Zakochałam się w nim, gdy tylko go zobaczyłam w Grze o Tron. I przyznam się, choć niechętnie, że należę do dużej grupy osób, które oglądają ten serial przede wszystkim ze względu na niego. Ale jak można nie kochać Jona? No w każdym razie moim zdaniem to najlepsza postać w "Grze..." .
Dla mnie Jon jest najlepszą postacią w książce, ponieważ Kit prezentuje tylko namiastkę prawdziwego charakteru Snowa.
Właśnie skończyłam pierwszą cześć, bo stwierdziłam, że nie wypada patrzeć na Jona jedynie przez pryzmat aktora, który go gra i dla mnie również jest on najciekawszą postacią. W ogóle mój początkowy zachwyt serialem nieco przygasł, gdy zdałam sobie sprawę ile wątków zostało pominiętych. Ale nadal uważam, że Kit jest trafiony w sedno i cieszę się, że to właśnie on wcielił się w postać Snowa.
A ja ubolewam, bo Jona zupełnie inaczej sobie wyobrażałam, potem w kolejnych częściach będzie miał coraz większą charyzmę i charakter, a Kit stoi w miejscu. Dodatkowo ja wyobrażałam go sobie jako melancholijnego, dumnenego i nadzwyczaj dojrzałego młodzieńca o poważnych stalowych oczach, bladym licu i ciemnych, prostych długiich włosach. Harington jest za ładny, za stary i ma niezadowolona facjatę. Snow jest bezapelacyjnie najtrudniejszą do zagrania postacią w PLiO, ponieważ cechował się skrytoscia i opanowaniem, więc nie dziwię się, że go spaprali. Ale mam nadzieję, iż za 20 lat po emisji, powstanie remake i Jon oraz książka zostaną o wiele lepiej odwzorowani.