jak taki koles moze sie wypowiadac na temat Boga. co z niego z autorytet w tej dziedzinie. to co on wyprawia, jego image jest całkowitym zaprzeczeniem wiary chrzescijańskiej. jeżeli swiat bedzie czcil takie autorytety, to na bank widze przed nami swietlaną przyszlosc. osobiscie nie chcial bym miec takiego syna jak on. ludzie przejzyjcie na oczy (szczególnie jego wierni fani- jestescie mu potrzebni tylko do zbijania kasy i to wszystko)!!!!!
Przecież to normalne,że artsta chce zarobić .Przecież on nie leży na kanapie a pieniądze same wskakują mu do kieszeni.Piszesz ze swojej pozycji jak to wygląda a niewiem czy zdajesz sobie sprawe ile czasu i cierpliwości zajmuje praca w studiu nagraniowym.Zeby cos stworzyc trzeba najpierw miec koncepcje potem urzeczywistnic to wysilkiem.Nic samo nie przychodzi.Reszta bez komentarza.Pozrawiam
wypowiada się,bo jest synem pastora i chodził do szkoły katolickiej.
Fanką nie jestem,ale kilka utworów ma fajnych.
Swoją drogą Britney Spears podobno jest wielce religijną wieczną dziewicą. Manson prędzej sie wypowie na temat Boga niż ona.
Jeżeli mowa o autorytetach ,to twoim zdaniem (tak mniemam) lepszy byłby pewnie DJ Rydzyk który mimo swojego wyglądu i stanowiska jakie piastuje w kościele jest zaprzeczeniem wszystkich cech i cnót które powinien posiadać duszpasterz ,jeśli tak ma wyglądać autorytet człowieka wiary to dla mnie jest to chore. Mówisz o zbijaniu kasy ,człowieku mnie nie stać na Maybach'a a Rydzyka tak ,człowieka który składał pewne obietnice przed bogiem (między innymi życie w ubustwie) a teraz śmieje się ludziom i bogu w tważ ,bo trzepie kasę na radiu telewizji i ciemnocie ludzi .
@:
jak taki koles moze sie wypowiadac na temat Boga.
----------
Orson a jak ty możesz się wypowiadać na temat Boga czy czegokolwiek innego? Jakim ty jesteś autorytetem?
Robi co chce, jest wolny, może mówić co sądzi tak samo ja ty. Idąc twoim ograniczonym tokiem myślenia to najlepiej wszyscy bądźmy cicho i nie wypowiadajmy swojego zdania, prawda?
Nie jestem słuchaczem radia Maryja, ani wielbicielem Rydzyka (strasznie go nie lubię). Marilyn Manson jest według mnie ikoną zepsucia (mamy wolność słowa- nie zapominajcie o niej!!). Tą samą drogą idzie już od wielu lat cały amerykański show- biznes. To na te wszystkie gwiazdy patrzą się dzieciaki i wzorują się na nich. Dlaczego sławy nie robi ten, kto jest normalny, nie ma wokół niego żadnych skandali- bo tak jest ciężej. Wystarczy zrobić coś głupiego, czy kontrowersyjnego i już ludzie to kupują.
Do wcześniejszej wypowiedzi: Praca w studiu nagraniowym jest ciężka. Ok, zgadzam się, ale według Ciebie np. praca górnika nie jest ciężka, albo praca rolnika, albo mechanika?? Jest tylko jedna znacząca różnica- rolnik, górnik, czy mechanik nie zarabiają milionów, a zapierdalają równo, więc gdzie tu sprawiedliwość.
P.S. Mam ograniczony tok myślenia?? To, że w domu nauczono mnie pokory i nie robienia z siebie pseudogwiazdy za cenę własnego człowieczeństwa jest złe?? Zastanówcie się, co piszecie!!
lol...ja tez nie jestem fanką MM ale ma pare fajnych utworow, i w ogole cała ta dyskusja jest dziwna. Najpierw mowisz ze facet nie ma prawa sie wypowidac na temat Boga, a potem że mamy wolność słowa..:/
Skoro on może się wypowiadać na ten temat, to dlaczego ja niby zostałem zjechany przez jego fanów za moją wypowiedź??
