Keanu Reeves

Keanu Charles Reeves

8,2
92 806 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Keanu Reeves

Nie twierdzę, że jest beznadziejny, ale wg mnie nie zasługuje nawet na miejsce w pierwszej dziesiątce. Czy to głosowanie już tak zeszło na psy by wybierano miarą... urody aktora? Nie przesadzajmy! Za nim są o wiele lepsi aktorzy! Marlon Brando, Johnny Depp, Al Pacino... Ale nie Reeves numer jeden! Nie zgadzam się! Kaileena

Kaileena_Farah

Ja pisze tak juz od dawna tak jak ty ze on sie niezna na atorstwie i mnie wszyscy wyklinaja. A jeden to w szczegulnosci to mi go nieda krytykowac i broni go jak by byl jego bogiem. Tez uwazam ze niezasluguje na 1 miejsce.

minowy

Minowy żeby było wszystko jasne. Ty zacząłeś wyzywać Reevesa z bardzo głupiego powodu i to jest przyczyna moich zaciekłych dyskusji z Tobą. Następnie nie uważam go za Boga bo jak sam przyznałem masz racje z tym że 1 miejsce mu się nie należy. Natomiast totalną bzdurą jest, że Keanu nie ma pojęcia o aktorstwie bo jak pisałem ma 41 lat a sztuką interesuje się od 15 roku życia to raczej coś wie. Może Ci się nie podobać jego gra, możesz go nie lubić, trudno nic nie poradzę, mogę się jedynie powiedzieć, że się z tobą nie zgadzam, ale jeżeli nazywasz go "ciotą, tępakiem, partaczem, czubem" to sory, ale zareagowałem w taki a nie inny sposób. Sam dobrze wiesz, że na 1 on nie zasługuje. Na taki stopień to chyba politycy, no i Paris zasługują. P.S Proponuję prowadzić dyskusję w temacie założonym przez mianowego. Po co dyskutować na dwa różne fronty na taką dyskusję. http://www.filmweb.pl/Ludzie,opamietajcie,sie%21%21%21%21,temat,Topic,id=355527 [www.filmweb.pl/Ludzie,o ...]

minowy

mnie tez wyklinali jak publicznie powiedzialam ze wg mnie slaby z niego aktordlatego tez nie jestes sam;-) wiec zaprzestalam tego. w ogole tu nie mozna wyrazic opinii krytycznej na zaden temat bo zaraz znajda sie ludzie ktorzy zmieszaja cie z blotem i wyzwa od najgorszych. no ale. pdobno od tego jest forum. moja opinie o reevesie juz znacie wiec nie bede sie powtarzac. pozdrowienia :-)

Kaileena_Farah

ej no weż przestań, jeżeli jest na pierwszym miejscu to anjwyraźniej na nie zasługuje. Ja się bardzo cieszę z tego i mam nadzieje że sie jak najdłuzej tam utrzyma:) Keanu jest naprawde świetnym aktorem i jeżeli ktoś twierdzi inaczej to myśle że nie ogladał filmów z jego udziałem.... pozdrowionka!!!

Kaileena_Farah

ej no weż przestań, jeżeli jest na pierwszym miejscu to anjwyraźniej na nie zasługuje. Ja się bardzo cieszę z tego i mam nadzieje że sie jak najdłuzej tam utrzyma:) Keanu jest naprawde świetnym aktorem i jeżeli ktoś twierdzi inaczej to myśle że nie ogladał filmów z jego udziałem.... pozdrowionka!!!

Kaileena_Farah

Oglądałam sporo filmów z jego udziałem - nie ma wielkiego talentu. Za każdym razem oglądam tego samego Keanu - identyczne miny, gesty...zero emocji. Niestety. Pozdrawiam - Kaileena

