To są niestety konsekwencje stosowania wypełniaczy naturalnego pochodzenia przez długi okres czasu. Każda kobieta wychodzi z założenia, że jest dobrze, ale gdyby coś w sobie zmieniła to byłoby jeszcze lepiej. Wydaje mi się, że tak jest właśnie z Megan, ale skutek (jak to jest zazwyczaj) jest niestety zupełnie odwrotny i z pięknej kobiety otrzymujemy nienaturalnie wyglądający twór (wybaczcie dobitność). Megan była zjawiskowa do 2009 roku, później zaczęła szukać w sobie mankamentów i je poprawiać. Dziś już niewiele jej zostało z dawnego uroku.

A szkoda. Nie rozumiem jak tak ładna, a przede wszystkim młoda kobieta może jeszcze "poprawiać" swoją urodę w tak ryzykowny sposób. Myślę, że nie wytrzymała tej presji i Hollywódzkich kompleksów.

Pewnie masz rację. Mi się Megan podobała na początku swojej kariery. Była przepiękna;)

No zeszła do parteru