Czyli nie taki znowu popularny. Nie jest o nim zbyt głośno, choć ma wiele świetnych ról na koncie (i sporo słabych, co jednak jest przyczyną scenariusza). Jego popisowym numerem jest rola w "Nell" u boku Jodie Foster. Zaraz obok (według mnie) jest jego komediowy numer z "Charliego cykora".
Nie potrafię się z Tobą zgodzić, iż jest to aktor 'mniejszy'. Każda rola Neesona to perełka. Proponuję obejrzeć 'Listę Schindlera', 'Michaela Collinsa' i 'Rob Roya' i nieprzypadkowo wymieniam tu pozycje parabiograficzne.