Nie wiem, jak niektórzy z Was mogą go lubić i wychwalać. Nie jestem "smutasem" i mam całkiem dobre poczucie humoru, ale on w ogóle mnie nie jest w stanie rozśmieszyć... Jako aktor jest beznadziejny- z "przymusu" ;) niekiedy muszę oglądać Pierwszą Miłość- tam taki np. Płoszajski jest przy nim jak Deep do "Mroczka".

Gdyby mój ojciec byłby np. Spielbergiem, byłbym w tej chwili scenarzystą, być może nawet aktorem. Nawet pomijając mój ewentualny talent-> byłbym bo moim ojcem jest Spielberg! I niektórzy już by mnie wychwalali za samo nazwisko. Nawet jakbym był beztalenciem- i tak by zawsze ktoś się znalazł co, by twierdził, że niemal jestem tak dobry, jak "Steven senior"...

Ode mnie 1/10 za rolę w PM.

ps. Taki Płoszajski ma 3, więc nie wiem czy to "1" to nie za wysoko.

A jak ktoś ma wątpliwości co do mojego oceniania, to niech zajrzy w resztę mych ocen.

pozdrawiam