...ale zupełnie nie mogę się do niego przekonać. Jego gra wydaje mi się bardzo powtarzalna, nie stworzył w moich oczach jeszcze żadnej charakterystycznej roli. Wszystko odegrane z tą samą manierą (podobnie jak w przypadku Denzela Washingtona). IRYTUJE mnie on na ekranie. Zawsze mam wrażenie, że gra strasznie sztucznie : /. Oczywiście to tylko moje zdanie, rozumiem, że komuś może się on podobać, ale ja mam poważne problemy z oglądaniem filmów z jego udziałem.
ja mam tak samo, jak dla mnie wszędzie gra tak samo i cały czas ma taki sam wyraz twarzy. Wkurza mnie..
dlaczego od razu tak ofensywnie? staram się kulturalnie wyrazić swoją opinię, a ty starasz mi się z tego powodu ubliżyć. lepiej ci? mógłbym powiedzieć w twoim stylu: żal mi ciĘ (tak, Ę na końcu, nie E), że podoba ci się taka miernota. nie robię tego, bo szanuję zdanie innych ludzi. jeśli nie zgadzasz się z moim, mógłbyś chociaż przytoczyć racjonalne argumenty, zamiast komentować jednym, na dodatek niepoprawnym zdaniem, które nie wnosi do tematu absolutnie nic.
Ja odwrotnie- uwielbiam go, jego grę aktorską itp, uważam też, że ma świetny głos- mogłabym słuchać godzinami. "Non stop" jeszcze nie oglądałam, ale na dniach wybieram się na niego do kina, nie mogę przegapić, uwielbiam tego aktora i filmy z nim :) Muszę jeszcze obejrzeć "Uprowadzoną", bo chyba mi umknęła I nie oglądałam. A oglądałam za to "Przetrwanie", "Tożsamość" i bardzo mi się tam podobał.
Zatem proponuję porównać np.: Rob Roy, Uprowadzona, Życie.po.życiu, Tożsamość.
Moim zdaniem to całkiem różne kreacje. Liam Neeson jest aktorem charakterystycznym, stąd może takie opinie.
Wiesz... jest wielu charakterystycznych aktorów. Neeson po prostu nie przypada mi do gustu. Może dlatego, że kiedy ktoś pisze rolę myśli "Neeson by do niej pasował, jego styl, jego mimika byłaby idealna" i angażuje go do swojej produkcji, może właśnie z powodu tego, że Neeson jest angażowany do ról, które po prostu pasują do jego stylu gry (coś jak z Deppem ;)). Mnie jakoś on nie rusza. Może jeszcze inaczej: może nie lubię gatunku filmów, w których Liam występuje i z tego tytułu mam trochę przekłamaną opinię na jego temat, ale nie umiem się do niego przekonać : )
Masz rację, gra wszędzie w dość podobny sposób. Ale mi się akurat to bardzo podoba, może dlatego że postaci w które się wciela wbrew pozorom mają ze sobą dość dużo wspólnego i nie niszczy ich swoją grą? Przynajmniej w moich odczuciach.
Prawda jest taka, że jest jednym z moich ulubionych aktorów, pewnie przez ten jego niesamowicie męski głos.
Też mam takie wrażenie, podobnie zresztą jak odnośnie Stathama. Myślę, że dużo zawdzięcza on uprowadzeniom ;p