Poznałam go w filmie "Ostatni samuraj" i muszę powiedzić, że gdyby nie jego gra to ten film nie byłby taki dobry. Nie przesadzę, jeśli powiem, że Ken nie grał Katsumoto, lecz nim był. To naprawde wielki aktor, nie tylko pod względem wzrostu;-) Już nie moge się doczekać, "Wyznań gejszy".
Uważam, że Ken Watanabe naprawdę dodał temu filmowi duszę. Zagrał wspaniale. Ja również nie mogę się doczekać jego kolejnych ról. Ma po prostu mój wielki podziw, ponieważ w "Ostatnim Samuraju" byłam aż zaskoczona jego grą aktorską.
Naprawdę, po tym co pokazał w Ostatnim Samuraju stał się jednym z moich ulubionych aktorów...hehe...zaszczyt Oczekuje z niecierpliwością jego kolejnych filmów...