Cygan poznaje szesnastoletnią Agatę, z którą zamierza wziąć ślub. Przeciwny ich małżeństwu jest ojciec dziewczyny obawiający się, że ich związek mógłby zagrozić jego dalszej karierze politycznej.
Chociaż "Tańczący jastrząb" jest adaptacją powieści Juliana Kawalca, to stanowi też wariację na temat "Obywatela Kane'a" Orsona Wellesa, żelaznego klasyka, któremu Grzegorz Królikiewicz poświęcił obszerną analizę. Oba filmy opowiadają o wiodącej na manowce drodze do awansu społecznego, o frustracji, pożądaniu, megalomanii, a przede wszystkim – o utraconej niewinności. Oto pewien mężczyzna odcina się od wiejskiego środowiska i rozpoczyna biurową karierę w mieście. Nie znajduje jednak szczęścia, gorzknieje i potwornieje. Królikiewicz opowiada o tym w awangardowej, stawiającej opór i wymagającej formie. Operuje przede wszystkim sugestiami i metaforami. Nadaje postaciom i otaczającej ich rzeczywistości groteskowy rys, a kolejne epizody pokazuje z niekonwencjonalnych punktów widzenia: płonącego z emocji ucha lub chyboczącego się kabla od telefonu.