Pana Lecha można często spotkać na ul. Piotrkowskiej w Łodzi (głównie w ciepłe dni) grającego na gitarze i śpiewającego oczywiście ;)
Niesamowity gość. Poza Fornalikiem to jedyny znany gość z mojej mieściny. Co jakiś czas jest w rodzinnym mieście.