programie dla dzieci ! w Jackanory Junior . wpiszcie sobie to w youtube i znajdziecie ! (ja
nie mogłam dodać, bo to link zewnętrzny) .
ma brytyjski akcent, ale jednocześnie da się go bez problemu zrozumieć, co jest dużą zaletąw przeciwieństwie do np. aktorów z serialu Misfits, tego bez napisów nie jestem w stanie zrozumieć
To prawda. Mr Freeman mówi tym czystym literackim językiem. Z wyjątkiem słów "Not your f**king business" XD
dokładnie, mówi ładnym, zrozumiałym, poprawnie gramatycznym językiem, dobrze takiego się słucha i się uczy z niego; a przeklina dosyć często w wywiadach (choćby słynne już "F**k you, I won a BAFTA" albo "I'm playing f**king hobbit"), jednak mi to jakoś nie przeszkadza, bo przynajmniej się nie spina, nie pozuje i nie udaje "och, ja to mówię takim ślicznym językiem, och, tu nie można przeklinać", tylko wali prosto z mostu; a to jest duży plus, ta naturalność, skłonność do żartów, nieraz samokrytyka, mnie przynajmniej wydaje się być szczery w tym, co mówi, no chyba że sobie z kogoś jaja robi ;)
Szczerze teraz mi troszkę mało tych wywiadów z obsady. Ale widzę że klimacik jest taki sam jak 10 lat temu gdy w Wellington szaleli Wood, Monaghan i Boyd :). wyluzowany facet i naprawdę niesamowity aktor. Lepszego znaleźć nie mogli.
trochę tych wywiadów jest... a oglądałaś 60 seconds with Martin Freeman/Richard Armitage? zabawne są; trochę tych wywiadów jest, jak się poszuka, myślę, że może więcej być, jak będzie się zbliżać premiera drugiej części; no i naprawdę, nie wyobrażam sobie nikogo innego na młodszego Bilba jak Martina, tym bardziej, że to od Hobbita go znam
tak, uśmiałam się jak fretka :). Jak Richard stwierdził ze miał trudne relacje ze swoim koniem. albo Martin który stwierdził że bycie bladym jest modne. Świetny jest też wywiad kiedy Martin z Andym Serkisem co trochę wybuchają śmiechem, jak Martin ma naśladować Golluma
tak : ) jest też taki wywiad z 2005 roku, gdzie Martin jest porównany do Boba Budowniczego, też bardzo śmieszny moment
Właśnie widziała. Szaleni! W zeszłym "turnusie" ;) królami szalonych byli Wood i Monaghan. Teraz trudno wybrać - cała obsada jest szalona :) Oczywiści w tym pozytywnym klimacie.
Mogłabym go słuchać na okrągło, wygrywa w rankingu najprzyjemniejszych głosów, mimo że istnieją aktorzy z głosem przyprawiającym o dreszcze, to Martina nikt nie pokona... ;)