Trzeba być obiektywnym., bo wysoką ocenę zapewniają mu nastolatki tak brzydkie, że nie
potrafią znaleźć sobie chłopaka w realnym świecie.
W każdym filmie, serialu on gra identycznie, hiszpański odpowiednik tego meksykańskiego
króla telenowel.
Rok młodszy, ale naprawdę dobry hiszpański aktor, dobrze wybierający role to:
http://www.filmweb.pl/person/Juan+Jos%C3%A9+Ballesta-119012
Jesteś jednak daleki od prawdy bo ani już ze mnie nastolatka ani też chyba nie jestem najbrzydsza. I jak dla mnie jest naprawde dobrze zapowiadającym się aktorem. Porównania z Mroczkiem są żenujące ponieważ Mario jest dużo bardziej naturalny i zwyczajnie potrafi grać. Na jakiej podstawie go oceniasz? Gdzie swoją grą aż tak Cię zraził? Fakt jak narazie gra prawie samych lovelasów ale za to z problemami a takich też trzeba umieć zagrać. A to,ze jest przystojny?! To chyba nie wada.
Nie tylko nastolatki go lubią. Skoro twierdzisz, że bierze określony typ ról to prawdopodobnie niewiele filmów z jego udziałem oglądałaś. On przynajmniej wygląda jak facet...
Racja, ja już do nastolatek się nie zaliczam i też nie uważam się za brzydką (jestem w związku) ale i tak za nim szaleje :)))
Ktoś tu jest zwyczajnie zazdrosny i nie rozumie pojęć porównawczych , bo jak to można inaczej nazwać stawiając na jednej szali naszego rodzimego Mroczka ( który zagrał chyba tylko w jednym serialu ) z aktorem którego ogląda dziś większość krajów hiszpańskojęzycznych , również w Rosji ,Stanach Zjednoczonych ( niektóre filmy są przetłumaczone ) , jak i nawet u nas ( choć ze względu na jezyk mało popularne , bo rzadko tłumaczone ). Zabiegają o niego najlepsi reżyserzy hiszpańscy , włącznie z Almodovarem , więc chyba o czymś to świadczy . Widzą w tym młodym aktorze niesamowity potencjał , talent , to że potrafi wcielić się w każdą rolę ,jak również nie bez znaczenia jest jego sexapil i to że do kin przyciąga tłumy ( mówiąc krótko filmy z jego udziałem robią kasę ) . Osoba pisząca wcześniej chyba nie wie że do kin 4 04 , a potem 22 06 wchodzą jego 2 ostatnie filmy , gdzie 1 z nich będzie walczył o tytuł w Stanach Zjednoczonych , myślę również że ta osoba zatrzymała się chyba na serialu no nie wiem nawet którym , może na SMS ? Zobacz sobie chociażby krótki film niepełnometrażowy , który zdobył wiele nagród ( Mario również za tą rolę właśnie , ) , który jest dostępny w internecie od 7 04 ( wystarczy skopiować i wprowadzić w Google ) http://www.youtube.com/watch?v=AOtNzTrYwvU
Idź do kosmetyczki, kup sobie ładne ciuchy, może operacja plastyczna, może jakiś facet się tobą zainteresuje i nie będziesz miała czasu pisać tych bzdur.
Ten aktor jest drewniany jak pinokio i żadne komentarze mnie nie przekonają. Jak byłem nastolatkiem dziewczyny dziewczyny wielbiły Backstreet Boys twierdząc, że robią najlepszą muzykę na świecie. Potem wydoroślały i zainteresowały się chłopakami w realu. Czego i tobie życzę.
Ty mi chłopak niczego nie musisz życzyć , bo mi ani urody ani powodzenia na pewno nie brakuje , ale za to Tobie pewnie wszystkiego . Dlatego radzę ci żebyś się wyluzował , odpoczął , wziął jakąś tabletkę i więcej nie wchodził na stronę , która tak cię drażni .
Mniej stresu - więcej urody pamiętaj , a wtedy może i jakąś dziewczynę wreszcie poznasz !!
Fajnie te Wasze słowne przepychanki:) Ale tak serio to rozumiem, że możesz nie lubić Mario bo on jak dla mnie jest dość charakterystyczny w swej grze. Nie wiem jak to określić ale mam tak samo jak oglądam Keirę Knightley. Wiem, że się ich nie powinno porównywać ale ona własnie gra z pewną manierą i przez to niektórzy uważają ją za drewno. Ja w jej przypadku akurat uważam, że jest zdolną aktorką. I Mario Casas do mnie przemawia, nie mam go za drewnianego. W pierwszym poście za to pisałeś o Juanie Ballesta. Muszę przyznać Ci rację, jest świetny. Naprawdę naturalny i piekielnie zdolny. Rolę w El Bola zapamiętam na zawsze. Chłopak gra z taką ławością -bardzo trudne role-jakby to była najprostsza rzecza pod słońcem. Z przyjemnością sie Go ogląda i muszę przyznać, że czekam na kolejne produkcje z jego udziałem.
No tak a mówi się o facetach że są płytcy i powierzchowni a tu proszę wystarczy zaangażować do filmu takiego figo fago i laski już głupieją .9.3 uśmiałem się.
"figo fago" ;D nie no 9.3 to faktycznie trochę przegięcie ale bądźmy szczerzy, kto teraz ocenia tylko i wyłącznie aktora za jego grę? Garstka, ale jeśli o mnie chodzi to wole oglądac na ekranie tego figo fago codziennie niż przykładowo Pattinsona raz na rok ;)
zalosny jestes widac ze to prowokacja. daruj sobie bo nic nie zdzialasz nie odpisujcie temu czosnkowi bo on chyba nie ma zajec i w ten sposob chcia popisac z ludzmi