Stuhr, czekamy na twoją rolę agenta Mossadu, który zabija palestyńskie dzieci. Skoro tak kochasz prawdę, to kochaj całą prawdę, a nie tylko to, co pozwoli ci się połasić do pewnych środowisk.
Skala. Słyszałeś może kiedyś takie słowo? A wiesz, co oznacza?
Dla przykładu: morderstwo 2 ludzi. W relacji z zamordowaniem 20.000. Żadnej różnicy, nic, identico?
Tak, słyszałem takie słowo. Nie ma takiej skali, która umożliwia ZRELATYWIZOWANIE ZBRODNI. Wasze zbrodnie w Palestynie i Niemców m.in. w Polsce to ZBRODNIE. Zbrodnie przeciw ludzkości. Jest też pewna "subtelna" różnica między wam a Niemcami... o której już pisałem z 10 razy... Otóż, Niemcy nie byli na tyle perfidni, by mordować i jednocześnie świat moralnie szantażować. Wy mordujecie, świat moralnie szantażujecie i jeszcze się domagacie finansowania.
Już rozumiem: nie istnieje, twoim zdaniem, żadna różnica między śmiercią 2 a 20.000 ofiar.
A jest różnica między niezamierzonymi ofiarami wśród ludności cywilnej a systematycznym, planowym ludobójstwem? Jakaś choćby taka malutka, maluteńka? ;)
Jasne! Jak Żyd zrzuca bomby, to ofiary są "niezamierzone". Takie brednie to sobie możesz nawijać na zlotach agentów Hasbary, agencie Hasbary...
Czyli - jeśli dobrze cię rozumiem, ubecki kucu - twoim zdaniem armia izraelska działa wobec ludności palestyńskiej identycznie jak nazistowskie oddziały specjalne, których zadaniem było planowe i masowe mordowanie cywili?
Jak to jest, panie głupi, strzelić sobie jednocześnie w stopę i głowę? ;) Bo właśnie ta sztuka ci się udała.
Nikt normalny nie będzie bowiem twierdził, ze działania Izraela wobec Palestyńczyków są identyczne z tymi, które prowadziły nazistowskie oddziały specjalne wobec Żydów.
"Nikt normalny nie będzie"... Tak, tak, bo to wy będziecie rozsądzać, rozstrzygać, co jakie jest, kto ma cicho siedzieć i kto i ile ma wam w nieskończoność bulić...
Śmierć to śmierć, Żydzie. I nie wmówicie nikomu, że wasza jest dużo więcej tragiczna od śmierci innych, choćbyście sobie wierzyli w te brednie opisane w Talmudzie jak nie wiem co...
Śmierć to śmierć, Żydzie, na pewno? Czyli dla ciebie tyle samo znaczy śmieć żołnierzy SS ile powstańców warszawskich? Tyle samo waży śmierć katów i ofiar?
TYLE SAMO WAŻY ŚMIERĆ OFIAR! Palestyńczycy są waszymi OFIARAMI tak, jak wy byliście, perfidny agencie Hasbary, ofiarami Niemców!
Czyli przypadkowe ofiary ostrzału (który jest skierowany przeciwko bojownikom, nie ludności cywilnej) tyle samo znaczy co cywilne ofiary celowo i masowo poddane eksterminacji?
Usiądź, pomyśl, zastanów się.
Tu nie ma przypadków. Zrzucanie bomb zawsze kończy się śmiercią tych, na które są one zrzucanie, żydowski agencie!
Odpuść sobie. Mnie już znudziło. To zakompleksiony idiota. Troszkę poszukałem o nim i nic sobą nie reprezentuje. Po prostu nudzi.
Raczej faszystów żydowskich z Bejtaru. Narodowcy polscy walczyli z faszystami niemieckimi, a później z faszystami sowieckimi do lat 50-tych.
