No co prawda to prawda. Znakomity aktor. Ma talent, ogromne umiejętności i co najważniejsze ambicje. Kocha swój zawód.
Pozdrawiam.

nie moge sie zgodzic niestety, uwazam, ze facet wyglada jakby poknal kij, nie wazne czy ma wygladac na zlego, szczesliwego, umierajacego wyglada i brzmi ... jak keanu... zero talentu...

Uważam że nie można tak uogólniać, Keanu miał swoje lepsze i gorsze role, w których trudno bylo mu grac na luzie. Moim zdaniem talent mimo wszystko ma co pokazał w trylogii Matrix, Constantinie czy Adwokacie Diabła. Może to jest związane z jego życiem osobistym ale w kilku filmach faktycznie nie zachwycił, wypadł dość sztucznie.

Po "narodzinach" jego dziecka, przyjął 4 role, żeby zapomnieć o tej tragedii, chodzi o filmy, Sezon Rezerwowych, Słodki Listopad, Dotyk przeznaczenia i Krótka Piłka. W Obserwatorze zagrał pod przymusem.

Dzięki. Słyszałem już troche o tej przykrej sprawie ale nie wiedziałem dokładnie kiedy to było jeśli chodzi o przedzial czasowy. Z filmów które wymieniłeś nie widziałem tylko Krótkiej pilki, moze kiedyś uda się nadrobić tą zaległość. Co do reszty to tak: w Sezonie Rezerwowych był zdecydowanie nijaki, bez charakteru i najlepsze co można o nim powiedzieć to to ze tam był:). W Słodkim listopadzie nawet bez zarzutu choć i bez błysku ot dobra rzemieślnicza gra. Dotyku przeznaczenia za bardzo nie pamietam więc sie nie wypowiem (wiem tylko że sam film za bardzo nie zapadł mi w pamięci). Natomiast o udziale Keanu w filmie Obserwator nie moge niestety nic dobrego napisać, to jedna z jego najgorszych ról. Jako seryjny zabójca był po prostu calkowicie nieprzekonywujący i nawet jak na okoliczności mógł sie bardziej postarać. Nie jest też do końca tak, że został zmuszony do gry w tym dziele:) była też alternatywa, miał wybór.

Na moim blogu jest dzial o Keanu. Może coś ciekawego wyczytasz. Co do Obserwatora to masz racje, miał wybór(zawsze jest :P) ale jak sam przyznał, nie chciał mieć potem problemów, więc wystąpił.