Haha OK, to już chyba ostateczna wersja: "Martin Freeman is made of kittens, jam, rage, BAFTA's AND hobitts."
Niech mnie, racja. To chyba nie ma końca, Przepis na Martina Freeman'a wykracza poza nasze możliwości.
Nacieszmy się naszym fangirlizmem póki można, zanim ludzie tłumnie ruszą na Hobbita i zaczną wynosić Martina na ołtarze :D
http://29.media.tumblr.com/tumblr_lvyi84w0SE1r6i5too1_500.png
Martin jest po prostu świetny.
F*CK YOU! I won a BAFTA!