No raczej drzwi do Bonda ma zamknięte na 1000 zamków. Po tak wspaniałej i charakterystycznej roli przeciwnika Bonda, Le Chiffre'a nikt nie pozwoliłby mu zmartwychwstać pod postacią Bonda. Zresztą nie wiem czy widziałabym go w tej roli. Dla mnie zawsze większe pole do popisu mają właśnie czarne charaktery.