Ok, racja walnąłem głupotę, ale swojego zdania nie zmienię. Nie uważam go za żaden autorytet. Uważam natomiast, że są pewne granice, których nie powinno się przekraczać aby zrobić karierę. Bardzo cenię artystów (nie ważne, czy odpowiadają moim muzycznym gustom), którzy zachowali umiar i zdrowy rozsądek, którzy się nie sprzedali jak byle szmaty dla zarobienia pieniędzy (popatrzcie w ilu żenujących reklamach występowały pseudogwiazdki jednego sezonu). Bycie osobą medialną w moim przekonaniu niesie ze sobą bardzo wielką odpowiedzialność- chodzi mi o fanów (szczególnie młodszych), którzy biorą przykład ze swojego idola (który nie zawsze jest dobry). Arysta, który żeruje na naiwności słuchaczy nie ma do nich szacunku. Takie jest moje zdanie na ten temat. Jeżeli komuś się nie podobają moje poglądy, to trudno- nic na to nie poradzę. Wielu myśli pewnie, że jestem jednym z 'moherowych beretów' (ninawidzę tego określenia), albo bojówkarzem ojca Rydzyka, ale nic z tych rzeczy. Ubolewam nad tym, że świat idzie w kierunku jak największych pieniędzy, a gubi najważniejsze wartości.
Orson ,za bardzo się tym przejmujesz.Ja też nie znosze show-biznesu,popieram artyzm w czystej i nieskażonej formie,który udowadnia ,że jest ponad nami.Jeśli chodzi o Mansona to uważam ,że muzyke ma genialną -mam 3 jego płyty (w tym holy wood-moja ulubiona).Na muzyce uważam ,że sie zanam dobrze -zawze mnie fascynowala i nigdy sie nie ograniczalem.Orson nic do ciebie nie mam -dobrze ze jestes skromnym i normalnym czlowiekim, ale lepiej nie wypowiadaj sie w ten sposob ,bo naprawde fani mansona i tak cie złamią.
Orsonie ,ja tylko chciałbym wiedzieć ,kto twoim zdaniem powinien uchodzić za autorytet w sprawach strawy duchowej katolików ,skoro nie można ufać już kapłanom tej religii ,bo jeśli o mnie chodzi to kościół powinien być tradycją a nie instytucją . Marilyn'a Manson'a natomiast uważam za artystę typowo komercyjnego ,choć ambitnego na swój sposób.
Ps. A'propos mam całą jego dyskografię bo muzykę robi naprawdę godną uwagi człowieka który nie lubi się ograniczać.
Tą samą drogą idzie już od wielu lat cały amerykański show- biznes. To na te wszystkie gwiazdy patrzą się dzieciaki i wzorują się na nich. Dlaczego sławy nie robi ten, kto jest normalny, nie ma wokół niego żadnych skandali- bo tak jest ciężej. Wystarczy zrobić coś głupiego, czy kontrowersyjnego i już ludzie to kupują.
=================
coldplay, travis, tool, sigur ros, ulver, anathema, deftones.. racja, same nieslawne nienormalne kapelki...
Overseer dzięki, że nic do mnie nie masz i ja również szanuję twoje zdanie. Już wchodząc tu i pisząc negatywnie na jego temat naraziłem się na falę oszczerstw pod moim adresem, ale chciałem to zrobić, zaznaczając tym samym swoje zdanie. Do scooterxxx: patrząc na "medialnych" kapłanów sam mam nieraz ochotę na kilka mocnych słów w ich kierunku. Nie nasuwa mi się na myśl teraz żadna osoba, która mogłaby uchodzić za autorytet w tej dziedzinie, choć na pewno jest mnóstwo takich osób. Jeżeli myślisz, że Kościół całkowicie się skomercjalizował i jest tylko instytucją, to jesteś w błędzie, ponieważ jest wielu księży żyjących w cieniu i pragnieniu niesienia dobra w najczystszej i najdoskonalszej jego postaci. Jeżeli są osoby, które myślą podobnie (lub też inaczej), to zapraszam do mnie- tam możecie "wylać" wszystkie swoje bóle.
