Dla mnie ona jest symbolem bezguścia i skrajnie złego stylu właśnie - wystarczy spojrzeć na jej ,,piękną" fryzurkę, hahahahaha :D
a ja uważam że się zajebiście ubiera, ma babka styl, ja pamiętam jak sama chciałam wyglądać tak jak ona w sensie mieć podobne ciuchy jak ona.
Jest aktorką, a nie modelką i byłoby lepiej aby mniej czasu i uwagi poświęcała ciuchom, a więcej rolom.
Ach, ta zawiść i zazdrość. Kożuchowska ma ładną buzię i jest niesamowicie zgrabna (super nogi). I potrafi się ubrać.
Ma sztuczną/wyprasowaną buzię i to mi się nie podoba. Mimo 42 lat wygląda jak lalka Barbi. Aktorzy i ich twarze nabierają z wiekiem wyrazu i to jest właśnie korzystne/ciekawe.
Pani Kożuchowska absolutnie nie ma "sztucznej/wyprasowanej" twarzy! Popatrz sobie jak wyglądała np. Edyta Górniak i jak wygląda jej twarz teraz, po iluś tam operacjach/wstrzykiwaniu botoksu. Małgorzata Kożuchowska jest nadal świeża i pełna wdzięku.
Górniak zrobiła z siebie dziwadło, a pani Kożuchowska się ładnie odmłodziła, np. likwidując worki pod oczami. Ale to nie jest naturalny wygląd.
Jestem facetem i Kożuchowska jest całkowicie aseksualna przez swoja fryzurę.
Jej twarz też jest anty-pociągająca.
Wielu kolegów tak uważa, sztuczna moda na tą Panią.
Wiadomo, męski punkt wiedzenia:(
Najbardziej pociągająca zapewne jest Pamela Anderson: długie, blond włosy (nie szkodzi, że farbowane), duże usta (nie szkodzi, że po botoksie), duże piersi (nie szkodzi, że sztucznie nadmuchane) i wyraz twarzy jak u kurtyzany.
Primo nie lubię blondynek, zwłaszcza farbowanych(oznaka braku gustu to tlenione na maksa włosy)
Secundo usta kaczki odpadaja
Dritte kurytyzanami gardzę.
Raczej w stylu Moniki Bellucci czy Penelope Cruz, takie kobiety są warte uwagi.
Długo szukałem słowa określającego fryzurę tej Pani i słowo "aseksualna" pasuje znakomicie. Mimo tego życzę jej jak najlepiej w życiu prywatnym, bo jej kariera po killerze dobiegła końca. Aktor z niskobudżetowego serialu to nie aktor a człowiek który stara się przeżyć na scenie mimo że wie że nie jest dostatecznie dobry aby wystąpić w filmach.
Pamela Anderson, najlepiej tak napisać. Wiem, że coraz modniejszy jest stereotyp, że wszystkie panie które mają duże cycki są najlepsze ale jest jednak nadzieja i pare chłopaków jest temu przeciwna.
Jestem jednym z nich. Dla mnie absolutnym ideałem jest Natalie Portman i kiedyś w gronie kolegów powiedziałem, że bardzo podobała mi się jej kreacja w filmie "Hesher" przez co zostałem wyśmiany. Dla mnie takie "proste", "skromne" dziewczyny są o wiele bardziej pociągające niż jakieś gówna, które na siłę chcą z siebie zrobić piękne damy kradnąc rodzicom pieniądze na operację w wyniku których powstaje z nich dużo większy stolec niż wcześniej.
Co do Kożuchowskiej to dla mnie jest po prostu brzydka a aktorstwo to już w ogóle leży i kwiczy :)
Mam podobnie. Te kobiety, zwłaszcza modelki od psiej dupy mać, są o wiele bardziej sztuczniejsze, od tych normalnych skromnych dziewczyn.