Jak smiesz obrazac aktora z taka klasa?! Spoglądnij tylko na dorobek , zanim zaczniesz gadac takie glupoty.

Absolutnie, kompletnie się nie zgadzam! "Zawsze gra takiego cwaniaka"... Hem hem, a "Brunet wieczorową porą"? Wybacz, ale cwaniakiem nazwać go było nie można. Według mnie gra rewelacyjnie, świetnie też podkłada głos. W "Daleko od noszy"... cóż, wybacz, ale gra na tyle, na ile rola mu pozwala - rzadko ma pole do popisu.

Pan Kowalewski jest the best! ^_^

Pozdrowienia i niech kisiel jagodowy będzie z Wami ^^

Bez przesady! Kowalewski jako ordynator w "Daleko od noszy" jest smietny! Jak caly serial. :)

ie smietny tylko swietny mialo byc :) <za krotki>

Kowalewski ? Żenujący ? Wiesz, niby każdy ma własne gusta, ma prawo do własnej oceny, ale nazywanie Krzysztofa Kowalewskiego cwaniakiem to więcej niż nadużycie i obraza. Człowieku ! Pomijając już fakt, że jest On jednym z ulubionych moich aktorów to, kiedy się popatrzy na filmy z Jego udziałem (by wymienić tu choćby Bruneta wieczorową porą, Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?, Misia, C.K Dezerterzy, ale także 'Wyjścia awaryjnego' i jeszcze wielu, wielu innych. Mogę się bez bicia przyznać, że dałem Mu 9/10 i nic a nic się tego nie wstydzę !!! Uważam po prostu, że wart jest tej punktacji.

A tak przy okazji to wczoraj odkryłem, że nie zawsze 'nie jednemu psu Burek'. Jakiś czas temu, oglądając 'Lokatorów' natrafiłem na Macieja Kowalewskiego. Ani wtedy, ani potem [aż do wczoraj] nie skojarzyłem, że to syn Krzysztofa Kowalewskiego. Do tej pory, odkąd pierwszy raz skojarzyłem oba te nazwiska sądziłem, że, jak to się mówi 'nie jednemu psu Burek' :).

Nie rozumiem tych zarzutów, o które sie do mnie czepiacie, przecież napisałem krotko na temat tego aktora i żadnego złego słowa nie powiedziałem.

*wyciąga oskarżycielsko palec* Powiedziałeś! Mamo, prawda, że powiedział?

O co ci chodzi człowieku ??

(ludzie, ale awans - to już nie jestem kobietą, tylko człowiekiem! Normalnie, skok ewolucyjny! xD)

Hmm, "żenujący" i "ostro skomunizowany cwaniak". Jakby mi ktoś powiedział, że jestem skomunizowana, a w dodatku żenująca, to bym go po jezdni rozsmarowała. No dobra, powiedzmy, że nazwanie kogoś żenującym mieści się w granicach własnych odczuć (ech, znowu to wyznaczanie granic...), ale to drugie jest bezpodstawne. Aha, i Kowalewski wcale cwaniaka nie grał, a jeżeli już, to nie zawsze (obywatele! Strzeżcie się słów "zawsze" i "nigdy", bo one złe słownictwa były!).

Pozdrowienia i niech kisiel wiśniowy będzie z Wami ^^

Żenujący był tak jak napisałem tylko w niektórych filmach.
I nie napisałem "ostro skomunizowany cwaniak" tylko, że grał przeważnie w filmach cwaniaka (i to każdy sie ze mną zgodzi) ale musiał być ostro skomunizowany, skoro grał w tak wielu PRL-owskich filmach, które jednak były dosyć dobre, jak i same role, w których grał (no z kilkoma wyjątkami, które mi sie nie podobały i napisałem o tych "żenujących" rolach).

Axel, idź pisać głupoty gdzie indziej frajerze. najlepiej na forum Cybermychy

Ja odbiegnę od tematu czy ktoś może mi powiedzieć kogo pan Kowalewski grał w Krzyżakach,bo tu na filmwebie nie jest uzupełnione.