chyba coś jesteś sfrustrowany orson, co? może sam się weż do roboty, to też będziesz zbijał kasę. jak dla mnie lepszy to autorytet od twego zapewnie "najwyższego z najwyższych" jpII, papieża polaka. gówno mnie obchodzi kogo czcisz w zaciszu domowym, żeby była jasność, ale nie trawię panoszenia się katolików, coraz częstszego, zwłaszcza za rządów piss-u.
Weź buraku dorośnij i odpisz jak już skończysz 14 lat, bo jeszcze chyba nie masz. Czasami to mnie wkurwia ten skretyniały świat. Zapewniam cie, że wolałbym gnić pod mostem z moimi wartościami, niż kosić hajs nie będac w zgodzie z własnym sumieniem i sprzedać się jak dziwka. A tak na marginesie ja nie trawię panoszenia się gejów, ale gówno to innych obchodzi, więc wyluzuj. Żal mi ciebie.
P.S. Jeżeli masz uwagi odnoszące się bezpośrednio do mojej osoby, to zapraszam do mnie- nie zapychaj innych tematów.
zaczynam się zastanawiać czy to ja mam problem czy wy. tylko powiedzieć coś nie tak na waszego papieżyka i robicie się niczym kibole na stadionie. co do mego wieku to tak naprawdę orson chuj ci do tego, ja przynajmniej dorosłem do tego, żeby zrozumieć, że instynkt stadny jest dobry dla wiecznych neandertalczyków. jak ci aż tak bardzo przeszkadzam to idż odreagować rzucając kamieniami w ludzi- twój poziom. spróbuj mnie przekonać że jest inaczej.
Jeszcze jedno: chciałbym, żebyś mimo to, że Jana Pawła II nie uważasz za autorytet, to mógłbyś pisać chociażby Jego inicjały z dużej litery, bo ja pisałem Marilyn Manson z dużych liter. Drobiazg, ale dla mnie ważny.
Caligula nie przesadzaj ze swoją nonkonformistyczną postawą, bo robisz się kanciasty i w dodatku nie udowadniasz nic.To,że tak buntujesz się przeciwko religii sprawia wrażenie jakbyś miał niemało wyprany umysł.Rozumiem twoje pasje i nastawinie do świata,gdyż czytałem twojego bloga.Musisz podjąć chyba niemałą próbe pojęcia podstaw egzystencji,gdyż to że powiało cię na inną planete nie czyni cię wyjątkowym.Odróżnij prawdziwą sztuke od fanatyzmu,który cie obezwladnil.Manson ma ciekawą i świetną muzyke,ale to jest artysta a nie autorytet :) Orson to porządny koleś..zastanów sie nad tym gleeboko bezrefleksyjny i nietolerancyjny Cesarzyku z planety malp:)
Dzięki za poparcie. Doszedłem do pewnego wniosku. Mianowicie z fanami/słuchaczami muzyki MM da się sensownie porozmawiaći dojść do porozumienia, natomiast z fanami jego osoby całkowicie nie ma mowy o jakiejkolwiek rozmowie.
Ale ja nie łażę po ulicach jak niedorozwój i nie mówię na każdym kroku jak mi jest ciężko w Polsce, bo tutaj wszystcy tacy anty. Jak się nie podoba, to można wyjechać, nikt nie trzyma w kraju przecież. A tak wogóle to skończ się mnie czepiać na każdym kroku i przy każdej wypowiedzi.
Jeżeli według ciebie podstawowe zasady moralne, czy chrześcijańskie to homofobia, to tak, jestem homofobem, ciemnogrodem, moherem, czy kim tam jeszcze chcesz. Nara.