Kaileena_Farah

Z analizy Waszych wpisów wynika przede wszystkiem, że lubicie pisać, lubicie zaznaczyć swój ślad... i tyle. Lubicie rzucać pustymi słowami. Z poziomu nastolatka bardzo krytycznie "ocenia" się TALENT AKTORA, że go ma, że go nie ma. A może przedstaw definicję TALENTU, bo z tego, co piszesz, to chodzi Ci o środki wyrazu, warsztat, sposób gry. Podaj, jaki stosujesz MIERNIK TALENTU. A przede wszystkiem zaprezentuj innym, JAKIM TALENTEM SAMA DYSPONUJESZ. Nader łatwo przychodzi Wam krytyka, czy może krytykanctwo innych, nie posiadając NIC. No może zaległości w matematyce, wredną polonistkę, czy niewyrozumiałych rodziców. Czym się wyróżniasz, abyś mógł/mogła w sposób apodyktyczny "uziemiać" AKTORÓW, którzy i tak są poza Twoim zasięgiem, a poza tym tu nie zaglądają, bo przeszłaby im ochota na grę dla takiej publiki. I co, kogo byś wtedy oglądał/a? Pewnie Papę Smurfa. A i u niego dostrzeglibyście brak talentu, jeśli jw. wiecie co to jest. Nie wchodźcie na poziom haut culture, a dyskutujcie o tym, na czym się znacie i co jest problemem Waszego wieku. Nie chcę przez to powiedzieć, że odmawiam Wam prawa do wyrażenia swoich emocji związanych z grą takiego, czy innego AKTORA, swoich sympatii do takiej, czy innej AKTORKI, z różnych zresztą powodów. Bo z AKTORAMI jest tak, z innymi ludźmi z Waszego otoczenia, jednych się lubi, innych nie - i to wszystko. Tego samego aktora lubi się w jednej roli, a w innej wręcz przeciwnie, ale to są Wasze emocje, a nie emploi, czy twórczość AKTORA. Nie prowadźcie kłótni, który jest lepszy, która gorsza. Każdy jest dobry w swoim rodzaju. Każdy jest, jaki jest. TO SĄ LUDZIE, TAK JAK WY. Więc, skończcie z tym maglem. Miejcie szacunek dla AKTORÓW i siebie.
PS. Maćku, broń swego idola, na tym polega support ze strony fana.

YAYA

Samo posiadanie talentu jest czymś wielkim bo takiej rzeczy nauczyć się nie da. "Można nauczyć się techniki, zachowań scenicznych, można też wyćwiczyć samoświadomość, ale talentu, tego szczególnego widzenia, świata, które porusza innych, nie sposób" - słowa Janusza Gajosa

YAYA

Bardzo szanuje twoją wypowiedź. Nie będę się spierać bo nie jestem z natury kłótliwa. Co mogę jednak odpowiedzieć? Tak sensownie i kulturalnie? Po pierwsze jedno - mam szacunek do Reevesa - zauważyłeś/łaś, żebym go wyklinała czy oczerniała w jakiś inny sposób?? Poza tym - co do tej "miary aktora" - jak to napisałeś/łaś. Czemu sądzisz, że jestem na poziomie...hmmm... dzieci, które mają swoich idoli bo np. aktor bądź aktorka podoba im się z wyglądu??? To jest bardzo niesprawiedliwe. Kinem interesuje się od dzieciństwa i z biegiem lat zdobyłam sporą wiedzę na ten temat. Chcesz znać powody dla których uważam Keanu za dość nieciekawego aktora?? Proszę bardzo! Przede wszystkim jego mimika twarzy jest bardzo ograniczona (przynajmniej jeszcze w żadnym filmie nie zabłysnął tą zdolnością). Za każdym razem, gdy się uśmiecha wygląda identycznie. Aktor powinien być jak kameleon - dostosowywać się do swojej roli, Reeves tego nie potrafi. Po drugie gesty. Może się czepiam, ale to co zauważam w prawie w każdym filmie - dajmy na przykład "Constantine" - widziałam film w kinie - nie zachwycił mnie - Keanu zagrał najwyżej poprawnie - był sztywny i nie przykuwał uwagi widza. To zresztą jego kolejna wada. Patrzenie na piękną twarz to nie wszystko - chociaż większości rozwrzeszczanych fanek takich przystojniaków jak...powiedzmy... Johnny Depp czy...hmmm...Colin Farrell - to wystarczy. Przykre, ale prawdziwe. Nie bardzo wiem czego właściwie oczekuje pisząc te słowa. Czy uznasz to za moją "miarę aktora". Człowieka nie można zmierzyć, zwłaszcza nie takiego, którego nie znamy osobiście. Widz jednak może wyrobić sobie OPINIE na temat jakiejś konkretnej osoby. Co jeszcze przeszkadza mi w Keanu Reevisie?? Jest na czasie - w porządku - nie interesuje mnie kto w tym momencie jest idolem większości nastolatków. Tylko czy to na pewno o to chodzi?? Przepraszam - ale chyba nie. Wrócimy zawsze do źródła - do ogólnego sensu - gdzie istnieje granica? Pomyślmy jednak - żadnego z tych aktorów nie interesuje co taka i taka Anka i taki i taki Michał napisał o nim czy o niej na forum!!!
Każdy kto ma pojęcie o filmach, zna się na tym, widział to co powinien zobaczyć każdy szanujący się kinomaniak - wie, że Keanu nie zasługuje na 1#! Możliwe, że moje argumenty cię nie zadowolą, ale nie specjalnie mnie to interesuje. Zgadzam się jednak z niektórymi - Reevesa nie można ocenić po roli w Matrixach. Należy obejrzeć jakiś inny film z jego udziałem, dajmy na to "Wiele hałasu o nic". Przy tego typu filmach warto wyrobić sobie opinie. Dziękuje za te słowa - niezależnie od tego czy mi się podobały czy nie. Pozdrawiam serdecznie - Kaileena