"Żydowski Bejtar bardzo aktywnie współpracował z włoskimi organizacjami faszystowskimi. M.in. organizowano wspólne obozy Bejtaru i Balilli
Do tego elementem munduru była brunatna (brązowa ?) koszula . Bejtar działał w szeregu państw europejskich, propagując koncepcję uzyskania niepodległego państwa dla Żydów metodą walki zbrojnej. Jego działacze wykonywali salut rzymski z okrzykiem „Tej Haj” (była to nazwa kolonii w północnej Palestynie, gdzie w walce z Arabami poległ patron organizacji, były oficer rosyjskiej armii Józef Trumpeldor). Związek oficjalnie współpracował z włoskimi faszystami (np. organizował obozy szkoleniowe wspólnie z faszystowską młodzieżówką - Balillą), a jego umundurowanie obejmowało charakterystyczne, brunatne koszule (sic!). Spośród wszystkich narodowo-radykalnych ruchów międzywojnia to właśnie żydowski Bejtar jako jedyny był ideologicznie pokrewny nazistom. O ile bowiem nacjonalizm innych narodowych radykałów osadzony był wyraźnie w kontekście chrześcijańskim (co odróżniało go także od antychrześcijańskiego faszyzmu włoskiego), o tyle Bejtar – podobnie jak naziści – wyrastał ze światopoglądu ateistycznego i materialistycznego, który wiódł go do deifikacji własnego narodu (lider Bejtaru Żabotyński mawiał: „Jedynym bogiem jest Izrael.”). Do obcych Związek nastawiony był szowinistycznie, co w latach czterdziestych znalazło wyraz w zbrodniach popełnianych przez jego bojówkę (Irgun Cwai Leumi, znaną bardziej po prostu jako Irgun) na każdym, kogo postrzegano jako przeszkodę na drodze do stworzenia państwa Izrael. (Zbrodnie te były tak okrutne, że działalność Irgunu potępiała nawet główna żydowska organizacja paramilitarna – Hagana.)."
Nie czytam tego skoro nie pofatygowałeś się żeby to zredagować. Kopiuj/wklej mnie nie interesuje. Widzę na czym się opierają twoje teorie więc nawet mnie to nie interesuje.
Potrafisz a może 'umisz' napisać coś co masz (o ile masz) na myśli a nie wklejasz mi tu Google czy Wikipedię? Jakbyś nie widział my tez mamy internet, bo jesteśmy tutaj. Więc postaraj się nie-żydzie.
To tylko na potwierdzenie w jak bezwzględny sposób żydzi mordowali Polaków. Sami żydzi chełpią się w książkach, swym dokonanym na Polakach ludobójstwem. Wstydzisz się zbrodni dokonanych przez żydów?
"Zamordowanie lwowskich działaczy studenckich
Jedną z najohydniejszych zbrodni popełnionych pod hasłem rozprawy z "polskimi antysemitami" było
zamordowanie kilku działaczy studenckich na Politechnice Lwowskiej w październiku 1939 r. Inspiratorem
całego mordu był rosyjski Żyd, ppłk Jusimow, mianowany komisarzem Politechniki. Zbysław Popławski
tak opisał na łamach periodyku "Semper Fidelis" przebieg okrutnej rozprawy z polskimi działaczami
studenckimi: Następnie komisarz Jusimow zorganizował "likwidacyjne zebranie". Bratniej Pomocy, które odbyło
się między 15 a 20 X 1939 r. Większość obecnych na sali stanowili Żydzi; Ukraińców i Polaków było mało; tzw.
likwidacja odbywała się w niezgodzie ze statutem, gdyż dokonywali jej nieczłonkowie.
Na sali orkiestra wojskowa grała marsze; nie wiedziano wtedy, że były to mundury NKWD. Za katedrą zasiadła
grupa 6-8 osób, a wśród nich jako zagajający Żyd rosyjski w skórzanej kurtce i skórzanym kaszkiecie, którego
nie zdjął w czasie zebrania. Przedstawił się jako "komisarz Politechniki". Był to właśnie tow. Jusimow, ppłk z
zarządu politycznego Armii Czerwonej. Przemawiał po rosyjsku, wykazując, że teraz po upadku "jaśniepańskiej
Polski" należy zlikwidować jej nadbudowę, tj. organizację studencką powołaną do gnębienia ludu pracującego;
za to wszystko, co było, odpowiedzialni są członkowie kierownictwa tej organizacji, którzy znajdują się na tej
sali.