Znowu kłania się czytanie ze zrozumieniem. Naprawdę widzę, że masz z tym problem. Daruj sobie takie prostackie odzywki, bo nie jesteśmy u ciebie w domu.
Akurat homofobia nie ma nic wspólnego z wiarą, ale prawda...skąd ty to możesz wiedzieć... ;]
Co do sytuacji homoseksualistów to jestem w stanie zrozumieć ich poczynania, skoro więcej jest ludzi twojego pokroju. I ty niby odmieniłeś swoje życie po śmierci JPII? Z teraźniejszym podejściem? LMAO! ;D W ogóle zaprzeczasz sam sobie, skoda pisać.
w tej kwestii identycznie jest z fanami osoby jean- paula. też żadnej dyskusji. więc jesteśmy kwita.
Proszę cię, naucz się pisać imiona z dużych liter. Jesteś całkowitym ignorantem, ale trudno i tacy muszą "egzystować". Nie pozdrawiam i nie zapraszam do mnie. Nara!
Widze,że dalej się temat kręci:) Cóż za fascynacja.Dalej popieram Orsona w tej kwestii.Nienawidze nietolerancji.W pierwotnej i najczęstrzej formie objawia się ignorancją i monośladowością.Po pierwsze jesteśmy bytem i mamy swoje własne niezależne kształty,które formujemy wraz z rozwojem i systemem mechanizmu naszej świadomości i świadomości ukrytej bardziej zmyslowej i wrazliwej.Takie najeżdzanie na osobe z tego co widze umiejącą żyć w sposób godny człowieka,budzi u mnie wstręt.Jezeli prawdziwa owiana duchem astralnym wiara( bądz jaka ,ale taka co szanuje czlowieka i jego potrzeby) jest niedoskonała to prosze powiedzcie mi co wg.was jest doskonale i wpływa na to,że jestesmy duchem przygotowani na śmierc i odejscie z tego swiata? Możemy sie rozwijac ,mozemy miec rozne poglady,roznie odbierac świat, ale musimy zrozumiec ,ze jestesmy tylko ludzmi i musimy szanowac swoje zdania.Mi sie wydaje ze to czysto oczywiste.Autorytet rodzi się w nas i trudno tu o ingerencje sił z zewnątrz.Ja mam wielu autorytetów i są to ludzie zajmujący sie Sztuką (nawet tą radykalną i kontrowersyjną),ale kocham swiat taki jaki jest.Moge zmieniac siebie ,ale swiata i ludzi nie dam rady.Niewydaje wam sie,że swiat na rozny sposob moze byc piekny?Pozdrawiam
a mi bynajmniej ciebie nie żal orson. wiecie jaki jest mój pogląd na te sprawy? według mnie w rozumieniu waszej własnej religii staliście się bałwochwalcami- papież stał sie dla was kimś większym niż wasz własny bóg. nie przeszkadza ci, że taka osoba spedza życie w dostatku i luksusach, tylko dlatego, że zwiedza sobie cały świat i do znudzenia powtarza, że "modli się o pokój", ale nie robi nic konkretnego, podczas gdy w tym samym czasie miliony umieraja z głodu lub w wyniku wojny. tworzy się autorytety z ludzi, których wszelkie zasługi sprowadzają się do dobrych chęci na pokaz. ponadto cały ten medialny teatrzyk, jaki urządzono wokół śmierci papieża był i jest wręcz żałosny, a służy jedynie przyciągnięciu widzów i podniesieniu ogladalności. gdybym był człowiekiem wierzącym, ze wszystkich sił krytykowałbym całe to przedstawienie jakie towarzyszyło śmierci starego, zniedołężniałego człowieka, nie pozwalając mu umrzeć w spokoju. zwykły pies, gdy wczołga się pod wannę, ma godniejszą śmierć. jest to po prostu kolejny preterkst, aby zbić kasę- no, bo w końcu na wszystkim można zarobić, na waszym wielkim rodaku też, czyż nie?
