ale to chyba dobrze o Pani Marcie swiadczy, ze nie gra we wszystkim, w czym na pewno moglaby grac..., tylko po prostu "przez selekcje [rol], do doskonalosci". Jest odpowiednie slowko na to: ambicja...
A ze seriale nie zawsze musza byc ambitne, to niektore postacie
z nich czasem maja wiecej ambicji, niz mogloby sie wydawac po z pozoru plytkim scenariuszu w scenach innych, niz te w ktorych dana postac sie pojawia). I taka "nie-plytka" jest (IMHO) Klara we w sumie dosc plytkim
"M jak Milosc"...
ja wlasnie, prawde mowiac, tylko w serialach (bo jeszcze w "Lokatorach", Ja obserwowalem, choc tych odcinkow z Pania Marta za wiele nie bylo...)
Podsumowujac: Pani Marto - pozdrawiam i tak trzymac... naprawde nie jest jeszcze tak zle, zeby nie moglo byc gorzej ;-).
Najwazniejsze to byc w zgodzie ze soba sama, a czy publika na to pojdzie, to juz jest ich prywatna sprawa i ich wybor...