Mysle że w tym filmie Ridleya Scotta, gra Stronga przyćmiła wielkiego Russela Crowe. Jego akcent był najlepszy. Ani na sekunde nie zapomniał kim tak wlasciwie w danym momencie powinien byc. 10/10
To niesamowite. Patrząc na jego filmografię uświadamiam sobie, że widziałam go n razy i zastanawia mnie jak mogłam nie zwrócić na niego uwagi. To znaczy, zapamiętałam świetną rolę z "Gwiezdnego pyłu", ale nie przyszło mi na myśl, żeby sprawdzić kto to taki. W "W sieci kłamstw" jest niepokojąco przystojny (zgadzam się z...
więcejCzyżby sobie zafundował przeszczep włosów? Przeciez na tym zdjęciu jest "wytarty" jak kolano a we wszystkich rolach ma full włosów