Kompromitujesz się z każdym kolejnym komentarzem. Człowieku przyczepiłeś się do autorytetu. Ja szanuję każdego papieża (nie tylko JPII), ponieważ jestem człowiekiem wierzącym, a papież jest widzialną głową Kościoła. Owszem, spędza życie w luksusach i dostatku, ale to mi nie przeszkadza, ponieważ swoją osobą daje przykład jak należy żyć, czy MM daje komukolwiek jakiś przykład? Swoją drogą spójrz na swojego idola, czy on aby nie spędza również życia w luksusach, mało tego prowadzi conajmniej wystawne życie pełne przepychu (tak, jak zresztą inne gwiazdy na całym świecie). I to ci nie przeszkadza? Gdzie tu sens? Człowieku po prostu się czepiasz i wypisujesz już głupoty, bo nie masz konkretnych argumentów, a do błędu się nie potrafisz przyznać. Apeluję również do ciebie, abyś zostawił w spokoju śp. Jana Pawła II, bo ja akurat należę do osób, które odmieniły swoje życie po śmierci Ojca Świętego. Chciałbym również, żebyśmy zakończyli tą dyskusję, bo tobie i tak nie da się nic przetłumaczyć. I tak będziesz tkwił w swojej niewiedzy i obrzucał błotem ludzi myślących inaczej od ciebie.
to doprawdy wspaniałe, że odmieniłeś swoje życie po śmierci jp. proponuję aby jakaś włoska telewizja nakręciła o tobie jakiś chwytający za żołądek serial dla kur domowych. podejrzewam, ze to właśnie ta przemiana pozwala ci teraz pluć żółcią. co ciekawe, to właśnie ty nie przedstawiłeś żadnego wyraznego argumentu, a posądzasz o to mnie. co do jednego sie zgadzam- lepiej sobie odpuścić, bo jest to równie konstruktywne jak kolejne przemówienie prezydenta kaczyńskiego.
Jak już wcześniej napisałem nie będę kontynuował tego tematu. Nie można z tobą pogadać, bo nie masz żadnych argumentów, twoje wypowiedzi są pisane "na siłę", starasz się wyprowadzić kogoś z równowagi, żeby mieć później satysfakcję, że to ty jesteś górą. Twoje szydercze wypowiedzi tylko umacniają mnie w moim przekonaniu. Jak wyżej napisałem- jeżeli masz coś bezpośrednio do mnie, to pisz u mnie, a nie zaśmiecaj innych tematów dziecinnymi komentarzami.
tak naprawdę to ty dokonałeś tutaj prowokacji wchodząc na czyjąś stronę i wypisując pierdoły, ale fucktycznie lepiej dać sobie spokój, bo na dłuższą metę tego typu dyskusje są żenujące.
Dlaczego uważasz, że to była prowokacja? Czy jeżeli ktoś mówi Ci, że masz brudne buty, to też nazwiesz go prowokatorem i zaczniesz mu ubliżać? Mylisz trochę pojęcia. Nie chcę już dalej prowadzić tej dyskusji, nie dlatego, że nie mam racji i się boję, tylko dlatego, że nie można normalnie podyskutować z duetem Caligula- Xida. To by było na tyle. Nara.