Jako drugi wystąpił Jan Krasicki, już wtedy II sekretarz Miejskiej Organizacji Komsomołu. Odegrał on tutaj rolę
prowokatora do zaplanowanego ludobójstwa (...) omawiając działalność antysemicką i prześladowanie Żydów
(...). Następni mówcy - komuniści żydowscy - stwierdzili, że na sali są obecni działacze organizacji
antysemickich. Komisarz polecił ich wskazać. Wyciągnięci przemocą z miejsc i bici, doprowadzeni zostali do
mównicy, aby się tłumaczyli. Tam zostali znowu pobici i skopani, wreszcie wywleczeni przez członków orkiestry
w mundurach na korytarz. W czasie, gdy orkiestra znów grała, usłyszałem wyraźnie strzały na korytarzu. Po
zebraniu otworzono drzwi sali; wszyscy musieli przechodzić przez korytarz, a tam za ławkami w kałużach krwi
leżeli nieruchomo wyprowadzeni uprzednio studenci.
Oto nazwiska ofiar, które udało się ustalić: Ludwik Płaczek, stud. IV roku, kierownik I DT, członek Korporacji
"Scythia"; Jan Płończak, stud. III roku, członek wydziału "Bratniaka", również należący do korporacji
"Scythia"; Henryk Różakolski, stud. IV roku, pochodzący z Wielkopolski (por. Z. Popławski Represje okupantów
na Politechnice Lwowskiej (1939-1945), "Semper Fidelis", 1991, nr 4, s. 3-4).
Szczególnie złowieszcza była atmosfera, w której publicznie zorganizowano swoisty "sąd" nad polskimi
działaczami studenckimi za rzekomy "antysemityzm", aby ich wkrótce potem zabrać jako ofiary kaźni. Mark
Paul porównał atmosferę zgromadzenia, które faktycznie "skazało" studentów na śmierć, do atmosfery
niektórych wieców w nazistowskich Niemczech (por. tekst M. Paula Jewish-Polish Relations in Soviet-Occupied
Eastern Poland, 1939-1941, publikowany w książce The Story of Two Shtetls, Brańsk and Ejszyszki, Toronto-
Chicago 1998, t. 2, s. 207)."
To dobrze, że cię to zainteresowało. Żydzi wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję by mordować Polaków w nieludzki sposób.
"Rozprawa z Polakami w Grodnie i powiecie grodzieńskim
Karol Liszewski (prof. Ryszard Szawłowski) pisał w swej książce o wojnie polsko-sowieckiej 1939 r. o roli
komunistów żydowskich - obok białoruskich w okrutnej rozprawie z Polakami w powiecie grodzieńskim po
ostatecznym opanowaniu go przez Sowietów. Stwierdzał: Najgorsze były pierwsze dni po opanowaniu przez
Sowietów miasta. Ludzie, w szczególności młodzież, byli rewidowani i jeśli np. znaleziono nawet mały nożyk u
chłopaka - rozstrzeliwano na miejscu. Podobno na placu przed Farą leżał cały wał ludzi w ten sposób
zamordowanych (...).
Trzeba też odnotować morderstwa dokonane w tych dniach i tygodniach w powiecie
grodzieńskim i w dalszych okolicach. Dokonywane one były - z "błogosławieństwem" sowieckim - przez
miejscowych komunistów białoruskich i żydowskich, jak również przez samych Sowietów. Podobno bolszewicy
dali wówczas miejscowym komunistom dwa tygodnie dla "swobodnego" mordowania tzw. wrogów klasowych, w
każdym razie na wsi (por. K. Liszewski (R. Szawłowski) Wojna polsko-sowiecka 1939 r., Londyn 1988, s. 75).
