Marilyn Manson

Brian Hugh Warner

7,8
461 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Marilyn Manson

Czy to prawda, że na jednym z koncertów Manson odrąbywał kury kurczaką i rzucał je w publiczność??

Eminem11

Sory za błąd - głowy kurczaką

Eminem11

Hmm slyszalem ze dusil ale zeby odrabywal i w ludzi rzucal to chyba nie ;] hehe gosciu jest specyficzny ale jego muzyke lubie :D

Eminem11

jak już to głowy kurczakom, a nie kurczaką:)

Sylwia_2

Kurczaka to taki przyrząd używany do odrąbywania głów. Przez szatanistów ;)

Eminem11

Jest typowy przykład plotki, lub może raczej chrześcijańskiej propagandy... Z tego co wiem, to Ozzy Osbourne kiedyś odgryzł łby kilku gołębiom. Manson na pewno nic nikomu nie odgryzał i nie odrąbywał, choćby dlatego, że jest kapłanem Kościoła Szatana, a satanizm zakazuje krzywdzić ludzi i zwierzęta. No chyba, że w samoobronie, ale wątpię, żeby kurczaki kiedyś mu zagrażały...

Patrix666

Świetna odpowiedź Patrix666 :) To zastanawiające jak mało osób faktycznie zna zasady prawdziwego satanizmu, prawda? Właśnie nie są świadomi tej podstawowej zasady satanizmu jaką jest poszanowanie życia i ogólnie natury, szacunek dla zwierząt - nie wywyższanie się. Co oczywiście stoi w całkowitej sprzeczności z ideami chrześcijańskimi, gdzie zwierzęta traktuje się jak ruchomy pokarm, bez szacunku, bez emaptii z tym obrzydliwym wywyższaniem człowieka. Ach człowiek! co za wspaniała istota, która ma prawo zniszczyć całą florę i faunę, bo przecież wszystko mu podlega;P

A co do Mansona to z tego co wiem kiedyś miał koncert, czy pare koncertów, ale to początku jego kariery, kiedy faktycznie wykorzystano na scenie martwe hmm tylko nie pamiętam co chyba zwierzęce wnętrzności. Odeszli jednak od tego szybko bo ani to estetyczne, ani ciekawe i zdaje się, że był problem ze ślizganiem się na tym;P Ale to były dawne czasy - same początki. Poza tym Mansona zawsze intrygowało stawianie wyznwania chrześcijańskiej hipokryzji, czego przykładem było rozpowszechnianie przez wszelkie 'uduchowione' koscielne ruchy ulotek o tym jak on obgryza na koncertach te słynne drobiowe głowy, a potem wracanie (zapewne z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku chrześcijańskiego) do domu i spożywanie niedzielnego rosołu. No bo właśnie - dopóki ktos je rosół to jest ok i wtedy masowe zabijanie kurczaków jest w porządku:) Co więcej interesujące jest także skąd u Chrześcijan takie nagłe zainteresowanie biednymi zwierzętami w sytuacji, gdy przecież z założenia uważają je za istoty niższe i stworzone praktycznie wyłącznie w celu spożycia.

A Osbourne to nie miał gołębiom odgryzać tych głów tylko nietoperzom:) Stąd później humorystyczne nawiązania do tego - np. w klipie jego córki kiedy ona obgryza takiego gumowego czy plastikowego nietoperza. Był też taki film - komedia - ogólnie głupia, ale pare scen było niezłych - kiedy pojawił się nietoperz w którego wcielił się szatan czy brat szatana (w każdym razie siła negatywna) zawołano Ozzyego. On mu odgryzł głowę i uratował świat:)

Eleonora

Dzięki za komentarz i cenne uwagi... Jeśli mowa o Ozzym, to chodziło na pewno o gołębie - odsyłam tutaj w razie wątpliwości http://en.wikipedia.org/wiki/Ozzy#Drug_and_animal_abuse.
A ten film to oczywiście "Mały Nicky" z Adamem Sandlerem! I wcale nie uważam, że był głupi! To była mądra satanistyczna komedia... Z pięknym przesłaniem: "release your evil - wyzwól swoje zło"... W imię dobra, rzecz jasna!
A tak w ogóle to znienawidzisz mnie - jadam mięso i to w dużych ilościach... Choć za kurczakami nie przepadam.
Satanizm racjonalny ("LaVeyowski") rzeczywiście ma w Polsce (i nie tylko) wilczy bilet i chyba już się to nie zmieni. Ale na ignorantów nie ma siły... Niech jakieś mądre książki poczytają, zamiast całe życie spędzać na kolanach!