Nie da się, bo nie znasz podstawowych zasad wypowiedzi i kultury chłopczyku. Poza tym sam plączesz się w swoich pseudopoglądach, więc nic dziwnego, że Twoje wypowiedzi są tak chaotyczne i pozbawione sensu :)
Pseudopoglądy? Od dziecka uczono mnie, żeby zapatrywać się na ludzi, którzy czynią dobro i dają właściwy przykład, a nie na błaznów, którzy odpierdalają "show", na którym zyskują sławę i pieniądze. A zaczęło się od tego, że zwróciłem uwagę na jego wypowiedź dotyczącą wiary, w której mówił on jak jest ona dla niego ważna, jaki to on jest wierzący. Przecież to straszna obłuda. Zastanów się, czego ty wogóle dziewczyno bronisz? To właśnie dzięki takim ludziom, jak ty MM i jemu podobni zbijają fortuny i w ślad za nimi idą inni, bo widzą, że to się sprzedaje. A jeżeli to się sprzedaje, to dlaczego nie pójśc jeszcze dalej i robić coś jeszcze gorszego, obrzydliwego. Przecież "artysta" ma prawo do wszystkiego, a głos sprzeciwu wobec niego jest uważany za prowokację i coś, z czym trzeba walczyć. Mam nadzieję, że niewiele jest takich osób jak ty, czy Caligula, bo całkowicie zwątpiłbym w ludzi.
Orson jak nauczysz się czytać ze zrozumieniem to wtedy będziesz godny konwersacji. Popracuj nad tym i zgłoś się za miesiąc, może wtedy zrozumiesz co inni piszą, bo obecnie masz z tym wielki problem. :)
Na razie jedyną osobą, która się plącze jesteś Ty ~Xida. Orson przynajmniej potrafi napisać co myśli a Ty tylko odpowiadasz w stylu-"naucz się czytać", "bądź kulturalny", "nie jesteś godny do konwersacji", etc.....
Skoro tak kochasz wolność słowa, to nie zabraniaj pisania też negatywnych postów, bo to z czym walczysz siedzi w lustrze a nie na tym portalu.
Myślę, że masz kompleksy, tak samo jak miał kiedyś MM i po prostu jest on twoim idolem, bo wywalczył sobie trwałe i silne miejsce w show biznesie- chesz go naśladować-naśladuj, chesz pokazać, że katolicy są źli- idź na marsz równości, chesz udowodnić, że masz rację-zapisz się do samoobrony, oni mają na nią patent.
Męczysz się. Dwoi się i troisz a i tak mało kto Cię rozumie. Nie podoba się zdnaie orsona - spoko, wiemy już o tym, wszyscy zostali poinformowani, nie musisz nam udowadnia, że nic nie masz więcej do powiedzenia, poza negowanie poglądów innych.
Bądź pozdrowiona, choć i tak nie wiem, czy mi nie napiszesz, że nie czytam ze zrozumieniem (lol)
On potrafi napisać co myśli? Jedna jego wypowiedź zaprzecza drugiej. Myśleć sobie możesz, ja znam swoją wartość, a wątpię, że po moich oszczędnych postach możesz stwierdzić czy mam kompleksy czy nie. Też nie umiesz czytać ze zrozumieniem, bo jeżeli mnie pamięć nie myli, to nigdzie nie napisałam, że MM jest moim idolem ani że jestem jego fanką. Czasami jednak niektórzy widzą to co chcą widzieć. :) Cała Twoja wypowiedź jest jedną wielką nadinterpretacją, a raczej pomyłką, bo muszę Cię zasmucić, że każde z Twoich przypuszczeń jest niestety błędne. Mogę prosić o jakieś konstruktywne wytłumaczenie na jakiej podstawie wymyśliłeś/aś te wszystkie rozkoszne fakty na temat mojej osoby? Umieram z ciekawości. :)
A moje wypowiedzi co do orsona nie tyczyły się już jego postów o MM, tylko tychże późniejszych, o religii i homofobii.
1."jak taki koles moze sie wypowiadac na temat Boga."
otuż może wypowiadac się na temat roli Boga w swoim życiu, ma prawo by się dzielić z innymi swoimi opiniami. Niejednokrotnie MM powoływał się na dzieła filozofów (m.in. Nietzsche'go). MM prowokuje do dyskusji, pozwala zastanowić się, demaskuje fałsz i obłudę amerykańskiego snu kryjącą się w instytucji kościoła.
2. "jego image jest całkowitym zaprzeczeniem wiary chrzescijańskiej"
pytam - i jaki z tego wniosek? Skończyły się czasy inkwizycji, kiedy wiara chrześcijańska była narzucana odgórnie. Uniforyzm nie jest obowiązkowy. Każdy ma prawo wyglądać tak, jak tego zapragnie. Turpizm Mansona nie każdemu musi się podobać, może też zaprzeczać wierze judaistycznej, islamskiej. Zresztą, jak image może zaprzeczać wierze? Absurdalne.
MM jest kreacją, nikt inteligentny nie wierzy w jego autentyczność. Sztuka jest kreacją. MM doskonale się w tym porusza.
3. "jestescie mu potrzebni tylko do zbijania kasy i to wszystko"
Artyści zarabiają pieniądze, żeby inwetsowac w siebie i swoją twórczość. Ludzie kupujący produkty MM są tego świadomi. Nie masz do czynienia tylko z imbecylami, uwierz mi.
4. "Praca w studiu nagraniowym jest ciężka. Ok, zgadzam się, ale według Ciebie np. praca górnika nie jest ciężka, albo praca rolnika, albo mechanika??" - rzuciłeś dość trywialny przykład. Mnie osobiście te truizmy irytują, przykro mi. To tak, jakbym napisał: "dzieci w Etiopii umierają z głodu, a Ty zjadłeś dzisiaj pożywny obiad. "Jest tylko jedna znacząca różnica- rolnik, górnik, czy mechanik nie zarabiają milionów, a zapierdalają równo, więc gdzie tu sprawiedliwość." - dzieci w Etiopii tez są ludźmi, więc gdzie tu sprawiedliwość? Jak widać, takie porównania stają się paradoksalne. Uważam, że różnica między MM, a robotnikiem wynika z predyspozycji intelektualnych, kreatywności. Każdy osiągnał to na co zasłużył - MM i rolnik też. Niestety takim dzieciom z Etiopii nie daje sie nadziei na lepszy byt i równy start...cóż, Świat jest okrutny.
5. "To, że w domu nauczono mnie pokory i nie robienia z siebie pseudogwiazdy za cenę własnego człowieczeństwa jest złe??" powiało egocentryzmem, cóż. A MM do tej pory zaoferował dość dużo, zapisał się w historii popkultury, dodtarł również do ludzi myślących, którzy mają dystans i nie odbierają jego osoby dosłownie. A czy zachował człowieczeństwo? - jak najbardziej.
6. "Uważam natomiast, że są pewne granice, których nie powinno się przekraczać aby zrobić karierę." - To prawda, ale MM nikogo raczej nie zamordował. Jeżeli postudiujesz fragmenty historii sztuki, to natrafisz na termin "transgresja", czyli przekraczanie - MM często z tego korzystał i to w sposób dość delikatny. Sztuka jednak nie dociera do każdego, ponieważ wymaga pewnych predyspozycji intelektualnych, oraz wiedzy. Myślę, że lęk i oburzenie zazwyczaj wynikają z niewiedzy. MM jest prześmiewcą i syntetyzuje rzeczywistość. To jedna z form ekspresji artystycznej.
7. "Bycie osobą medialną w moim przekonaniu niesie ze sobą bardzo wielką odpowiedzialność- chodzi mi o fanów (szczególnie młodszych), którzy biorą przykład ze swojego idola (który nie zawsze jest dobry)." - uważam, że nie każde treści powinny docierać do niepełnoletnich. Niestety nie tylko dzieci (które szukają identyfikacji) nie potrafią odróżnić kreacji od rzeczywistości.
8. "A tak na marginesie ja nie trawię panoszenia się gejów, ale gówno to innych obchodzi, więc wyluzuj. Żal mi ciebie." - jestem zaskoczony, że Ty, jako osoba powołująca się na światłe wartości sięga po gesty stonowanej nienawiści, w tym przypadku wrogości wobec gejów. Nie wiem jakie "panoszenie" masz na myśli, mnie osobiście żaden gej nie mówił jak mam myśleć, nie spotkałem się również z objawami pogardy z ich strony. Współczuję Ci.