Mordowani w Grodnie Polacy częstokroć padali ofiarą zabójczych donosów ze strony znających ich
Żydów. Na przykład Mirosław Kurczyk, zamieszkały w Polsce, syn zamordowanego wówczas w Grodnie
nauczyciela szkoły powszechnej pisał: Po załamaniu się obrony wojska sowieckie zajęły wszystkie ważne punkty
miasta, jak gmachy urzędów, policji, więzienie itp. W miasto ruszyły w pełnym rynsztunku bojowym plutony
egzekucyjne. W pierwszych dniach po zajęciu miasta aresztowanych nie odstawiano do aresztu, więzienia czy
obozu dla jeńców, lecz rozstrzeliwano na miejscu.
Jeden z tych oddziałów sowieckich, przyprowadzony przez cywila z czerwoną opaską, mieszkańca domu, w
którym mieszkaliśmy, narodowości żydowskiej, aresztował mojego ojca. Ojciec mój, Jan Kurczyk, lat 45, z
zawodu nauczyciel, po wyprowadzeniu z domu został rozstrzelany. (...) Ojciec mój nie brał udziału w obronie
Grodna, ale wystarczyło, że wskazano na niego palcem, bo był Polakiem, inteligentem, ażeby bez sądu
zamordować w stylu hitlerowskim (cyt. za R. Szawłowski Wojna polsko-sowiecka 1939, Warszawa 1997, t. I, s.
364)."
Skutecznie zniechęcasz. Wolałbym już gdybyś rzucił hasło a ja poszukałbym sobie czegoś o tej kwestii. Co to za poziom 'rozmowy'? Co to za rozmowa?
Wszystkie relacje z tamtych lat o tym mówią, niezależnie od tego, czy są one autorstwa Polaków czy żydów. W czym więc twój problem? Żydzi sami chełpią się w swych książkach, że mordowali bezbronnych Polaków.
"Adam Dobroński w 1989 r. przytoczył w tekście o obronie Grodna jedno z charakterystycznych świadectw z
tamtego okresu, pisząc: 17 września w szarości świtu Jadwiga Dąbrowska zauważyła, że w sąsiednim domu
odbywa się zebranie uzbrojonej młodzieży żydowskiej. Z domu tego wyszedł jeden młodzieniec i ukrył się w
kwiatach. Wracał właśnie z wojny syn sąsiada J. Dąborwskiej. "Nagle rozległ się huk wystrzału i idący żołnierz
ugodzony pociskiem karabinowym w plecy padł martwy". Takich strzałów było więcej, w mieście odczuwano
niepokój (por. A. Dobroński Obrona Grodna we wspomnieniach. "Dyskusja. Biuletyn Wojewódzkiego Domu
Kultury w Białymstoku", 1989, nr 3-4, s. 17)."
Serio, ale nie interesuje mnie to zbyt. Chyba nie szukasz we właściwym miejscu. Nie to forum. Bardziej interesuje mnie przyszłość.
Czy to nie Maciej Stuhr tworzy przyszłość na antypolskich paszkwilach? Miejsce jak najbardziej odpowiednie. Kiedyś żydzi mordowali Polaków dokonując ludobójstwa. Dzisiaj żydzi mordują Polaków mordując polską historię.
"Podporucznik Ryszard Głuski, który we wrześniu 1939 r. walczył w rejonie Grodna, tak opisywał swe
dramatyczne impresje po drodze na Grodno 20 IX 1939 r. 102. Pułk Ułanów idzie w straży przedniej Brygady,
mój szwadron w straży przedniej pułku. Posuwamy się przez Ostrynę i Jeziory szosą Lida-Grodno. Poprzedniego dnia tą samą drogą przeszli bolszewicy (oddziały pancerne) i podobno zajęli Grodno.
Po drodze w miasteczkach (Ostryna, Jeziory) spotykamy bramy triumfalne, przybrane czerwienią, wystawione
przez ludność na przybycie bolszewików. Wszędzie już zorganizowano komitety rewolucyjne, które obejmują
władzę. Stosunek ludności białoruskiej i żydowskiej wobec nas zdecydowanie wrogi. Pluton idący w szpicy
prawie w każdej wsi otrzymuje strzały i musi staczać bitwę.
Po drodze znajdujemy trupy żołnierzy polskich
zamordowanych w bestialski sposób (powykłuwane oczy itp.), leżące w rowach. Dokonywali tego miejscowi
komuniści (por. R. Głuski, G.B. Fijałkowski Żołnierze relacje, "Dyskusja. Biuletyn Wojewódzkiego Domu
Kultury w Białymstoku", 1989, nr 3-4, s. 23)."
