Zawsze będą dwójką. Ludzie nie kojarzą ich jako Mary-Kate i Ashley, ale jako bliźniaczki Olsen.
Może i tak jest z ludźmi starej daty, ale rośnie nowe pokolenie, które nie zna Pełnej chaty i myślę, że Olsenki mają szansę na samodzielne kariery. Tyle, że Ashley jak na razie chyba niewiele robi w tym kierunku, żeby kontynuować swoją karierę.