Fakt, że lubię Keanu Reevsa nie oznacza, że go kocham, poprostu lubie go, ba nawet bardzo, choć czasem mam wrażenie, że jest drętwy, albo złośliwie wybiera takie dziwaczne role. Choć nawet kiedy film z jego udziałem jest nie znośny wystarczy spojrzeć na te jego oczy i już film wydaje się być ciekawszy:D