Kłamstwa też żydów nie interesują. Ich interesuje UŻYTECZNOŚĆ. Czy ZAROBIĄ. To jest wpisane w ich kulturę, religię. Stąd wielowiekowy konflikt z cywilizacją grecko-łacińską.
Ostatnio wiceszef MSZ Iranu stwierdził, że USA i Izrael miały wspólnie uknuć plan powołania terrorystycznej organizacji zdolnej scentralizować wszystkie działania ekstremistyczne na całym świecie, żeby chronić Izrael (chodzi o ten kalifat). Wiem, że to wszystko nieprawda... bo prawdę głosi tylko USA i Izrael, tylko jakoś do tego nie pasuje mi jedna rzecz... Dlaczego ci dżihadyści zabijają wszystkich, muzułmanów (szyitów, sunnitów), chrześcijan, agnostyków, ateistów, tylko o żadnych żydach nie słychać?
Ostatnio wiceszef MSZ Iranu stwierdził, że USA i Izrael miały wspólnie uknuć plan powołania terrorystycznej organizacji zdolnej scentralizować wszystkie działania ekstremistyczne na całym świecie, żeby chronić Izrael (chodzi o ten kalifat). Wiem, że to wszystko nieprawda... bo prawdę głosi tylko USA i Izrael, tylko jakoś do tego nie pasuje mi jedna rzecz... Dlaczego ci dżihadyści zabijają wszystkich, muzułmanów (szyitów, sunnitów), chrześcijan, agnostyków, ateistów, tylko o żadnych żydach nie słychać?
Spoko. Wierzę ci.
Skoro już cytujesz irańskiego ministra, to mogłeś od razu zacytować ministrów Korei Płn., Rosji, Chin i Turcji.
Hmm, dlaczego nie zabijają Żydów...Zastanówmy się...
Bo araby nienawidzą Żydów i już dawno 99% Żydów uciekło z państw arabskich?
Żeby zabić Żydów, to by musieli napaść na Izrael, a tego żadne państwo w regionie raczej nie zrobi, bo nie chcą sami na siebie kręcić bata.
Chyba proste, co?
Wiem, wiem... Mam cytować tylko tych, którzy ciebie propagandowo urabiają, bo ty wiesz, że to jest prawda, bo oni ci tak sączą do łba...
Czyli zawsze jest wytłumaczenie. Zawsze Izrael niewinny, Izrael "tylko się broni"...
Wiem, wiem, ty wiesz, które państwa są dobre, a które złe. I ja mam w to po prostu uwierzyć. Zapomniałeś jeszcze jednego "koronnego" argumentu w tej swojej tyradzie (Korea Północna, Iran) - antysemityzm. Rzuć to zaklęcie, a już każdy padnie przed tobą na ryj i będzie ci bił pokłony...
Znam tę śpiewkę na pamięć: "Holocaust największa zbrodnia pod słońcem (Żyda zabijać zła), więc Żydzi mogą teraz wszystko, w tym zabijać (Żyd zabijać dobra)"... I w ogóle "antysemityzm" i bulić Żydom do końca świata, bo kasę (i władzę) bardzo lubią, ale pracować nie bardzo, bo pomimo wielowiekowej ciągłości swojego plemienia nigdy się nią skalali... bo robił to żywiciel...
To sążniste wypracowanie to jeden wielki rozwodniony syjonistyczny bełkot.
Żydzi w Europie nigdy nie pracowali fizycznie, niczego nie wytwarzali. Oni potrafili tylko pasożytować na tym, CO INNE SPOŁECZEŃSTWA WYTWORZYŁY. "Żyd żyje z innych ludzi" - to jest ich modus vivendi.
To Izrael w 1948 zaczął Palestyńczyków najpierw okradać, potem terroryzować, mordować, a teraz eksterminuje. Nie liczy się sposób zabijania, tylko FAKT zabijania. Może tobie udało się im wmówić, że śmierć żyda od niemieckiego gazu w komorze gazowej jest bardziej tragiczna od śmierci Palestyńczyka od żydowskiej bomby, ale nie mnie. Śmierć to śmierć.