Patrix666

Ale ja nie znienawidzam ludzi za jedzenie mięsa:) Sama też staram się je jeść - w imię zdrowia, tylko no ciężko mi to przychodzi. Po prostu kojarzy mi się z trupem. Im dłużej żyje tym bardziej mięso mnie odrzuca, co wcale nie znaczy, że potępiam innych ludzi. W pewnym stopniu nawet podziwiam to że nie mają tych skojarzeń i są ogólnie tak odporni.
A co do tego filmu no to faktycznie zbyt negatywnie o nim napisałam. On miał swój sens i jak go oglądałam (a przyznam się, że nie od początku więc też tak na wyrost przypisuję sobie prawo do pisania o nim) - w każdym razie jak go oglądałam, to były momenty, że podobał mi się bardzo, bardzo i takie, że jakoś mnie zniechęcał kompletnie. Taki dziwny film budzący bardzo sprzeczne emocje, ale faktycznie z dużą dozą inteligencji. Poza tym fajne były te różne zagrywki w stronę satanizmu i choćby z tym Ozzym na końcu:) Jak będę mieć okazję to obejrzę go jeszcze raz. W sumie fajnie, że podałeś tytuł, bo inaczej bym go nie odnalazła. A co do Ozzyego to może i te gołębie obgryzał. Myślałam, że tylko nietoperze, ale na świecie nie ma nic pewnego;P Zresztą Ozzy w ogóle jest specyficzną osobą - jego podejście do religii, takie no cóż niekonsekwentne dość;P Ale i tak go lubię. Ma taki fajny pozytywny charakter:)

Eleonora

"Jest typowy przykład plotki, lub może raczej chrześcijańskiej propagandy... Z tego co wiem, to Ozzy Osbourne kiedyś odgryzł łby kilku gołębiom. Manson na pewno nic nikomu nie odgryzał i nie odrąbywał, choćby dlatego, że jest kapłanem Kościoła Szatana, a satanizm zakazuje krzywdzić ludzi i zwierzęta. No chyba, że w samoobronie, ale wątpię, żeby kurczaki kiedyś mu zagrażały... "
Chodzi moi o ten fragment o satanistach... slyszalam wlasnie ze oni nie mogą krzywdzić itd, a przeciez "Manoson", to nazwisko mordercy satanisty... MM jako kaplan chyba nie powinien brac takiego psełdonimu...

zgelka

Ale jego pseudonim składa się z dwóch części - Marilyn od Marilyn Monroe i Manson od Charlesa Mansona. I nie chodzi o to, że on przyjął nazwisko (nazwiska) osoby (osób), która jest jego idolem - chodziło o zestawienie dwóch symboli - sexu i mordu/śmierci. Z jednej strony o podkreślenie tego, że te dwie rzeczy - sex i śmierć - są zawsze obecne i można powiedzieć przenikają się. A z drugiej strony miało to odzwierciedlać symbole Ameryki, symbole amerykańskich bohaterów/idoli. W tym sensie, że w Ameryce rozgłos, popularność i uwielbienie zdobyła zarówno Marilyn Monroe, w której przypadku miało to związek niemal wyłącznie z jej wyglądem (kojarzonym z sexem), jak i Charles Manson, mimo że był okrutną osobą i stał się owym 'bohaterem narodowym' dzięki swoim brutalnym czynom. W pseudonimie MM chodzi o podkreślenie tego, co ludzi (głównie Amerykanie) stawiają na piedestale/czczą/podziwiają, o to z czego robią gwiazdy (w znaczeniu superstar) - o to, że nie chodzi bynajmniej o jakieś zacne zasługi, cnoty, czy czynienie dobra i cokolwiek ludzie twierdzą, jak bardzo by się uświęcali, czy zarzekali, że ganią zło, to i tak prawda jest taka, że w końcu wybierają na idoli osoby związane z takimi rzeczami, jak seryjne morderstwa, czy wylewna seksualność.

zgelka

A czy przyjęcie tego pseudonimu kogoś skrzywdziło??

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones