super przystojny,zdolny,ma w sobie coś,co pozwala postaciom odgrywanym przez niego wbić się w pamięć.Bardzo go lubię,świetny zarówno jako Ernst Hafstaengl w "The rise of evil" oraz Stuart w "Kate i Leopold".W sumie to Liev jest jedynym powodem dla którego ten ostatni film warto obejrzeć.
Zacieram rączki i czekam na rozwój jego kariery ;)