Mało tego! Nikt w obrzydliwości Żydów nie prześcignie. Niemcy "tylko" mordowali. Nie mieli tyle bezczelności, żeby mordować i świat moralnie szantażować. Żydzi mordują i szantażują świat moralnie. Nawet im powieka nie drgnie. To jest haniebne i nie ujdzie uwagi nikogo. W końcu dostaną pięknym za nadobne.
Idąc twoim tropem powstańców w getcie żydowskim też należałoby nazwać TERRORYSTAMI. Dlaczego tu Żydzi nie są konsekwentni tylko pieją pod niebiosa na temat żydowskich powstańców przeciw Niemcom? Może z palestyńskimi powstańcami przeciw agresji Żydów jest tak samo?
I ani myślą przestać. Ostatnio opublikowali w tej niemieckiej gadzinówce "Newsweek", jak to oni Polakami gardzą, jak się wstydzą. To kto im broni wyjechać do Izraela? Dlaczego tam nie wyjeżdżają? Czyżby dlatego, że tam społeczeństwo zbudowane z narodu wybranego od A do Z i nie ma głupich gojów, na których można by pasożytować zgodnie z wielowiekową tradycją?
Przeczytałem twoich wpisy. Zgadzam się z nimi w 100%. Od siebie dodam tylko tyle, że wszyscy niedowiarkowie którzy śmieją się z zagrożenia żydowskiego w stosunku do Polski to idioci. Obudźcie się! Wystarczy troszkę się zainteresować tymi sprawami, by zacząć coś rozumieć. Chociażby to, że w Izraelu kończą się zasoby słodkiej wody. Na dodatek są otoczeni krajami, których mieszkańcy szczerze ich nienawidzą. Najchętniej uwiliby sobie jakieś nowe gniazdko. Obserwując sytuację w Polsce i prowadzoną politykę antyspołeczną przez licznych przedstawicieli "narodu wybranego" (zmuszanie młodych ludzi do wyjazdów za chlebem, podwyższanie wieku emerytalnego, płace i emerytury urągające ludzkiej godności, opłakaną sytuację służby zdrowia, wyprzedaż majątku państwowego, rosnące zadłużenie, itp, itd......,) jestem przekonany, że lokalizacja nowej ziemi obiecanej znajduje się nad Wisłą. A ten gniot zwany filmem pod którym toczy się ta dyskusja, wpisuje się idealnie w schemat opluwania Polski i Polaków.
Problem polega na tym, że to nie byliby normalni emigranci, azylanci. Oni chcą tutaj rządzić. My mamy być do posług. Wynika to z różnych sygnałów i wielowiekowej "sielanki" żydowsko-europejskiej, podczas której dali się poznać jak zły szeląg i żadna próba załgania tego nic nie da.
Aha! I jeszcze jedno. Oni nie chcą zbudować sobie nowej ziemi obiecanej jak Izrael, gdzie są tylko oni i w takiej sytuacji część z nich musi RZECZYWIŚCIE pracować, co nigdy nie było ich domeną, ujmując rzecz bardzo delikatnie... Wiedzą dobrze, że ten "eksperyment" im się nie udał i nie chcą go powtarzać. Oni chcą się wysypać na różne kraje. Są to między innymi: Ukraina, Polska, Węgry, Niemcy, Hiszpania. Chcą tam stworzyć coś w rodzaju nowej szlachty. Ukraińcy, Polacy, Węgrzy, Niemcy, Hiszpanie itd. na ulice, oni do kamienic.
my się chyba nie zrozumieliśmy...
delikatnie mówiąc - również nie przepadam za żydostwem
(w większości się z Tobą zgadzam).
ale irytuje mnie, gdy się czepiasz Stuhra, bo zagrał taką, a nie inną rolę...
Wybacz, ale Stuhr jest zdrajcą Polski (no chyba, że nie jest, bo jest Żydem). Dostaje to, na co zasłużył.