrzebne skreslić.
paranoja jakaś

EwaMonika

fani tego filmu to osoby nie majace pojecia o wojnie i o tragedii...fakt ja nie przezylam wojny ale mialam okazje sie z nia utozsamic wiele przeczytac na ten temat a nawet rozmawiac z ludzmi ktorzy ja przezyli...a film taki jak bekarty wojny skrzywia przeszlosc...i wiele osob wierzy ze tak to wygladalo...Rot powiedzial ze bekarty sa najlepszym odtworzeniem przeszlosci wojny nawet palant stwierdzil publicznie ze polacy sa tak samo winni jak niemcy i ze tez zabijali zydow...ale idiota nie zastanowil sie czy on bylby w stanie ukrywac zyda za ktorego grozila likwidacja calej rodziny...a czyu pomyslal ze byla masa polakow ktorzy wlasnie ukrywali zydow? maja takie pojecie o wojnie ajkie ja mam o fizyce kwantowej...nie chce rozwijac tego tematu ale to moje argumenty na to ze fani tego filmu nie maja pojecia o czym pisza....a tworcy filmy tym bardziej...uwiebiam Tarantino ale tym filmem sie stoczyl. Pulp Fiction to bylo cos....
Big Mac i duze frytki

ludzie ktorzy nie maja argumentow na moje argumenty to mnie nazwa dzieckiem/pół inteligentem/prostakiem/ciemną masą....fakt paranoja .....
ale fora juz takie sa nie widzialam nigdy jeszcze polskiego przyjaznego forum... szkoda co nie?

Persefona87

Bekarty Wojny = Big Mac i duze frytki xD sasasa

Persefona87

Po pierwsze to nie chodziło mi o to że jak ktoś nie lubi Pitta to się nie zna. Nie zna się ten kto nie potrafi docenić jego kreacji. Ja też mam wielu aktorów i aktorki, których nie cierpię oglądać ale potrafię przyznać że oni potrafią grać i niekiedy są na prawdę genialni.

Taki właśnie genialny jest Brad np. w "Bękartach". Rola Aldo jest rewelacyjna.

Co do samego filmu i twoich wypowiedzi to... nie wiem czy się śmiać czy płakać. "Bękarty" nie są filmem historycznym i teksty typu "film taki jak bekarty wojny skrzywia przeszlosc...i wiele osob wierzy ze tak to wygladalo" są doprawdy komiczne. W tym filmie możemy się roskoszować, genialną grą aktorską, fenomenelnymi dialogami i całą historią, która sama w sobie jest świetną rozrywką. Sceny w piwnicy czy w kinie mogą się stać wręcz kultowe.

Może po prostu powiedz że nie lubisz kina QT i będzie spokój. Ja nie lubię kina T. Burtona i się na ich temat nie wypowiadam bo ci reżyserzy mają podzieloną publikę i nie ma tu co argumentować.

"Zygfryd666" - "Wrogowie Publiczni" to faktycznie rozczarowanie ale bez przesady. Poza tym to nie wina aktorów. Depp pasował do roli Dillingera idealnie i spisał się bez zażutu. Gdyby w głównych rolach obsadzeni byli twoi ulubieni aktorzy film byłby lepszy? Nie wydaje mi się.

Aldo_Raine

pisze ze Pitt jest poprawny..gra ok...ale dla mnie nie ejst i to moje zdanie...mam innych idoli i wole przy tym zostac...

widze ze nie nadazasz...wiem ze bekarty nie sa historycznym odzwierciedleniem...nawet malpa w zoo to wie....ale dla ludzi ...dzieciakow z wyplukanym mozgiem dla ktorych ten film jest dzielem a pan Roth ich idolem... beda w stanie uwierzyc w brednie ktore on wygadywal na temat filmu i wojny....i tego co jest w tym filmie...a to co zacywowales to powiedzial Roth a nie ja....

a wyzej napisalm ze lubie tarantino....Pulp Fiction...Kill Bill ..4 Pokoje...super ....

czy ty czytasz wogole?

Persefona87

ja natomiast nie uważam, że najbardziej przereklamowanym aktorem jest
Leonardo DiCaprio - polecam chociażby obejrzeć "Co gryzie Gilberta Grape'a?
". Gra tam upośledzonego chłopca i jest w tym tak wiarygodny, że gdybym nie
znał go, to bym pomyślał, że do tej roli naprawdę zatrudnili inwalidę.

emylek10

W Gilbercie Leoś był rewelacyjny. Jednak ma pecha, bo z wiekiem nie nabrał męskiego wyglądu, nadal ma chłopięca buźkę i przez to troszkę traci na wiarygodności grając role dojrzałych facetów. Choć w "Drodze do szczęścia był świetny", to np w "Aviatorze" moim zdaniem poległ.

EwaMonika

w 'aviatorze' stuprocentowo mnie przekonał, i historia jego bohatera poruszyła mnie znacznie bardziej, niż dzieje franka wheelera we 'drodze'.