9. "Ale ja nie łażę po ulicach jak niedorozwój i nie mówię na każdym kroku jak mi jest ciężko w Polsce, bo tutaj wszystcy tacy anty. Jak się nie podoba, to można wyjechać, nikt nie trzyma w kraju przecież." - moim zdaniem, to bardzo populistyczne te Twoje osądy, wręcz kołtuńskie. Rozumiem, że pijesz do "marszów równości" organizowanych przez mniejszości? Uważam, że należy manifestować swoje niezadowolenie, że każda społecznośc ma do tego prawo, na tym polega demokracja w cywilizowanym kraju. Ty chyba zresztą jesteś "taki anty".
10. "Jeżeli według ciebie podstawowe zasady moralne, czy chrześcijańskie to homofobia, to tak, jestem homofobem, ciemnogrodem, moherem, czy kim tam jeszcze chcesz." - nie przypisuj swoim poglądom 'podstawowych zasad moralnych czy chrzescijańskich", bo to raczej obraża prawdziwe i uniwersalne wartości moralne, oraz chrześcijańskie. "(...)to tak, jestem homofobem, ciemnogrodem, moherem, czy kim tam jeszcze chcesz." - tutaj się zgadzam.
11. "bo ja akurat należę do osób, które odmieniły swoje życie po śmierci Ojca Świętego." - przekonujesz mnie do swojej hipokryzji.
12. "I tak będziesz tkwił w swojej niewiedzy i obrzucał błotem ludzi myślących inaczej od ciebie." - czasem bywasz autoironiczny.
13. "Od dziecka uczono mnie, żeby zapatrywać się na ludzi, którzy czynią dobro i dają właściwy przykład" - trzymam kciuki, żeby się udało.
Bardzo, ale to bardzo mądra wypowiedź i całkowicie się z nią zgadzam. Podziwiam także, że miałeś ochotę to wszystko wyrazić, mi jej zabrakło czytając co orson wypisuje.
A moje poprzednie wypowiedzi dotyczyły punktów: 8, 9, 10 i 11, które poruszył/a Offkors.
Wątpię czy do niego dotrze to co napisałeś/aś, ale mam nadzieję, że tak.
Pozdrawiam.
Chciałem Ci podziękować za twój komentarz, bo każdy punkt moich wypowiedzi odpowiednio uargumentowałeś, czego brakowało komentarzom Xidy i Caliguli. Nie mam nic do twoich poglądów, ale chciałbym żebyś zrozumiał, że ja nadal myślę i będę myślał tak, jak pisałem wcześniej. Jeżeli chodzi o sprawy Boga, to wydaje mi się, że niepoważnym z jego strony jest nazywanie siebie Antychrystem (nie wnikam, czy było to tylko chwytem marketingowym, czy nie) i mówienie później o tym, jak Bóg jest ważny w jego życiu. To mnie całkowicie nie przekonuje. Powiem nawet, że się to wzajemnie wyklucza. Jeżeli chodzi o sprawy homoseksualizmu, to mogę powiedzieć, że człowiek, który jest innej orientacji seksualnej sam w sobie nie jest zły, ale te wszystkie parady mają skutek odwrotny, ludzie zrażają się do homoseksualistów, którzy są teraz wszechobecni. Wytknąłeś mi hipokryzję (może i tak to zabrzmiało), ale zauważ to, że nikt nie rodzi się doskonały. Człowiek cały czas się uczy i ja również staram się zmieniać na lepsze (czasem wychodzi to lepiej, czasem gorzej, ale próbuję). Wiem, że moja wypowiedź w porównaniu do twojej wypada dość blado, ale nie potrafię pisać tak ładnie jak ty. Mimo wszystko odpowiadać na twoje (nawet najbardziej cięte i ostre) argumenty jest o wiele przyjemniejsze niż dyskusja z Xidą i Caligulą. Pozdawiam:)