powrót do forum osoby Lupita Nyong'o 
Po Oscarach będzie tu zapewne sporo jadu. To przykre.
Choć Lupita nie była moim wyborem, nie trzeba być niemiłym w stosunku do niej. Zagrała świetnie, choć Julia Roberts
chociażby zdominowała ją w tym roku. Jednak jeśli Akademia jest taka okropna i się nie zna, nikt nie zmusza was do
oglądania i/lub uznawania gali rozdania Oscarów. Ich to raczej nie zasmuci. W każdym razie Julia wie, że jest świetną
aktorką i widocznie stwierdzono, że statuetka nie jest Jej potrzebna, natomiast Lupicie może przydać się takie
wyróżnienie za pierwszą, rewelacyjną rolę.
P.S. Trochę to zabawne, bo na forach internetowych przed Oscarami wszyscy byli ZA nią. Teraz odzywa się druga strona
barykady.
Podejrzewam, że w środku jest głównie czerwona i różowa.
A dusze ma czarną w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
wiesz co... uważam, ze granie karta rasową jest istotne, o ile oczywiście prowadzi to do wyrównywania nierówności społecznych.
tu natomiast brak jakiegokolwiek uzasadnienia - rola zagrana poprawnie, ale gdyby każdy miał takie warunki materialne, pewnie znalazłyby się większe talenty.
panna Lupita miała w życiu lepszy start niż 40mln białych Amerykanów żyjących w przyczepach i bez ubezpieczenia medycznego.
i oczywiście lepszy start niż rodacy żyjący w nędzy w Kenii zarzadzanej po czsci przez ojca. to nie jest biedna czarnoskóra dziewczyna walcząca z przeciwnościami losu, z którą mogliby się identyfikować inni czarni.
Też tak sobie pomyślałam. Jak ktoś tylko wygra, to go zawsze "znawcy" obrzucają obelgami :/ Ja bardzo trzymałam kciuki za kogoś innego w tej kategorii, ale w sumie Lupita wydaje się bardzo sympatyczną osobą ( choć nie widziałam jak gra), więc przynajmniej łatwiej znieść porażkę ;)
Nie widziałaś jej w filmie ale uważasz, że Oscar jej się należał bo jest sympatyczna? A niby skąd ją znasz? I co ma charakter aktora wspólnego z jego talentem? WTF?
Zaczyna się... Stwierdziłam tylko, że WYGLĄDA na sympatyczną osobę, więc dlatego łatwiej znieść porażkę (nie było tu nic o tym, że ma talent). Po prostu, zwyczajnie cieszę się, że Oscar trafi do sympatycznej osoby. I nie uważam wcale, że cokolwiek jej się należało (podkreśliłam przecież, że bardzo kibicowałam komuś innemu). Weź czytaj następnym razem ze zrozumieniem, bo mam wrażenie, że na tym forum to głównie wypowiadają się idioci, którzy niepotrzebnie i bez powodu starają się wywoływać jakieś spiny. Pozdro ;]
Obiecuję, że będę czytał ze zrozumieniem, jeśli zaczniesz pisać z sensem.
"mam wrażenie, że na tym forum to głównie wypowiadają się idioci"
A ja mam wrażenie, że dbasz o zachowanie parytetów. Pozdro :]
Mój drogi z sensem to ja pisałam, ale ktoś tu najwidoczniej ma problemy z rozumieniem. Może, jak nie daje się rady za pierwszym, to powinno się czytać po 2 lub 3 razy? Pozdro ;]
Ona wiele osób zraziła do siebie nachalnością w promowaniu siebie w czasie sezonu oscarowego. Można powiedzieć, że wręcz tego Oscara wymusiła. Ten ton szybko podchwyciły zastępy fanów które każdą jej przegraną obracały w rasizm. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego oceanu gówna jaki wylał by się na Jennifer Lawrence gdyby zdobyła Oscara.
Wielu już ją mianowało nową gwiazdą Hollywood, rzeczywistość obecnie weryfikuje ten wyrok. Rola w Star Wars poszła się kochać, a tak się nią chwaliła, innych ról także jakoś nie widać. Prawdopodobnie w historii kina zostanie zapamiętana jako Ta która zdobyła Oscara bo była czarna i tyle ją widzieli.