Kaileena_Farah

Wybacz za przegapienie Twojej odpowiedzi. Może jeszcze nie za późno. Jak zauważyłaś, nie mam zamiaru nikogo obrażać i w żadnym wypadku nie potraktowałem Cię, jako dziecko. A zresztą dzieci według mnie również mają prawo głosu, wbrew ogólnej opinii. Nie ulega wątpliwości, że najczęściej korzystają z tego medium. A ku mojemu przerażeniu jedynie po to, żeby "zaistnieć". Szkoda, że nie podają swojego wieku, bo przecież inaczej dyskutuje się z dzieckiem, inaczej z dorosłym, prawda? Szkoda, że nie odpowiedziałaś wprost na moje pytania. Według mnie ten aktor zniechęcił Cię oszczędnymi środkami wyrazu, bo o tym piszesz. To nie talent, a warsztat. Jako znawca tematu, zapewne zdajesz sobie sprawę z różnicy między aktorstwem teatralnym, a filmowym. Skoro zarzucasz aktorowi oszczędną mimikę, zwróc uwagę, że już dawniej byli aktorzy z tzw. kamienną twarzą (Buster Keaton) i to właśnie było w nim cenione przez fanów i krytykę. Mam nadzieję, że nie wyobrażasz sobie innego Keanu, przynajmniej jego fani zapewne nie. To jest jego emploi. Taki po prostu jest i jako taki ma "wzięcie" i za to go fani cenią. W sprawie "ładnej buźki" - najczęściej się to w filmie zdarza, że aktor pojawia się na ekranie z tego powodu. On ma przyciągnąć widza i "zarobić" kasę dla wytwórni. Oprócz sztuki jest zwykła komercja. I niestety ta ostatnia góruje. Ostatnia refleksja (co nie bierz za krytykę), podałaś, że oglądanie filmów od dziecka - czyli jakieś kilka - kilkanaście lat, upoważnia Cię do opinii, czy aktor ma, czy nie ma talentu. Nie wiem, czy oglądasz filmy dla filmu (treści, wzruszeń), czy techniki (teorii). Z punktu widzenia widza, to są emocje, a tu możemy mówić o wrażeniach, sympatiach. Z punktu widzenia teoretyka/krytyka, potrzeba silnego fundamentu teoretycznego. Skoro to masz, podyskutujmy. Pozdrawiam.

YAYA

Oczywiście - to wszystko o czym piszesz jest prawdą. Odpowiadam na ostatnie pytanie skoro Cię to interesuje: to zależy od filmu. Czy oglądam go dla emocji? Tak jeśli jest to produkcja luźna, bez większego przesłania. Nie jeżeli film ma nam mówić o czymś ważnym i jest dziełem mistrza. Wtedy chcę ocenić jego wartość, głębie i tzw. przez Ciebie - warsztat. Może czepiam się Keanu, może za bardzo go nie doceniam, ale z drugiej strony jest to przecież kwestią gustu, a my żyjemy w kraju gdzie mamy prawo wypowiadać się na dany temat. Nigdy go nie obrażam - mało tego - rzadko kiedy w ogóle obrażam ludzi, których nie znam. Absolutnie nie miałam też zamiaru bulwersować tym komentem jego fanów i podburzać tych nastawionych "anty"...
Cieszę się, że trafiłam na tak rozsądną osobę jak Ty. Ciekawi mnie Twoje zdanie na inne tematy. Mądrze wypowiadasz się na temat Reevesa i ta subtelna obrona... jest godna pochwały. Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam - Kaileena

Kaileena_Farah

Dzięki. Przyznam, że Keanu jest czystym przypadkiem. Ochraniam wszystkich aktorów (tych którzy sa moimi przyjaciółmi i tych, których nie znam) przed wszelkiego rodzaju krzywdą. Nie zamierzam nikomu "zamknąć ust" w sprawie zasadnej krytyki, ale potępiam wszelkie krytykanctwo i idące w parze chamstwo. A co do reszty, to chyba się rozumiemy. Pozdrawiam.

