jest wspaniały i chociaż w lostach wolę sawyera to i tak jest świetny. mam nadzieję tylko że kate nie będzie ani z nim ani tym bardziej z sawyerem bo na to nie zasłużyła!!
Ja nic do niego nie mam...uwazam ze niczym sie nie wyróżnia(w odróżnieniu od sawyera :P),wszystkim pomoze, kazdy problem rozwiaze. Takich ludzi jest pelno i dlatego nie jest zbyt interesujaca postacia.
A mi sie nie podoba i juz! Jest bezplciowy i zero w nim meskosci. Prawie Matka Teresa. Katastrofa!! Nie wiem jaka kobieta go w ogole chciala! Tez jestem dziewczyna i osobiscie uwazam, ze nie ma sie czym podniecac!
Ogladalam go w We are Marshall i uwazam, ze nie wyronial sie niczym oprocz tego, ze jak go pokazywali to takie nastolaty za mna caly czas piszczaly. To troche wkurzajace i prosze, dziewczyny nie robcie tak, nawet jesli na ekranie jest jaki strasznie przystojna facet (do ktorych ten oto na focie powyzej sie na pewno nie zalicza). Z gory dzieki.
A ja myślę Andziu że to już zaczyna być twoja mania... Ja osobiście średnio lubię Jacka bo on sie prawie nigdy nie uśmiecha i zrobił się takim sztucznym typem bohatera... Prawie jak zniewieściały Herkules...
dokladnie, w pierwszej serii byl naprawde sympatyczny, pozniej wpienial mnie doslownie na kazdym kroku, pod koniec 3 serii znowu zaczelam go lubiec. Naprawde stworzyl zaskakujaca postac i chwala mu za to :)
Ja uważam że ma skomplikowaną osobowość i wcale nie jest taki święty na jakiego go kreują ma wiele tajemnic i mam nadzieje że w dalszych odcinkach choć troche odkryje tych tajemnic a tak pozatym to swietnie gra i jest przystojny a Sawiera mógłby zagrać każdy przystojhniaczek wystarczy troche się pogniewać i pomarszczyć brwi każdy aktor to potrafi
Emajeczka zgadzam się z toba, Soyer nie jest taki cudny jak wiekszość dziewczyn uwaza.A Jack w kolejnych odcinkach staje sie czasmi nudna a czasmi ciekawa postacią. Nic mnie do nige nie przekonuje. POZDRO dla Przemka:*
"Wszystkim pomoże, każdy problem rozwiąze. Pełno jest takich ludzi". Nie wyadje mi się. Ja właśnie za to podziwiam Jacka. Za Sawyerem nie przepadam - ta postać jest jakby zrobiona "pod publikę", z góry było wiadomo że wszyscy będą go lubić. Taki typowy "bad boy". Jack jest niejednoznaczny - i właśnie za to go lubię. Czasami potrafi zaskoczyć - jak w np. 6 odcinku 3 serii.
Uch, jaki "zabUjczy" tytuł tematu! Ręce opadają. Ortografia wcale nie jest taka trudna, naprawdę.
Lubię go jako Jacka, stworzył niebanalnego bohatera i potwierdzam, że w 6 odc. III serii zaskakuje...
a co tam on zrobił w tym 6 odcinku 3 sezonu??? bo nie pamiętam...
ps. najlepsze jego akcje były w dwóch ostatnich 3 serii :)
sorki za to "zabujczy" (wiem, "Ó") ale tego nie da się już poprawić. A co do serialowego Jacka, to nie masz racji. Nie każdy go lubi (np. Andzia).SAWYER jest bardzo fajny (moim zdaniem)
jesli chodzi o inne strony, to mozna przeczytac w wiekszosci negatywne komentarze pod adresem Jacka, szkoda mi go. Matt mial dola przez to :( z tad bojka na planie "Lostow" Omal nie zakonczyla sie"wylaniem" z pracy dwoch glowny bohaterow (czyli Jacka i Sawyera)
Jack to piździelec (to słowo jest niedocenione w stosunku do Jacka)XD. Cały czas biadoli albo krzyczy (hmm...może powinien znaleźć sobie z Kate jakąś jaskinię i tam mogliby się zapłakać na śmierć ;____________;uwalniając nas od męczarni oglądania ich). I trochę zczynają irytować mnie jego trzy miny: smutek nie zawsze musisz wyrażać płaczem, matole!!!