Dobrymi kandydatami byliby też Phoenix , Fiennes , Rourke , Skarsgard , czy Mikkelsen ( ten ostatni
nie miał akurat za dużo okazji).
Wiem, wiem, ale chodziło mi konkretnie o to, że było już wiele takich tematów o aktorach bez Oscara i tutaj na forum Leo przede wszystkim jest to w modzie. I właśnie pamiętam temat bardzo podobny, w którym też pisałam o Oldmanie i Ty chyba też tam byłaś. ;)
Czy ja wiem , najlepszą jego rolę jaką widziałem ( Szpieg) nie zakwalifikowałbym jednak do Oscara, ogólnie dobry aktor, prezentujący równy wysoki poziom , ale pokaż mi jakąś oskarową rolę. U tych których wymieniłem mógłbym taką wskazać, przykładowo Rourke na pewno gra nie równiej od Oldmana , ale za Zapaśnika Oscar należał mu się jak psu buda.
"Piąty element" i zamykam ci usta, smyku.
Oldman to aktorskie zwierzę, tylko obsadzany jest zachowawczo i schematycznie.
Hahha chyba żartujesz tato, 5 element to ten film który miał 2 nominacje do złotych malin? Lekko badziewny film s-fi? To ma mi zamknąć usta? Co jeszcze wymienisz? Batmana? Postaraj się bardziej , jak już chcesz uchodzić za takiego znawce ;)
Choćby za Prostodusznego morderce , albo Pewnego dżentelmena. Głównie gra 2 planówki w takich sobie amerykańskich produkcjach , ale w europejskich filmach nie raz pokazał wielką klasę.