Aldo_Raine

Wszyscy wiedzą, iż Bękarty to nie jest film historyczny, tj. cała masa filmów o królu Arturze. Wiemy, Że Tarantino w swoich produkcjach bawi się konwencjami, nawiązuje do całej historii kina i to, że Bekarty są stylizowane na western. Ale na Boga, wojna, zagłada ludzi nie jest tematem do żartów. Są filmy lżejsze o wojnie, ba nawet komedie (choćby "Życie jest piękne", gdzie wojna ukazana jest oczami dziecka przekonywanego przez ojca, iz bierze udział w grze , a nagrodą jest czołg). Ale mimo swej lżejszej konwencji nie traca nic z realzimu wojny. Oglądając je nie mamy wątpliwości kto ją rozpoczął. Czy nie znając historii Polski, będąc średnio rozgarniętym Amerykaninem z tego filmu wiedziałbyś kto jest zły?
Oczywiście wojna wyciąga na światło dzienne najgorsze ludzkie instynkty i popaprańców można znaleźć po obu stronach barykady, ale nie wolno utwierdzać w ogłupiałej młodzieży przekonania, iż wojna to świetna zabawa w kowbojów i Indian.

EwaMonika

"Persefona87" skoro nawet małpa wie że bękarty to nie film historyczny to tymbardziej żaden idiota w to nie uwierzy. No chyba że ktoś się w buszu urodził i go wilki wychowały. Za tamto sorry faktycznie akurat tego posta nie przeczytałem.

"EwaMonika" nie obraź się ale dla mnie twojea ostatnia wypowiedź to stek bzdur. Jak ktoś się chce dowiedzieć faktów to sobie obejrzy dokument albo jakiś ciężki dramat wojenny. Problem wielu ludzi polega na tym że nie potrafią się zdystansować do bękartów. Tak samo jak w bękarty możnaby uwierzyć w każdy inny film ale to nie dokument, a nawet w nich nieraz się prawdy nie znajdzie. Mówisz że wojna to nie powód do żartów. W taki razie wogóle przestańmy żartować bo takie tematy jak: miłość, polityka, wszelakie kontakty między ludzkie itp. to żeczy bardzo poważne i dramatyczne więc z nich nie żartujmy. Czy masz w bękartach naśmiewanie się z ludzkiego bólu, tragedii żydów czy coś?? To jest film czysto rozrywkowy więc jak myślisz że film wojenny taki być nie może to nie mamy o czym gadać.

Aldo_Raine

wiemy ze to jest fikcja i dobra zabawa....mozna do tego podejsc groteskowo...wiadome...
ale niestety nie siedzimy w glowach wszytskich ludzi....
i jak slysze wypowiedz Rotha ze ten film to najlepsze podsumowanie i udokumentowanie przeszlosci jakie powstalo w kinie to co mozna myslec innego?
ja grajac w warctaft`a nie mam ochoty wyskoczyc przez okno zeby dolaczyc do postaci...a wyobraz sobie ze taki chlopaczek skoczyl bo tak go ten swiat pochlonal...i chcial do nich dolaczyc
rozne rzeczy sie dzieja niestetyy...
a ludzie nie maja ochoty ogladac dokumentow i doszukiwac sie prawdy...lykaja co ktos pisze i mowi....
a amerykanie...byl taki filmik ze chodzili i pytali ich wyrywkowo na ulicy z roznych dziedzin to pokazywali na australie ze to francja....
daje do myslenia

Persefona87

EwaMonika ... ogladalam "Życie jest piękne"....super przedstawiony obraz wojny... piekny film

Persefona87

Do tego film lekki z dużą dozą humoru. A o wojnie bez przeinaczeń. Można? Można:)
Ale z Twoim uwielbieniem do Deppa się nie zgodzę:)
Co ten facet ma takiego, ze się przebierać ciągle musi?:)

Aldo_Raine

Ja nie mówię żeby nie zartować z miłości czy polityki. Ja mówię, ze wojna nie jest tematem do żartów w takim stylu właśnie. Takie jest moje zdanie.
"To jest film czysto rozrywkowy więc jak myślisz że film wojenny taki być nie może to nie mamy o czym gadać. "

Dla mnie filmem rozrywkowym o wojnie jest choćby "Jak rozpętałem II wojnę swiatową". Jednak nie przeinacza on faktów tj Bękarty.

"EwaMonika" nie obraź się ale dla mnie twojea ostatnia wypowiedź to stek bzdur."
Dla mnie stekiem bzut jest hostoria o żydowskim komando.

Żegnam.

Aldo_Raine

AAA...jeszcze jedno:
"Mówisz że wojna to nie powód do żartów"
A przeczytałeś całą moja wypowiedź? Bo zdaje się przytaczam jakieś tytuły o lżejszym kalibrze, a jednak o wojnie

Persefona87

Brando a Bale... Lekkie przegięcie - Bale moim zdaniem tego po prostu nie potrafi zrobić jak należy. Nieważne - to moje zdanie.

Ale żeby napisać coś złego o Bradzie Picie w "Przekręcie"?!?!?! To jedna z lepszych kreacji ostatnich lat!!!