Kaileena_Farah

Dzięki. Przyznam, że Keanu jest czystym przypadkiem. Ochraniam wszystkich aktorów (tych którzy sa moimi przyjaciółmi i tych, których nie znam) przed wszelkiego rodzaju krzywdą. Nie zamierzam nikomu "zamknąć ust" w sprawie zasadnej krytyki, ale potępiam wszelkie krytykanctwo i idące w parze chamstwo. A co do reszty, to chyba się rozumiemy. Pozdrawiam.

Kaileena_Farah

Moim skromnym zdanie ludzie typu "nielubimy keanu" niepowinni wogóle zaglądać na jego stone. Ja np. niewchodze na strony aktorów, bądz aktorek których nielubię, i ich niwyzywam.
Wy się go czepiacie bo jet na pierwszym niejscu, ale jak Deep był na pierwszym to wszystko było cacy tak??
POZDRAWIAM :))))

Alma_2

Ciekawie rozdałaś ocene "1" :)

Alma_2

Ciekawie rozdałaś ocene "1" :)

Kaileena_Farah



Drodzy użytkownicy FilmWeb !

Wszytcy fani Keanu mają prawo go bronić , lecz muszą też przyjąć wreszcie do wiadomości , że istnieją również ludzie , którym ów aktor wcale się nie podoba i mają oni takie samo prawo do jego krytyki jak jego obrońcy do chwalenia jego osoby. Miejsce gdzie dyskutujemy portalem filmowym się zowie ;)i nie można tu w żadnym razie zabraniać komuś wypowiadania się krytycznie na jakikolwiek temat. Jeśli zaś komuś nie odpowiadają czyjeś poglądy radzę podjąć z tymi osobami merytoryczną dyskusje a nie obrzucać oponenta błotem !
Pozdrawiam i życzę większej dozy tolerancji wobec cudzych poglądów :)

D23

Trudno odmówić racji poprzedniczce w kwestii ścierania się opinii i poglądów w trakcie dyskusji, jak również idei forum. Niemniej, wypadałoby przyjrzeć się realizacji założeń. Tematem dyskusji może być problem, kwestia, ale nie człowiek. A AKTOR TO CZŁOWIEK. Chyba nikt z was temu nie zaprzeczy. A obgadywanie każdego człowieka to zwykły kołtuński magiel, prawda? Wydaje się, że regulamin forum, oraz netykieta wyraźnie o tym stanowią. Dlaczego zatem bronisz oponenta przed "obrzucaniem błotem", a tychże zastrzeżeń nie masz pod adresem AKTORA? Twój oponent to tekst anonimowego, często sfrustrowanego osobnika, podczas gdy AKTOR wystawiony jest przez portal niczym "kaczka na odstrzał". Zdaję sobie sprawę z faktu, że dla niektórych "obrabianie czyjejś dupy" to świetna, a czasem jedyna rozrywka. Przecież komputer nie zwróci ci uwagi, że popełniasz choćby nietakt wobec innego człowieka. Nie dbasz o to, że swoimi uwagami możesz zranić nie tylko fanów aktora X, ale również jego rodzinę, przyjaciół. Klepiesz w klawisze, co ci aktualnie zastuka w mózgu, albo ślina pod palce wciska. ABC forum webu oraz netykieta webu dają wyraźne wskazówki jak kożystać z forum, nie obrażając nikogo. A poza tym, skąd bijące w twojej "odezwie" zagrożenie, że ktoś chce ci odebrać wolność? A czymże jest dla ciebie wolność, czym krytyka? Ja tu dostrzegam swobodę i krytykanctwo. Zajmuję się monitorowaniem forów podbiograficznych i przeraża mnie ten magiel. Sprowokowałem was do dyskusji o talencie. I co? Dwie odpowiedzi. Dziękuję za nie. Dla reszty temat za trudny? Bo trzeba pomyśleć nad odpowiedzią? A po co się trudzić, prawda? Lepiej deklarować dogmaty i pustosłowie. I cóż? Wejść na inne fora, gdzie obrabia się kolejną aktorską ofiarę, albo można komuś "dowalić". Jakie to proste, prawda? I do tego służy forum w naszym kabaretowym kraiku dla degenerującej się tzw. przyszłości narodu. Można tylko nad tym ubolewać. Całe szczęście, że są jeszcze rozsądni ludzie podejmujący problemowe dyskusje (wierzę w Was).

