Jak dla mnie na miano aktora trzeba sobie zasłużyć. A czym sobie na to zasłużył pan Ibisz ? Drętwy, sztywny, podrabialny, sztuczny. Nadawałby się na Kena do filmu o lalkach.
"Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Telewizyjną, Teatralną i Filmową w Łodzi"- co nie umniejsza faktu że jego największe dokonanie to dubbingowanie Migotka
Takich przypadków nie rozumiem. Spośród około 1000 kandydatów mniej więcej 20 dostaje się na PWST. Kończą studia, a potem są takimi "aktorami", którzy zostają prezenterami, wodzirejami albo prowadzącymi teleturniejów. Zwykłe studia dziennikarskie by spokojnie wystarczyły, a tak komuś zabrało się miejsce. Ale co ja tam wiem, widocznie miał to "coś", znajomości albo słabą konkurencję.
to się nazywa sprawiedliwość. No ale jak już wspominałam jako Migotek był rewelacyjny. No i zawsze jego wypowiedzi w "Jak oni śpiewają" były niczym zaczerpnięte od Szekspira- urodzony aktor!!
Tak, zupełnie jakby on sam sobie wymyślał na poczekaniu te wypowiedzi. Ludzie przecież to wszystko fikcja.