YAYA

W pewnym sensie zgadzam się ze wszystkim co piszesz, tutaj i na forum gł. w swoim temacie. Mam tylko dwa proste pytania, na których odpowiedź może wbrew pozorom pozwoli mi na ustosunkowanie się do Twoich wypowiedzi i propozycji. Dlaczego pozostajesz tak anonimowy? Czy bardziej interesuje Cię temat filmu czy poprawności „moralnej” tego forum? Jeśli się zdecydujesz odpowiedzieć chciałbym wiedzieć ile masz lat? Oczywiście nie musi być to dokładna liczba.
Zapewniam, że wiedza ta w najmniejszym stopniu nie jest po to żeby obrócić ją przeciwko Tobie.
Pozdrawiam

mike_3

Pozostaję anonimowy, bowiem respektuję zasady forum. Jasne, że wolałbym zwrócić się do Ciebie, np. Krzysztofie, a nie po ksywie. I oczekiwałbym wzajemności. Zapewniam Cię, że na innych płaszczyznach, związanych z kwestią, występuję pod pełną tożsamością.
Interesuje mnie film tak, jak większość widzów - dla rozrywki, wzruszeń, przemyśleń. Zdarza mi się oglądać przyjaciół, których znam z innej, prywatnej strony. Nie jestem zawodowym krytykiem, ani teoretykiem filmu, ale i tam mam znajomych. Poprawność "moralna"? Nie wiem, czy własciwie Cię rozumiem. Chodzi mi o odpowiedzialność autora za słowa. Publikując słowa krytyczne o twórczości (tylko takie aprobuję) należy mieć do tego pewne podstawy, a nie rzucać słów, najczęściej raniących, na wiatr. Widzisz, pewne wpisy zabolały mnie jako przyjaciela. Wyobraź sobie, jak mogły zaboleć osobę, o której były. Były niesprawiedliwymi, wyssanymi z palca plotami. I rozpocząłem krucjatę. Jak na razie, z pozytywnymi efektami. Ile mam lat? Minęło trochę czasu, kiedy osiągnąłem pełnoletność. Czy wystarczy? Pozdrawiam.

YAYA

No więc tak:
- nie zgadzam sie z Kaleena ze Keanu nie zasluguje na 1 miejsce, no ale gusta nie podlegaja dyskusji
- nie musisz juz sie o to martwic, bo teraz na 1 wskoczyl nasz polski aktorzyna Tomasz Kot :/

Mrs__Silas

Przykro, że wyrażasz się pogardliwie o aktorze. Zapewne sprawiasz tym przykrość jego fanom, bo całe szczęście, że aktorzy tu nie zaglądają. Zastanów się, czy chciałaś kogokolwiek zranić, czy dowartościować się czyimś kosztem. Jeden i drugi przypadek uważam za conajmniej kontrowersyjny, ale może to taka moda.

YAYA

Twój wpis u mnie na blogu z przykrością musiałem skasować.
Powód tego bardzo prosty, Twoje odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania nic mi o Tobie nie powiedziały. "Dawno osiagnałem pełnoletność" to jak dla mnie odpowiedź zbyt abstrakcyjna. Do tego co napisałes użyłeś informacji o mnie których sam nie udostępniasz. Mam tylko pytanie skąd wytrzasnales politologię i dziennikarstwo? Dedukcja? Jeśli tak to masz strasznie wysokie mniemanie o sobie. Nie obraź się za to co pisze ale Twoja wypowiedź brzmiała bardzo ironicznie, mam ją jednak zapisaną i jeśli tylko wyrównasz nasze szanse (odpowiadając na zadane wcześniej pytania dokładniej i udostępniając na swoim blogu jakiś temat) wróci tam gdzie była z odpowiednią adnotacją, że była napisana przez Ciebie, i doczekasz się mojej opinii o jak to sam nazwałeś Twojej "krucjacie". Ryzykując i uprzedzając fakty mogę napisać, że nie będzie to opinia zbyt pozytywna, gdyż w swoim postępowaniu balansujesz na granicy hipokryzji a jest to cecha której hołduję zdecydowanie mniej niż tabloidom.
Dziękuję za dobre słowa i życzenia odnośnie studiów, mam nadzieję, że one nie były ironiczne i skierowane tylko do studenta politologii.

Pozdrawiam w nadziei na pozytywny odzew.
prosty informatyk.

mike_3

Proszę nie odczuwaj przykrości, wpis nie był tego godzien. Szkoda, że doszukałeś się w nim ironii. Tak już jest z samym tekstem, bez intonacji i tzw. body language, istotnych w żywej dyskusji. Te informacje, o które pytasz, były na Twoim blogu, na który się wpisałem. Przepraszam, jeśli naruszyłem Twoją prywatność. Żałuję wpisu. Być może w innych okolicznościach, rozmowa mogłaby być całkiem sympatyczna. Życzenia pomyślności były absolutnie szczere.